~7~

5.7K 228 41
                                    

|Obecnie|

- Hej Scarlett! Zaczekaj! - głos Jace'a zatrzymał mnie na korytarzu.

Uśmiechnęłam się do niego.

- Cześć Jace. - przywitałam go nieśmiało.

Jak dotąd Jace był jedynym przyjacielem, jakiego teraz miałam. Danielle nie chciała nawet na mnie spojrzeć, a ja nie miałam pojęcia, gdzie jest Megan.

Jego zielone oczy zmarszczyły się w kącikach, gdy posłał mi szeroki uśmiech z dołeczkami.

- Ostatnio cię nie widziałem. - powiedział.

Westchnęłam. - Tak, byłam zajęta. Mam mnóstwo pracy, odkąd dołączyłam dwa miesiące przed końcem semestru.

Obserwowałam jego oczy, gdy czytał z ruchu moich warg.

Zauważyłam, że przestał nosić aparat słuchowy.

- Mogę ci pomóc, jeśli chcesz. – zasugerował.

-Jeśli to nie jest dla ciebie problem. – czułam, jak mój uśmiech się rozszerza.

-Przepraszam, że przerywam waszą małą sesję miłosną, ale blokujecie drogę. – zimny głos warknął za mną.

Odwróciłam się i zobaczyłam, że Hunter patrzy w naszym kierunku.

Czułam, jak mój żołądek się przewraca, kiedy jego intensywne spojrzenie skupiło się na mnie.

- Przepraszam. – powiedział uprzejmie Jace, odsuwając się na bok.

Hunter posłał mu chłodne spojrzenie i uderzył mocno w ramie Jace'a, zanim odszedł.

Gapiłam się w niego w szoku.

Jakie to niegrzeczne.

Rzuciłam Jace'owi spojrzenie, ale on tylko wzruszył ramionami, jakby to nie było nic wielkiego.

- Kiedyś byliście najlepszymi przyjaciółmi. Co się stało? – wykrztusiłam.

Westchnął. – Wiele się zmieniło, Bambi. – jego wyraz twarzy był smutny.

- Dlaczego pozwoliłeś mu tak do siebie mówić? – domagałam się.

Jace posłał mi smutny uśmiech. – W porządku, Scarlett. On po prostu dużo przeszedł.

- To nie daje mu prawa do bycia dupkiem! – wyplułam.

Wyraz twarzy Jace'a nagle stał się poważny. Jego ręka nagle chwyciła mnie za ramię i zaczął ciągnąć mnie w przeciwnym kierunku.

- Jace, co robisz? – krzyknęłam.

- Muszę ci coś pokazać. – odpowiedział niejasno.

- Gdzie mnie zabierasz?

Nie patrzył na mnie, więc wiedziałam, że nie wie, co mówię.

W końcu przestałam się opierać i pozwoliłam mu się zabrać.

Lekcje musiały poczekać.

~~~~~~~~

Jace wysiadł z samochodu i ruszył, aby otworzyć moje drzwi.

Jechał w całkowitej ciszy. Nie dając mi żadnych wskazówek, dokąd mnie zabiera.

Rozpoznałam otoczenie.

The Past Between UsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz