Kate’s POV:
Jego usta powoli muskały moje, a ja myślałam jedynie o tym, by to wszystko nie okazało się snem.
- Jestem taki niekulturalny – zaśmiał się cichutko, odrywając swoje wargi ode mnie. Spojrzałam na niego pytająco, nie odzywając się ani słowem.
- Powinienem się najpierw spytać, czy mogę? – Jego oczy wpatrzone były w moje usta. Z ogromnym uśmiechem na twarzy skinęłam głową. Nie pytał o nic więcej. Nasze wargi znów się spotkały, a jego ręka zaczęła masować mój bok. Przez napływ zdarzeń nawet nie zauważyłam, że biała pościel, którą byłam okryta wylądowała na ziemi. Nie drżałam z zimna, bo ciało Justin’a wytwarzało wystarczająco dużo ciepła dla nas obojga.
Usta szatyna przemieściły się w stronę mojej szyi, pozostawiając po drodze mokre pocałunki. Nie czułam się winna. Wszelkie wspomnienia związane z James’em uleciały z mojej głowy, a najważniejsze w tamtym momencie były poczynania chłopaka. Moje dłonie wylądowały w jego włosach, ciągnąc za końcówki.
- To moja wina – stwierdził, docierając do mojej szyi, na której nadal widoczny był sinika.
- Huh? – Pobudzona prawie jęknęłam.
- Ja ci to zrobiłem; wtedy w klubie – przyznał, zasysając owy skrawek skóry.
- To nieważne – odpowiedziałam bez namysłu.
- Naprawdę? – Spytał, a ja wiedziałam, że zaskoczyłam go tym. – W takim razie może powinienem to trochę poprawić, hm? – Zaśmiał się cichutko, drażniąc zębami wrażliwą skórę. Nabrałam głęboko powietrza, czując jak powiększa malinkę.
- Tak bardzo cię pragnę, Kate – jęknął, mocniej przyciskając swoje ciało do mojego.
Jego słowa podziałały na moje centrum, przez co zaczęłam wbijać paznokcie w jego plecy.
- Marzę, żeby zerwać z ciebie te wszystkie ubrania i pieprzyć do rana – jego sprośne słowa, zadziałały na moją samoocenę i długo się nie zastanawiając – zdjęłam swoją bluzkę. Chłopak prawie ze mnie zeskoczył, gdy spostrzegł, że nie miałam na sobie stanika. No, bo kto normalny w nim śpi? Czułam jego męskość w bokserkach, na swojej odkrytej nodze.
- Więc bierz mnie – rzuciłam, całując jego mocno zarysowaną szczękę.
- Nie jesteś pijana, prawda? – Spytał z zadyszką, patrząc się w moje oczy.
- Nie i pragnę cię – jęknęłam.
- Cholera, Kate – cisnął przez zęby, chwytając moją pierś. – Tak bardzo idealne – wyjęczał, schylając się nad moją klatką piersiową. Po chwili jego wargi zagryzły mój sutek, przenosząc mnie do całkiem nowego świata. Pomrukiwałam pod poruszającym się ciągle ciałem Justin’a.
- Mów do mnie kochanie – ostatnie słowo wylatujące z jego ust, wywołało kolejną dawkę motyli w moim brzuchu.
- Powiedz, co chcesz, bym ci zrobił – wyjęczał nad moim uchem, gdy jego język został zastąpiony przez dłonie.
- Chcę całego ciebie – wysyczałam, podniecona. – Weź mnie – nie wierzyłam, że te słowa wydostają się z moich ust. Ta cała jego emanująca siła i erotyzm, promieniowały w moją stronę, uwalniając część mnie, której nigdy nie znałam.
CZYTASZ
You part of me.
FanficOna wyjeżdża, by odzyskać ukochanego. On - musi załatwić pewną ważną sprawę. Spotykają się. Raz to przypadek, ale dwa razy to już przeznaczenie... prawda? Kate będzie musiała zmienić się, by na nowo rozkochać w sobie Jamesa, a Justin jej w tym chętn...