-Co Cię łączy z Yaku?-zapytał stanowczo.
*pov Suga*
-Hm? Co mnie z nim łączy? O co Ci chodzi? Yaku to mój dobry przyjaciel.
-Tylko przyjaciel?
-Czy Ty przypadkiem nie jesteś zazdrosny?
-Nie jestem, a teraz odpowiedz na moje poprzednie pytanie.-powiedział wyraźnie zdenerwowany.
-TYLKO przyjaciel! Przede wszystkim przypominam Ci, że jesteśmy razem!
-Naprawdę?
-Co naprawdę?
-Nie widzisz jak on się na Ciebie patrzy!? Nie widzisz, że chce Cię na wyłączność?! A może to się Tobie podoba?!
-Nie mam pojęcia o czym ty mówisz! Chyba popadłeś w jakąś paranoję?! Jak jesteś zazdrosny to po prostu powiedz,a nie próbujesz zrzucić wszystko na Morisuke!
-Nie jestem do cholery ZAZDROSNY! Po prostu nie chce Cię z nim widzieć i tyle!
-Nie wcale nie jesteś zazdrosny. Daichi my TYLKO rozmawiamy NIC WIĘCEJ!
-Tak bo przecież...każdy rumieni się podczas zwykłej rozmowy! Prawda?
-Możesz przestać krzyczeć....Daichi uspokój się.Już Ci to tłuma...-znowu mi przerwał.
-PRAWDA?!
-Rozmawialiśmy o Tobie idioto! Pytał co jest między nami, a ja się jeszcze nie przyzwyczaiłem by mówić to z całkowitym spokojem każdemu na prawo i lewo! Mi to nie przychodzi tak łatwo jak Tobie!
-No tak bo przecież od razu widać co nas łączy co nie? Ciekawe skąd ON o tym wiedział!
-Ja...! Jak mówiłem to mój przyjaciel i to JA mu opowiedziałem bo TOBIE nie mogłem...bardzo mnie wspierał,więc nie musisz już na mnie krzyczeć!
-Powiesz mi może jak mam to zrobić? To nie Ciebie zdradza chłopak!!
-Ja wcale....-nie wiem już, który dzisiaj raz mi przerwał.
-Nie próbuj się bronić! I tak Ci w nic nie uwierzę!
Nie mogę uwierzyć...to nasza pierwsza prawdziwa kłótnia pomimo, że nie jesteśmy ze sobą nawet tydzień... Jego słowa bolą bardziej niż kogokolwiek innego...teraz moje serce (ponownie) pękło na kawałeczki tak jak wtedy kiedy myślałem, że odrzucił moje uczucia...chciało mi się płakać.
-Skoro mi nie wierzysz, zapytaj Yaku! Po za tym jak chcesz wiedzieć on już (najprawdopodobniej) z kimś jest! Wiesz co? Myślałem, że sobie UFAMY!-poczułem jak po moich policzkach zlatują łzy.Odwróciłem się i pobiegłem w przeciwnym kierunku.
Jedynym miejscem, o które przyszło mi na myśl to łazienka. Po drodze minąłem sie chyba z Kuroo i Kenmą, ale nie jestem pewien...*pov Nishinoya *(gościnnie )
W tym samym czasie
-Noya!
-Już idę trenerze.
-Widziałeś może Sugawarę i Sawamurę?-zapytał.
CZYTASZ
°~Szczęśliwe Trudy~°
RomanceSugawara Koushi-Szarowłosy trzecioklasista."Mama" drużyny siatkarskiej Karasuno. Sawamura Daichi-Przystojny trzecioklasista."Tata" drużyny siatkarskiej Karasuno."Mama" zakochała sięw w "tacie". Postanawia mu to wyznać. Zgadnijcie czy odwzajemnił jeg...