37. Kocham cię 2.0

2K 98 69
                                    

W dzień rozpoczęcia owetumów wszyscy uczniowie w Hogwarcie byli podenerwowani. Młodsze roczniki robiły wszystko, co w ich mocy żeby nie przeszkadzać starszym kolegom, którzy mieli właśnie stanąć przed najważniejszym egzaminem w swoim życiu.

Nawet Syriusz wyglądał na przerażonego wizją testów, które przyjdzie mu lada chwila rozwiązać. Pomagał mu jedynie fakt, że musi być silny żeby Marlena nie oszalała, stał się jej kotwicą, która nie pozwoliła jej się zatracić w błędnym kręgu stresu i nauki.

- Przestań tak wygładzać tą szatę- poprosił, ujmując jej drżące dłonie.- Wyglądasz doskonale, nikt lepiej nie prezentuje się w tym okropnym stroju niż ty- zapewnił ją.- I zacznij oddychać, bo robisz się sina na twarzy- dziewczyna zaśmiała się nerwowo.- Jesteś gotowa, dasz sobie radę.

- Dziękuję- wtuliła się w niego, co pozwoliło jej opanować drżenie całego ciała.- Poczekaj na mnie po zakończeniu.

- Przecież ty skończysz ten egzamin w kwadrans, ja będę siedział do końca, próbując coś sobie przypomnieć. Ty będziesz czekać na tym ponurym korytarzu.

- Dobrze wiem, że ty tylko udajesz takiego nieuka. Zdasz to pewnie lepiej niż większość grupy- Syriusz uśmiechnął się, spoglądając w jej błękitne oczy.

- Ustawcie się, zaraz zaczynamy!- oznajmiła profesor McGonagall, spoglądając po swoich podopiecznych.- Wierze, że jesteście gotowi i zdacie te egzaminy bez większego problemu. Jesteście uczniami Hogwartu, a to zobowiązuje. Gdybyście nie byli gotowi nie przepuściłabym was przez te drzwi, ale wierze, że dacie radę- uśmiechnęła się do nich pokrzepiająco.- A teraz ustawcie się alfabetycznie, tylko szybko.

Uczniowie w pośpiechu zajmowali swoje miejsca aż w końcu drzwi wielkiej sali stanęły otworem i ukazały się im rzędy równo ustawionych biurek i krzesełek. Na każdego z nich czekał tam pierwszy egzamin, który miał się rozpocząć lada chwila.

Na takich testach można rozpoznać kilka typów ludzi. Są ci idealnie przygotowani, którzy piszą tak szybko, że bolą ich dłonie, występuje też grupa myślicieli, którzy zbierają myśli, patrząc w przestrzeń by później szybko notować. Można również zaobserwować osoby, które coś wiedzą, ale odpowiedzenie na zadane pytanie nie jest zbyt łatwe, dlatego głowią się nad każdym słowem. Czasami trafia się również ktoś, którego mina mówi: „nigdy o tym nie słyszałem." Na szczęście tych ostatnich jest najmniej.

W zależności od pisanego przedmiotu te grupki się zmieniają, chociaż wiadomo, niektóre osoby zawsze są przygotowane w takim samym stopniu, a im bliżej końca egzaminów tym mniejszy staje się stres. Wystarczy się tylko oswoić z przerażającym obrazem sali i arkuszy egzaminów, ale z czasem udało się to nawet Marlenie, która przy trzecim egzaminie nie trzęsła się już jak przemoczona osoba, stojąca na mrozie w środku grudnia. Była gotowa, sprawnie odpowiadała na pytania i cieszyła się, że Syriusz również radzi sobie tak dobrze.

- Jeszcze tylko jeden- oznajmił pewnego wieczora, próbując jej wyrwać książkę z rąk.- Daj odpocząć, chociaż pięć minut oczom, bo jeszcze trochę i staną się na stałe czerwone.

- Nic mi nie będzie- mówiąc to dała za wygraną. Syriusz się uśmiechnął i schował podręcznik za swoimi plecami.- Nie musisz się aż tak o mnie martwić.

- Wiem o tym, ale i tak chcę to robić- zapewnił ją, siadając wygodnie.- Wiec się lepiej przyzwyczaj i nie marudź, bo gdy opuścimy tą szkołę to nie dam ci spokoju- blondynka się uśmiechnęła.

- Kto by pomyślał, że Syriusz Orion Black kiedyś się tak bardzo do kogoś przywiąże- chłopak jedynie wywrócił oczami.- Jak mi się to udało?

Oczko w głowie Syriusza BlackaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz