~Blueberry~
Powrót do domu po tak długim czasie jest równocześnie ekscytujący i przerażający. Z jednej strony opuszczenie szpitala, chociaż na chwilę, daje mi uczucie ulgi, ale z drugiej jednak przeleżałem tam te ponad trzy miesiące. Dust zapewniał mnie, że ze wszystkim dobrze sobie radzą, ale przecież wiem, że nie powiedziałby mi gdyby jednak źle sobie radzili. Tak czy siak chęć wyściskania moich dwóch pociech jest silniejsza od strachu przed tym co się zmieniło. Chociaż z tym ściskaniem też muszę uważać. Sci powiedział, że muszę teraz kontrolować każdy swój ruch i ogólnie dbać o swój stan najlepiej jak mogę, jeżeli nie chcę trafić za szybko z powrotem do szpitala. Bo to, że tam trafię jest pewne, lekarz nawet nie próbował mnie okłamywać. Dlatego muszę korzystać z mojej chwilowej poprawy zdrowia z rozsądkiem, ale najlepiej jak potrafię.
Ścisnąłem Dust'a mocniej za rękę, po czym nacisnąłem na klamkę od drzwi wejściowych. U progu powitał mnie oczywiście Blueprint, jednak dodatkowo też jakaś młoda dziewczyna z Sprinkle na rękach, plus trochę starsza od Printy'ego dziewczynka z maską na twarzy.
-Cześć słoneczko.- uklęknąłem i wyciągnąłem ręce w kierunku Blueprint'a, który po chwili wbiegł w moje ramiona- I dzień dobry.
-Dzień dobry.- starsza z dziewczyn odpowiedziała, a młodsza z nich w sumie też odpowiedziała, ale językiem migowym.
-Tatusiu, ja tak bafdzo tęskniłem.
-Wiem, wiem.- pogłaskałem go po czaszce- Ale już jestem przy tobie. Więc cieszmy się tym czasem.
-Yhym!- odsunął się ode mnie i potrząsnął energicznie głową- Pobawimy się w piratów! I w rycerzy! I poczytasz mi bajkę! A później ja tobie!
-Spokojnie, spokojnie.- Dust poklepał go po plecach- Umowa jest taka, że nie przemęczamy tatusia. Wiesz, że Nela zostaje z nami właśnie dlatego, żeby mógł odpoczywać.
-Ale myślę, że bajka to dobry pomysł.
-To ja idę po książkę!- tak szybko jak to powiedział, pobiegł na górę.
-Łał, jeszcze nie widziałam go tak szczęśliwego.- Nela powiedziała pod nosem.
-Ja za to dopiero niedawno widziałem go w innym stanie niż ten.- odpowiedziałem jej, co lekko ją skołowało.
-Mama!- krótką chwilę ciszy przerwał krzyk Sprinkle. Kiedy to usłyszałem, byłem w tak wielkim szoku, że miałem oczodoły wielkości talerzy. W sumie po rozejrzeniu się, zauważyłem, że nie tylko ja.
-No proszę.- Dust się zaśmiał- Lepszego momentu na swoje pierwsze słowo nie mogłeś wymyślić.- przejął synka od tej dziewczyny- Ładnie przywitałeś się z „mamą", teraz twoja kolej Blue.- pogłaskałem małego po policzku i posłałem w jego stronę delikatny uśmiech. Tak bardzo jestem szczęśliwy, że chyba zaraz się popłaczę- Chyba powinniśmy przenieść się do salonu. Nela, zrobisz herbatę?
-Ajaj kapitanie.- zasalutowała.
-Masz na imię Nela?- zapytałem. Dust mówił mi o opiekunce, ale tak rzadko o tym rozmawialiśmy, że nie znam nawet jej imienia.
-No tak, powinnam się przedstawić na początku. Przepraszam. Tak, mam na imię Nela, a to moja młodsza siostra Nora.- wskazała na dziewczynkę, która wykonała kolejny gest rękami, kiedy skierowałem na nią swój wzrok- Mówi, że miło jej poznać. Ja zazwyczaj będę robić za tłumacza.
-Język migowy jest trudny do nauczenia się?
-W sumie nie do końca. Chociaż mogę nie być całkowicie obiektywna, bo ja akurat byłam zmuszona do tego aby się tego nauczyć. Chociaż z mojej rodziny tylko ja go znam. No i jeszcze ciocia Stella, od której w sumie się nauczyłam. I jeszcze oczywiście Nora. W sumie mogłam powiedzieć, że tylko rodzice nie znają.- to ostatnie wymamrotała pod nosem.
-Super, widzę, że się dogadujecie.Kiedy przenieśliśmy się do salonu, Dust położył Sprinkle w jego łóżeczku, po czym usiadł koło mnie i objął mnie ramieniem. Nie wiem dlaczego, ale czuję, że atmosfera jest lekko napięta. Ja sam nie czuję się jakby ta cała sytuacja była czymś normalnym. Ale to pewnie dlatego, że to, że wróciłem, nie oznacza, że wyzdrowiałem. Przynajmniej mam już czucie we wszystkich kończynach i mogę sam się poruszać. Moja magia słabnie z każdym dniem, jestem w stanie to odczuć.
CZYTASZ
"Los tak chciał" Undertale (Dustberry)
FanfictionUWAGA! Jest to Spin-off z książki "Wataha". Jeżeli chcesz poznać tę historię radzę przedtem zapoznać się z główną historią. Sansy = Sensy, ok? Autorką jakże zacnej okładki jest SzafirowySmok uwu Pierwszy rozdział - 24.10.2018r. Ostatni rozdział - 20...