Rozdział Czterdziesty Dziewiąty - Bardzo Potterowe Zakończenie

5.8K 385 284
                                    

-Scorpius! Lily! James! - Wasze ciotki są tutaj!

(nie włączamy Albusa, bo wszyscy wiemy, że Draco nie pozwoliłby Harry'emu nazwać jego dziecka Albus-notka autorki)

Słychać było kroki zbiegające ze schodów i trójka dzieci wbiegła na Pansy i Tabithę, które śmiały się kiedy były przytulane przez dzieci.

-Dobrze Cię widzieć Harry. - powiedziała Tabitha przytulając Harry'ego podczas gdy Pansy przytulała Draco. - Jak tam w Hogwarcie?

-Niesamowicie.- uśmiechnął się Harry. - Dzieci również są wspaniałe.

-Wasz ulubiony wujek jest tutaj! - krzyknął Feliks kiedy przeszedł przez drzwi ręka w rękę z Ronem.

-Jej! - Scorpius, James i Lily przytululi mocno Feliksa i Rona i pisnęli w zachwycie, kiedy Rose wbiegła do pokoju przytulając każde z nich.

-Zwolnij Rose. - zaśmiał się Ron. - Cześć Harry. Cześć Draco.

Po kilku minutach do grupy dołączyli Hermiona i Damon w towarzystwie Hugo, a za nimi przybyli Seamus, Dean i ich córka Kiana, tak jak i Lucinda z Luną z bliźniakami : Lorcanem i Lysandrem. Po chwili przybyli jeszcze Blaise, Neville i ich malutka Eli.

-Gdzie jest Tox? - zapytała wesoło Eli w chwili, kiedy przeszli przez drzwi.

-Tonks. - poprawiła ją Lily.

-Tutaj. - powiedział wesoło Scirpius pokazując Eli malutkiego smoka w swoich dłoniach.

-Ooooo! - zawołali razem Lorcan i Lysander.

-Jak tam uczenie sztuki, Harry? - zapytał Blaise rozpoczynając konwersację podczas gdy siadał.

-To cudowne. Dzieci uważają to za relaksujące, że nie muszą cały czas polegaż na różdżce. To wspaniały czas dla wszystkich. -Harry się wyszczerzył, a Draco popatrzył na niego z miłością w oczach.

-Hej! Sercowe oczy! Jak Eliksiry? - zapytała Pansy śmiejąc się.

Draco zwrócił na nią uwagę szczerząc się. - Jest świetnie. Dzieci są mną przerażone.

-Zamknij się. - zaśmiał się Harry. - Nawet nie mówią do niego Profesorze. Namówiłem wszystkich, żeby mówili mu Dray. Nie może sprawić, że przestaną, bo nie ważne ile punktów im zabiera to ja je im oddaję. Kochają go.

Draco stwierdził. - Nie fair.

Harry roześmiał się, położył głowę na ramieniu Draco i splótł ich palce razem.

Nigdy nie był szczęśliwszy i nie mógł się cieszyć bardziej, że lata wcześniej spieprzył eliksir.

On należał do Draco, a Draco do niego. Zawsze i na zawsze.

I nigdy nie przestali trzymać swoich dłoni.

___________________________________________

To już koniec tej historii. Dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do tego momentu. W niedzielę rozpocznie się publikacja jednego z opowiadań, które wybraliście, ale to tajemnica, którego. Miłego dnia. :D Jeszcze do tej opowieści zostanie dodany rozdział, w którym autorka podsumowuje, jakie zmiany wprowadziła w stosunku do pierwotnego pomysłu. Wyczekujcie z niecierpliwością. :D

Hold My Hand - TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz