Wzrok Cesarzowej skierowany był na Księcia Toluiego. Dziewczyna obserwowała go podczas treningu. Zawsze robiła to, gdy Young trenował na placu strzelniczym, ale teraz musiała sobie jakoś radzić.
Przyszła do dwudziestoośmiolatka zanim jeszcze nastał świt. Zaskoczony otworzył szerzej drzwi, by mogła bez problemu wejść do środka i zaproponował jej krzesło. Z początku nie miała w planie rozsiadać się, ale stwierdziła, że rozmowa przy herbacie nie zaszkodzi.
- Moja prośba jest dość nietypowa- powiedziała, czym zaciekawiła Księcia. - Zawsze obserwuję Younga, gdy ćwiczy i czy mogłabym poobserwować ciebie?
Tolui nie krył zdziwienia, słysząc słowa osiemnastolatki. Dziewczyna go zdziwiła. Nigdy by się nie spodziewał, że z jej ust wyjdzie tego typu prośba. Przyjaźnili się już trochę czasu. Z początku Cesarzowa nie była jakoś za bardzo przekonana co do jego osoby, ale później, gdy lepiej się poznali, zaczynała go rozumieć. Ufała mu równie mocno jak Youngowi czy Jego Cesarskiej Mości oraz Hong-dan.- Jeśli chcesz- odparł, przybierając obojętny ton, po czym zaraz dodał:- To będzie dla mnie zaszczyt...
🧧🧧🧧
Hong-dan miała spory mętlik w głowie spowodowany ostatnimi wydarzeniami. Najpierw ta rozmowa z Księciem Toluim w gospodzie, później szata i maska głowy Siedziby Błękitnego Tygrysa, pierścienie na palcach u rąk napastnika. Ciągłe wizyty Jego Książęcej Mości.
To wszystko było ze sobą w pewien sposób powiązane, ale narazie Hong-dan nie mogła tego rozgryźć. Czegoś jakby brakowało w tej układance. Kiedy jednego puzzla zabraknie, reszta traci sens i jest mało czytelna lub w ogóle.
- Kim jesteś?- powiedziała do siebie, myśląc o Toluim.- I czego chcesz? Czy to ty jesteś szefem Błękitnego Tygrysa?
🧧🧧🧧
Ne-hwa z zainteresowaniem obserwowała każdy krok Księcia. Każdy cios i każdy obrót był wykonany perfekcyjnie. Od razu przypominała sobie o bracie. Younga już od pewnego czasu nie ma w Yuanie. Zamiast tego przebywa w Goryeo ze swoją żoną i synkiem. Zazdrościła im tej wolności. Gdyby nie pewne sprawy, to pojechałaby odwiedzić pana Songa i Jae-hyuna. Przejść się wzdłuż straganów na placu targowym. Wejść do stawu i się pokąpać. Zachowywać jak dawniej. Może i Cesarz dał jej sporą swobodę, ponieważ pozwolił się nie przejmować zasadami dworu, gdy nie było to konieczne, a także traktował ją jak dawną Ne-hwę.
- Coś się stało?- z głębokiego zamyślenia wyrwał ją głos dwudziestoośmiolatka.
Cesarzowa pokręciła energicznie głową, a po chwili na jej twarzy pojawił się uśmiech. To na moment uspokoiło Księcia, ale postanowił obserwować ją dalej i gdyby coś się działo, zareagować.
- Moja Pani- Hong-dan zaczęła zmierzać szybkim krokiem w ich kierunku.
Wyglądała dużo lepiej niż wcześniej. Na jej twarz powróciły koloru. Oczy nie były już bez wyrazu, a rany na głowie nie było już prawie widać.
Kiedy obok Ne-hwy zobaczyła Księcia, poczuła lekki niepokój. Dopóki nie będzie miała pewności co do jego niewinności, będzie starała się trzymać od Toluiego z daleka.
Jego Książęca Wysokość zauważył, że dziewczyna się od niego dystansuje. Coś było nie tak, ale nie miał pojęcia co. Chciał ją o to spytać, jednak wolał to zrobić na osobności. Cesarzowa nie musiała o niczym wiedzieć.
- Mogłabym nauczyć się kilku ciosów?- spytała niespodziewanie Księcia. Tolui od razu spojrzał na osiemnastolatkę z lekkim przerażeniem. Hong-dan zareagowała podobnie do dwudziestoośmiolatka, ale nic się nie odezwała. - Proszę...
- Nie mógłbym odmówić Waszej Wysokości- powiedział, kłaniając się przy tym.
- Zaczniemy jutro o tej samej porze- oznajmiła, po czym z gracją wyminęła dwórkę i Księcia. - Hong-dan, chodź ze mną. Musimy przygotować się na powitanie Dabeshiri.
🧧🧧🧧
- Uważam, że nie powinnaś tak łatwo wierzyć w dobre serce Księcia- odważyła się powiedzieć po dłuższej walce z samą sobą.
Były w komnacie Jej Cesarskiej Wysokości. Ne-hwa siedziała przed lustrem, a Sanggung Seo stała krok za nią i rozczesywała jej włosy, które chwilę wcześniej smarowała olejkiem różanym.
Po wykonaniu wszystkich czynności pielęgnacyjnych, Cesarzowa spojrzała na swoją damę dworu z przekrzywioną głową.
- Przed tym zdarzeniem widziałam w jego komnacie szatę, którą ubiera szef Błękitnego Tygrysa- Ne-hwa była wstrząśnięta. Nie chciała wierzyć w słowa dwórki, ale wszystko wskazywało na to, że może mieć ona rację.- Mówię to z troski o ciebie, Moja Pani i małą Ari.
- Skoro tak- powiedziała osiemnastolatka z nienaturalnym w takich chwilach spokojem, co trochę przeraziło Hong-dan- to powinnam trzymać go jeszcze bliżej siebie. Może tym sposobem uda nam się rozwiązać problem z Siedzibą Błękitnego Tygrysa.
🧧🧧🧧
Wkroczyła do Wiekiej Sali z nadzwyczajną gracją. Biła od niej pewność siebie. Wszyscy byli zdziwieni jej zachowaniem. Cesarzowa jeszcze nigdy nie była tak odważna jak w tym właśnie momencie.
Przeszła wzdłuż postawionych obok siebie stolików, zatrzymała się przed schodami do tronu. Pokłoniła się Cesarzowi, po czym usiadła obok niego na tronie.Obserwowała wszystko z tej perspektywy bardzo dokładnie. Kiedy jej spojrzenie spotkało się z należącym do Toluiego, uśmiechnęła się do niego niewinnie, a następnie chwyciła dłoń Cesarza na jego oczach.
- Okaże się kim naprawdę jesteś- powiedziała tak, że tylko ona to usłyszał.
Teraz będziecie się pewnie zastanawiać co do uczciwości Księcia. I w sumie dobrze.
CZYTASZ
𝚃𝚑𝚎 𝙶𝚛𝚎𝚊𝚝 𝙴𝚖𝚙𝚛𝚎𝚜𝚜 [ZAKOŃCZONE]
Historical FictionXIV wiek. Goryeo jest pod władzą Yuanu. Choi Young jest generałem cesarskiej armii Yuanu chociaż pochodzi z Goryeo. Jako dowódca odnosi sukcesy. Po tym jak pokonał Turków na granicy Cesarz chce mu się jakoś odwdzięczyć. Wtedy Young wpada na pomysł i...