Rozdział 34

75 6 0
                                    

- No i znowu pojawia się problem spania. Hmmm. Jak to rozwiążemy. - chłopak zaczął się śmiać.
- Miki ty debilu. - powiedziałam słodko - przecież dobrze wiesz, że nie zostawię Abe na wasze towarzystwo... i to sam na sam.
- A już myślałem... - powiedział Dreak
- Kotku jak chcesz to mogę z tobą spać. - Zatrzepotała rzęsami dziewczyna
- No mam taką nadzieję...
- Ej czy ja tylko tu czegoś nie wie? - zapytałam
- No... nic się nie dzieje przeeecieeeż...
- Tak, tak Abe. Będziesz mi się grubo tłumaczyła...
- No dokładnie - powiedział z poważną miną Dean po czym zaczął się śmiać - ale teraz to robimy ognisko! A ty kotku i tak będziesz spała ze mną. - uśmiechnął się łobuzersko.
Pół godziny puźniej szykowałam wraz z Abe jedzenie na ognisko.
- I jak? Powiesz mi teraz co jest między tobą a Dreakiem?
- Ymm tak. O, a ty wiesz, że Ash ostatnio romansuje z jakąś blondynką, chyba o niku "
- Dobra,dobra. Nie odwracaj kota ogonem. O tą blondynkę spytam się osobiście Asha. A ty gadaj! - pogroziłam jej palcem
- Okey, okey - podniosła ręce w obronnym geście - To zaczęło się już jakiś miesiąc temu...No wiesz takie zwykłe nic... na początku się nie lubiliśmy... to znaczy on mnie, ale... - schowała twarz w dłonie
- Ale ty go ciągle...
- Yhmmm. No i on zaczął się do mnie inaczej odzywać, inaczej zachowywać. Zabrał mnie do kina i tak się jakoś zaczęło...
- I dlaczego ja dopiero teraz się o tym dowiaduję?!
- No nie wiem... tak jakoś wyszło...
- Okey, okey ale o wszystkich następnych rzeczach chcę się dowiadywać pierwsz!
- o wszystkich mówisz... - objął mnie w pasie Dean i poruszył znacząco brwiami
- Oooł. No to nie o wszystkich! ale o więkści.

HopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz