Cesarz z niecierpliwością wyczekiwał dnia, kiedy Ne-hwa zostanie jego Cesarzową i matką narodu.
Ubrany w oficjalne czarne szaty ze złotymi wstawkami w różnych miejscach.Stał na zewnętrznym podwyższeniu, do którego prowadziło kilkadziesiąt schodów.
Co jakiś czas ukradkiem patrzył w stronę zebranych poddanych. To z tamtego miejsca miała przyjść Ne-hwa.Było już słychać kroki. Pochód zbliżał się coraz bardziej i bardziej, aż w końcu Cesarz dostrzegł lektykę, a w niej swoją Cesarzową.
- Jej Cesarska Wysokość!- zapowiedział ją główny doradca cesarski.
Kiedy świta z Cesarzową w lektyce przechodziła obok poddanych, ludzie składali jej pokłon.
Ne-hwa w końcu stanęła na własnych nogach u stóp schodów i spojrzała w górę.Widząc na sobie wzrok Cesarza, uśmiechnęłą się, po czym ruszyła po stopniach. Gdy była już na ostatnim, Jego Cesarska Mość podał dziewczynie dłoń, którą przyjęła.
Trzymając się za ręce, odwrócili się przodem do poddanych. Podszedł do nich kanclerz Ganbaatar z tacą, na której stały dwie czarki. Jego Wysokość wziął naczynia i jedno podał Ne-hwie. Siedemnastolatka przyjęła je z wdzięcznością i jednocześnie z Bulahim opróżniła czarkę z wina.
- Niech żyje Cesarzowa!- zaczął główny eunuch.
- Niech żyje!- powtórzyli za nim wszyscy zebrani, wyrzucając ręce do góry. -Niech żyje!
- Niech żyje Cesarz!- znowu zabrzmiał głos głównego eunucha.- Niech żyje!- kolejny raz powtórzyli poddani.
🧧🧧🧧
Dzisiejszą noc Cesarz miał spędzić w komnatach Ne-hwy. Do tego dnia szykował się już od dłuższego czasu. Kiedy nadeszła odpowiednia godzina, w jego komnacie pojawił się eunuch. Pokłonił się i podszedł bliżej.
- Już czas, Wasza Cesarska Mość.
Bulahi nie czekając ani chwili dłużej, wstał z krzesła i ruszył do wyjścia z komnat.
Cała jego świta szła w odległości trzech kroków.Ne-hwa już na niego czekała. W pomieszczeniu unosił się przyjemny zapach kadzidła. Jego Wysokość od razu rozpoznał tę woń. To on jej dał pachnidło jako jeden z wielu prezentów zaręczynowych.
Kiedy go zobaczyła, wstała z krzesła i lekko się pokłoniła. Chciała spojrzeć mu w oczy, ale nadal czuła się niezbyt pewnie. Może i była Cesarzową, ale nie uważała, żeby w jakiś sposób na to zasłużyła.
- Spójrz mi w oczy - dopieio gdy dotknął opuszkami palców jej dolnej szczęki, podniosła na niego wzrok.
- Czuję się jakbym śniła - powiedziała w końcu.- Mam nadzieję, że zaraz się nie obudzę.
- To nie sen- zapewnił ją, się śmiejąc.- Naprawdę jesteś Cesarzową. W końcu nią jesteś.
Przymknął lekko powieki i lekko się nachylił w jej stronę. Kiedy ich twarze były jeszcze bliżej siebie, przykrył jej usta swoimi. Ne-hwa oplotła rękami jego szyję i wtuliła się w dwudziestojednolatka jeszcze bardziej.
- Kocham cię, Ne-hwo... Moja Cesarzowo.
- A ja ciebie, mój Panie...
![](https://img.wattpad.com/cover/217444430-288-k347996.jpg)
CZYTASZ
𝚃𝚑𝚎 𝙶𝚛𝚎𝚊𝚝 𝙴𝚖𝚙𝚛𝚎𝚜𝚜 [ZAKOŃCZONE]
Historical FictionXIV wiek. Goryeo jest pod władzą Yuanu. Choi Young jest generałem cesarskiej armii Yuanu chociaż pochodzi z Goryeo. Jako dowódca odnosi sukcesy. Po tym jak pokonał Turków na granicy Cesarz chce mu się jakoś odwdzięczyć. Wtedy Young wpada na pomysł i...