Pov. Harriet
Święta minęły bardzo szybko. Każdy cieszył się z otrzymanych przez siebie prezentów, jednak najbardziej okazywał to przez cały czas Syriusz. Niestety dzisiaj Harry i Hadley wracają do szkoły. Postanowiliśmy że odprowadzimy ich na pociąg. Chcę zobaczyć peron dziewięć i trzy czwarte jeszcze zanim przyjdzie moja kolej na podróż do Hogwartu. Syriusz deportuje nas do pobocznej uliczki obok stacji, po czym ruszamy całą czwórką na nasz peron. Wpadamy tam o dziesiątej pięćdziesiąt siedem, więc nie ma czasu na długie pożegnania. Bliźniaki przytulają nas i wskakują do pociągu. Kilka sekund później pojawiają się w oknie jednego z przedziałów machając nam. Odpowiadamy tym samym gestem. Potem czerwona lokomotywa rusza, a wagony jadą za nią. Po policzkach płyną mi łzy, które kryję w koszuli wuja. Stoimy jeszcze przez pięć minut a później wracamy do domu, gdzie czeka na nas Stworek. Biegnę do swojego pokoju żeby narysować coś dla Had. Kończę arcydzieło pół godziny później i czuję się już znacznie lepiej. Pokazuję malunek Syriuszowi, który pozwala mi wysłać sowę. Szybko kreślę kilka zdań i podaję kartkę ptakowi. Łapie je w dziób a po chwili odlatuje. Patrzę za nim przez okno póki nie jest tak małym punktem że go nie widać. Wracam do sypialni i zmęczona kładę się spać. Jednak długo nie mogę zasnąć. Postanawiam dołączyć do Syriusza i Stworka w kuchni. Schodzę powoli na dół i zauważam brak skrzata. Pytającym wzrokiem badam twarz mężczyzny siedzącego z kubkiem kawy przy stole. Ten wzrusza ramionami i wraca do czytania gazety. Ja sprawdzam legowisko koło paleniska, lecz znajduję tam tylko kilka szmat i zdechłych myszy. Wołam na głos imię skrzata, ale on się nie pojawia. Zmartwiona wracam do łóżka i w mgnieniu oka zasypiam głęboko mimo jasności za oknem.
_---------------------------------------------------_
Hejka naklejka!Niestety dziś przez brak weny troszeczkę krótko. Wybaczcie i wpadajcie na inne opowiadania. Do zobaczenia za tydzień,
Wasza Nimrell
CZYTASZ
Ulubienica Godryka ✔
أدب الهواةLily i James Potter nigdy do końca nie zaufali Peterowi. Dzięki temu uciekli Voldemortowi sprzed nosa, z dwójką małych dzieci. Bliźniakami Harrym i Hadley. Co się stało z tą dwójką? Czy Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać da sobie spokój z przepo...