- Hope wstawaj?
- Już wstałam mamo! - Jest piątek. Dzisiaj nie idę do szkoły bo mam umówioną wizytę u psychologa. Nie biegałam od tygodnia, więc postanowiłam, że zrobię to dziś. Wybiegłam z domu i skierowałam się w stronę parku.
- Założyłaś spodenki? - usłyszałam znajomy głos za plecami.
- Tak. Ciepło jest.
- Dokąd biegniesz? - ruszyłam ramionami
- Przed siebię. Pewnie do parku.
- Jedziesz dzisiaj ze mną do szkoły?
- Nie. Nie dam rady...
- Hope! Obraziłaś się?!
- Nie Dean. Wszystko w porządku.- wyciągnęłam czekoladę z kieszeni i przystałam na chwilę.
- Co ci jest?
- Słabo mi... - po chwili byłam już w domu. Leżałam na kanapie i nie wiedziałam jak się tu znalazłam.
- Pij skarbie - mama podała mi sok.
- Co się stało? Jak się tu znalazłam?
- Dean cię przyniósł bo zemdlałaś. - zrobiło mi się smutno- Kazałam mu iść do szkoły bo by się spuźnił... Kochanie może dzisiaj nigdzie nie jedź...
- Mamo, muszę. Nie wiem co oznaczają te sny. Ostatnio też je miałam...
- Dobrze słonko. Ale teraz odpocznij. - Minęła godzina. Czułam się lepiej, więc przebrałam się w luźny, letni kombinezon z krótkimi rękawkami i nogawkami w kwieciste wzory. Zabrałam kluczyki i wsiadłam do auta. Jadąc ciągle myślałam o Deanie.
CZYTASZ
Hope
Teen FictionNie wszystko w życiu wychodzi tak jak chcemy. Ale to dzięki naszym przyjaciołom potrafimy sobię z nim radzić. Poznajcie losy Hope, wprowadzcie się w stan odprężenia, wzniesień i upadków miłosnych oraz w ten błogi nastrój zaczytania z tą książką.