Plany

1.4K 114 18
                                    

Lebi leżał głową na kolanach Erena. Nagle zielonooki wpadł na genialny pomysł.

- Levi? A co ty na to, żebyśmy kupili ten dom jak tylko znajdę pracę? Będziemy już tu mieszkać na zawsze, a po co się przeprowadzać? Ten domek jest bardzo duży, a i są tu dwa pokoje do remontu i poddasze. Jak tylko zrobimy te dwa pomieszczenia, zajmiemy się poddaszem, a właśnie tam będzie garderoba! Taka ogromna z rzeczami każdego. Ubrania, buty, zabawki dzieci - zaczął bawić się włosami Omegi.

- Uważam to za świetny pomysł, a co z tymi dwoma pokojami?

- To będą pokoje naszych dzieci, jeśli jednak będziemy mieć więcej niż dwójkę, to po prostu zamiast tej spiżarni zrobimy pokój, bo ona jest niepotrzebna... Uważam, że od tego właśnie jest piwnica... U góry mamy pięć pomieszczeń, na przykład będziemy mieć trójkę dzieci, więc mamy już trzy pokoje dla nich, nasza sypialnia i łazienka, na dole jest łazienka i kuchnia połączona z salonem. Co do piwnicy, to chciałem zrobić pod schodami wejście na dół do piwnicy. Tak, pod schodami była by taka komora, a tam by się zrobiło schody do piwnicy, żeby w zimie nie wychodzić na dwór, co ty na to? - zapytał podekscytowany.

- Genialne, jednak najpierw to ty musisz znaleźć pracę, musimy kupić dom i poukładać sobie ładnie życie, żeby wszystko miało ręce i nogi. Poczekajmy z remontami słonko

*

- Miałem zamiar wystawić ten dom na sprzedaż jak tylko zrezygnujesz z wynajmu. Kiedyś ten dom należał do mojej córki i jej męża. Jak widzicie sami bardzo dużo tutaj zostawili gotowego i wykończonego, jednak okazało się, że zamożni rodzice jej męża kupili im jakiś apartamentowiec. Oddali dom mi i stwierdzili, żebym go wykorzystał do wynajmu. Jak już wiecie wynajmuje domki, ale nie takie ogromne, a jednak znalazł się ktoś chętny na wynajem - wstał. - No więc kiedy chcecie kupić dom?

- Jak tylko Eren znajdzie pracę - również wstał. - Podejrzewam, że tata dołoży się do kupna domu. Do tego czasu nadal będę go wynajmować. Na sto procent kupimy ten dom, nie musi się Pan martwić. Bardzo dziękujemy za pomoc

Levi pożegnał się z właścicielem domku, po czym kiedy został sam, od razu udał się na górę.

- Eren?~ -podszedł. - Twój tata byłby chętny robić mi badania w ciąży?

- Obraziłby się, gdybyśmy poszli do kogoś innego - oznajmił. Omega uśmiechnął się.

- Cieszę się, że wszystko zaczyna się dobrze układać... Po tym wszystkim chyba zasłużyliśmy na odrobinę spokoju, prawda? - zapytał.

- Oczywiście - potwierdził. - Jednak nie możemy liczyć na to, że nasze życie wiecznie będzie mlekiem i miodem płynące... Za parę dni, tygodni, miesięcy czy nawet lat pojawią się kolejne problemy, którym będziemy musieli stawić czoła

- W końcu mówisz coś mądrego, jestem w szoku normalnie - zaśmiał się. 

- Dzięki... 

- Nie ma za co słonko - powiedział niewinnie i słodkim tonem. - Wiesz co? Mam ochotę na szarlotkę z lodami. Może pobawimy się w kucharzy?

- Chyba ty, ja wolę nie wysadzić kuchni w powietrze 

- No to masz okazję nauczyć się robić coś więcej niż herbatę - Eren podszedł do niego i klepnął go w pośladek.

- A to za obrażanie mnie - uśmiechnął się.

- Obrażanie? Ja stwierdziłem fakty, ale jeśli tak ma wyglądać moja kara za 'obrażenie' cię to ja to chętnie powtórzę - wystawił mu język.

*
*
*

Przepraszam za nieobecność :<<

Zabawa [Ereri Omegaverse] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz