Hania
Anita rozsiadła się wygodnie na mojej kanapie i sączyła czerwone wino. Obserwowała mnie jak jastrząb z nad kieliszka z głupim uśmiechem na twarzy.
- Czego się cieszysz idiotko?! – spiorunowałam ją wzrokiem.
- Przelecisz go ?
Rzuciłam w nią poduszką ale zdążyła się uchylić.
- To był tylko pocałunek – sama chciałabym w to wierzyć.
Usiadłam obok koleżanki i wypiłam jednym duszkiem całą zawartość kieliszka. Potrzebowałam tego tak bardzo, jak ust Lucasa. Ughhh. Minęły dwie godziny a ja nadal czułam jego obezwładniający zapach. Jakbym stała nad brzegiem morza, muskana lekkim wiatrem. Tak rześko i przyjemnie. Dokładnie tak jakbym chciała czuć się każdego poranka. Brakowało mi tego. Tęskniłam za jego dotykiem. Moje ciało tęskniło. Całował obłędnie.
Nie powinnam o tym myśleć. W ogóle, co ze mnie za kretynka, że pozwoliłam obcemu facetowi, władować język do gardła na środku chodnika. On pewnie już zapomniał. Pewnie już pluł sobie w twarz, a o mnie miał tylko jedno zdanie... brrr.
- Tak sobie wmawiaj – wyśmiała mnie znów Anita. – Odpływasz jak tylko pomyślisz o nim. Pewnie teraz wyobrażasz sobie jak bierze Cię ostro na tej kanapie.
Popatrzyłam na nią i roześmiałyśmy się obie. Moja przyjaciółka to wariatka. Kocha seks i szybkie samochody. Seks w szybkich samochodach też kocha. A ja kocham ją.
Dwie różne osoby. Ona śmiała, tętniąca życiem i lubiąca być w centrum uwagi i ja... cicha, spokojna, lubująca się w romansach i erotykach. Anita uprawiał seks a ja o nim czytałam. Tak można by nas określić w najprostszy sposób. Dla niej nie liczyły się uczucia, chyba że przyjemność. Ja tak nie umiałam, dlatego moja cipka błagała o dotyk.
- Anita wiem, że ty pewnie byś zmusiła go do seksu jeszcze podczas mierzenia pokoi – wyszczerzyła się do mnie.
- Zmierzyłabym całkowicie coś innego – cała ona.
Nie wiem jak to robi, że jest szanowaną i lubianą Panią nauczycielką. No po prostu to nie idzie w parze. Do południa ułożona w eleganckiej spódnicy a wieczorami zdzira bez gaci.
Wieczór upłynął szybko. Śmiałyśmy się i gadałyśmy. Głownie o facetach ale co do Lucasa, moja przyjaciółka dała mi spokój. Sama nie wiedziałam co myśleć o tym wszystkim. Chciałam wierzyć, że coś w moim życiu się zmienia.
Robert mój ex narzeczony okazał się dupkiem. Nie wiem jak mogłam wytrzymać z nim ponad trzy lata i jeszcze przyjąć jego oświadczyny. Gdzie ja miałam oczy i uszy. Tyle razy koleżanki dawały mi znać, że coś jest na rzeczy, że on i Natalia. Zbywałam wszystko. Przecież jak mój narzeczony, mężczyzna z którym miałam spędzić resztę życia mógł mnie tak bardzo zranić.
On był jedyną łącząca mnie rzeczą z moją mamą. Kiedy pojawił się w moim życiu wydawało mi się, że zaczęła mnie postrzegać jak swoją córkę a nie jak obcego. Szybko się zorientowałam, że nie chodziło o Roberta a o jego portfel. Przy nim udawała kochającą rodzicielkę, żeby nie odstraszyć potencjalnych funduszy w rodzinie. Już mieli plany z Tadeuszem żeby połączyć się z jego firmą.
***
Obudził mnie przeładowany ilością wypitego wina pęcherz.. Zwlekłam się z łóżka uważając żeby nie zbudzić Anity. Zawsze spałyśmy razem.
Już miałam wracać ale zaschło mi w gardle i chciałam napić się wody. Nie zapalając świateł podreptałam do kuchni i moją uwagę zwróciło znów to cholerne volvo. Z bezpiecznej odległości patrzyłam co dzieje się po drugiej stronie.

CZYTASZ
Kropelka nadziei ZAKOŃCZONA
RomanceMówi się...Ostatnia kropla nadziei. Czy dla Hani jest jeszcze chociaż jedna taka kropelka... Czy odkryje wszystkie tajemnice jakie pochowane zostały w szufladach przeszłości... Jaką role w jej życiu odegra Lucas i Mateo ? Treści 18 + Wszystkie treś...