Ne-hwa miała kłopoty z rozchyleniem powiek na tyle szeroko by cokolwiek zobaczyć. Ilekroć próbowała, nie przynosiło to zbytnio skutku. Była zmęczona, choć miała świadomość, że spała dłużej niż dzień. Była tak słaba, że gdyby tylko wstała z łóżka, to nie zrobiłaby nawet najmniejszego kroku, tylko od razu upadła na podłogę.
- W końcu się obudziłaś- zawiedziona stwierdziła, że to głos Younga. Może cieszyła się, że jej brat jest przy niej, ale chciała teraz towarzystwa Cesarza i nikogo innego. Nie powiedziała tego jednak, ponieważ nie chciała sprawiać bratu przykrości.- Byłaś nieprzytomna prawie tydzień.
- Co się stało?- ledwo udało jej się podnieść na łokciach. Generał lekko ją podtrzymał, a drugą ręką, która była wolna, ułożył jej poduszki w taki sposób żeby mogła się spokojnie na nich oprzeć. - Czuję się jakbym została stratowana przez pędzące stado wielkich koni.
- Medycy prowadzą dochodzenie. Jak narazie nie ma żadnych wieści- to był Cesarz. Gdy Ne-hwa usłyszała jego głos, od razu się uśmiechnęła.- Jutro powinno być już lepiej.
- Myślę, że wiem kto to zrobił- wszyscy obecni w pomieszczeniu na nią spojrzeli.- Pozostałe kandydatki coś knują. Chcą się mnie pozbyć, ale nie sądziłam, że mogłyby zatruć jedzenie.
- Oprócz w Wiekiej Sali jadłaś coś wtedy jeszcze?
- Tak...- powiedziała niepewnie.- Przypominam sobie ciastka, które są bardzo popularne w Goryeo. Często Hong-dan mi je piekła.
- To nie ona- oznajmił Young.- Mimo różnych statusów jesteście przyjaciółkami.
- W takim razie?- Cesarz miał już tego wszystkiego dość. Chciał jak najszybciej dowiedzieć się kto za tym stoi. Miał nadzieję, że to nie będzie ktoś, komu ufał.
🧧🧧🧧
Kiedy wszyscy wyszli z jej komnaty, dziewczyna w końcu zyskała siły i udało jej się wstać z łóżka. Podeszła do szafki, w której miała biżuterię i wyciągnęła z niej modułową szkatułkę.
Położyła niewielką skrzyneczkę na okrągłym stoliku i ją otworzyła. Na pierwszy rzut oka szkatułka wyglądała jak zwyczajna skrytka na biżuterię, ale to co kryła pod spodem nie przypominało w żadnym stopniu błyskotek.
W głębszej komorze znajdowały się ciastka. Były to te, o których Ne-hwa mówiła. Obok nich w małym pojemniku był biały proszek.
- Co ty zrobiłaś?- kiedy usłyszała głos Younga, wystraszyła się i upuściła pojemnik z proszkiem na podłogę, przez co przepadł. - Nie mów, że specjalnie się otrułaś?
Ne-hwa zaśmiała się w taki sposób, że Young się przestraszył. Nie spodziewałby się nigdy w życiu, że jego siostra mogłaby być do tego zdolna.
- Głupi- powiedziała jednoznacznie rozbawiona i zawiedziona.- To nie jest to co myślisz. Gdybym chciała wrobić którąkolwiek z kandydatek to bym nie trzymała dowodów tutaj. To moje leki.
- Przepraszam- poczuł się głupio z tym, że ją podejrzewał.- Nie powinienem tak myśleć.
- Wybaczam.
🧧🧧🧧
Dopiero tydzień po tym, jak odzyskała przytomność, mogła wyjść z komnaty i zaczerpnąć świeżego powietrza w samotności.
Szła koło komnat Cesarza, kiedy ktoś z nich wyszedł. Ne-hwa zatrzymała się i ukłoniła.
- Lepiej się czujesz?- spytał, patrząc na jej nadal lekko bladą twarz.- Nie wyglądasz jeszcze najlepiej.
- Jest w porządku, Wasza Wysokość- jej słowa go uraziły. Miał nadzieję, że po tym wszystkim ich relacje ulegną zmianie, ale Ne-hwa zachowywała się zupełnie tak, jakby nic między nimi nie iskrzyło.- A teraz wybacz, ale muszę już iść. Cesarzowa Wdowa prosiła mnie żebym złożyła jej wizytę.
Bulahi nic nie odpowiedział, tylko pozwolił jej przejść. Dziewczyna ponownie się ukłoniła i ruszyła przed siebie.
Kiedy dotarła do Pałacu Cesarzowej Wdowy, kobieta już na nią czekała. Ne-hwa złożyła jej pokłon i usiadła na miejscu wskazanym przez matkę Jego Cesarskiej Mości.
Kobieta wyglądała na zmartwioną stanem zdrowia siostry Generała, dlatego podała jej herbatę, która miała pomóc w regeneracji.
- To ty- powiedziała Ne-hwa po chwili. Jej ton stał się zimny i luźny. Zupełnie jakby rozmawiała z kimś na swoim poziomie.- Ty dałaś mi truciznę. Ale... dlaczego?
Wdowa tylko lekko wykrzywiła usta w uśmiechu, po czym przytknęła do ust barwiącą wargi pomadę.
- Popieram cię, ale wiesz, że gubernatorzy nie za bardzo. Każdy popiera swoją kandydatkę- wyjaśniła.- I tak wiesz, że planowały się ciebie pozbyć. Nawet na schodach tego nie próbowały ukrywać. Dobrze, że Książę się tam wtedy zjawił.
To co mówiła Cesarzowa Wdowa, zaczęło mieć dla Ne-hwy ogromne znaczenie. Może kobieta miała rację. Trzebawykorzystać okrucieństwo innych w Pałacu na swoją korzyść i w taki sposób zdobyć wszystko, czego się pragnie.
- To jak? Zaufasz mi i razem wyeliminujemy resztę kandydatek?
- Co miałabym zrobić moja Pani?
- Dziś Cesarz wezwie cię do swojej komnaty. Reszta zależy tylko i wyłącznie od ciebie...
Ten znów krótszy, ale mam nadzieję, że Wam to jakoś szczególnie nie przeszkadza. Chciałam żeby był dłuższy, ale stwierdziłam, że zakończony w taki sposób będzie o wiele lepszy.
Może się myliłam...
CZYTASZ
𝚃𝚑𝚎 𝙶𝚛𝚎𝚊𝚝 𝙴𝚖𝚙𝚛𝚎𝚜𝚜 [ZAKOŃCZONE]
Historical FictionXIV wiek. Goryeo jest pod władzą Yuanu. Choi Young jest generałem cesarskiej armii Yuanu chociaż pochodzi z Goryeo. Jako dowódca odnosi sukcesy. Po tym jak pokonał Turków na granicy Cesarz chce mu się jakoś odwdzięczyć. Wtedy Young wpada na pomysł i...