- Spokojnie Sakura. Jestem pewna, że Naruto i reszta sprowadzą Sasuke.- Shiro przytuliła do siebie mocniej przyjaciółkę, która wypłakiwała się w jej ramiona.
Sama Shiro nie powiedziała nic na temat jej rozmowy z Sasuke. Chciała zapewnić sobie i Uchiha tę prywatność. Wiedziała, że pewnie za nim kogoś wyślą, ale z jakiegoś powodu wiedziała, że to nic nie da. Nic nie może teraz zmienić decyzji jaką podjął ciemnowłosy.
- Prosiłam, żeby został.- biało włosa pogładziła jej plecy w uspokajającym geście.- Dlaczego?
- To była jego własna decyzja. Może kiedyś zdradzi nam powody dlaczego ją podjął.
Shiro uspakajała Sakurę przez dość długi okres czasu.
***
- Onii-sama, czy z Naruto będzie dobrze?- Shiro wpatrywała się w Hatake, który czytał swoją książkę na koryatrzu w szpitalu.
Drużyna odzyskiwana wróciła w dosyć okropnym stanie i Shiro była naprawdę zmartwiona. Wielu z nich miało śmiertelne rany, a inni byli zdruzgotani tym co się stało.
- Będzie dobrze. Naruto szybko wraca do zdrowia. Jak się obudzi to powinnaś z nim porozmawiać.- dziewczyna kiwnęła głową i patrzyła jak jej brat odchodzi.
Postanowiła się dowiedzieć co się stało z resztą. Z tego co widziała to Choji nie był w najlepszym stanie, ale martwiła się również o Shikamaru, bo chłopak był jego najlepszym przyjacielem.
- Oh Gaara-kun nie wiedziałam, że tutaj jesteś.- biało włosa zatrzymała się na widok chłopca z wioski piasku.
- Zostaliśmy wysłani, by pomóc Konoha.- widząc jak chłopca otacza teraz aura ciepła i spokoju, poczuła, że sama robi się szczęśliwa.
-Jestem szczęśliwa widząc, że teraz masz się o wiele lepiej.- uśmiechnęła się w jego stronę, a policzki rudowłosego lekko się zaczerwieniły.- Wiesz może jak radzi sobie reszta?
- Ten grubszy chłopiec przechodzi teraz operacje. Nara jest w porządku, Lee-san również, ale nie wiem jak pozostali.- Shiro kiwnęła głową
- Dziękuję, że im pomogliście. To byłby wielki cios dla Naruto, gdyby stracił przyjaciół w takiej sytuacji.- Gaara kiwnął głową.
Shiro była bardzo szczęśliwa, że wyglądał teraz jaśniej.
***
- Naruto...- fioletowo oka poczuła jak boli ją serce, gdy patrzy na smutny wyraz twarzy blondyna.
- Nic nie musisz mówić Shiro-chan.- mruknął.
- Muszę. Jesteś moim przyjacielem i nienawidzę widzieć cię smutnego. Nie przejmuj się, że teraz ci się nie udało. Nadal możesz próbować i w końcu ci się uda. Uzumaki Naruto, którego znam nigdy się nie poddaje.- chwyciła go za rękę i mocno ścisnęła.
- I nigdy nie cofam danego słowa, dattebayo!- uśmiechnął się szeroko w jej stronę, a Shiro poczuła jak zalewa ją ulga.
- Nigdy nie można się poddawać.
- Wiedziałem, że tylko Aniołek może przywrócić temu chłopakowi jego determinację.- oboje odwrócili się w stronę okna przy którym stał Jiraiya.
- Czego chcesz Ero-sennin?!- Naruto wykrzyknął w jego stronę.
- Powinieneś się nauczyć szacunku Naruto!- warknął i zaczął się kłócić z chłopcem. Na tę wymianę zdań Shiro zaczęła się cicho śmiać.
- Co cię tutaj dzisiaj sprowadza Jiraiya-sama?- dziewczyna uśmiechnęła się miło w jego stronę.
- Dokładnie to dwie rzeczy. Chciałabym zaproponować temu bachorowi.- wskazał na Naruto- Trening po za wioską. Jednak mam również coś dla ciebie Aniołku. Ropuchy chcą, żebyś je odwiedziła na Górze Myoboku i trenowała pod ich czujnym okiem.- Shiro zamrugała przez chwilę zaskoczona.
- Z przyjemnością Jiraiya-sama!
W końcu Shiro też musiała stać się silniejsza.
Witam
Zaczynamy etap treningowy. Nie wiem ile będzie z tego rozdziałów, ale nie planuję od razu przeskakiwać do Shippudena.
Makoto~
YOU ARE READING
Dźwięk Dzwoneczka || Naruto
FanfictionHatake Kakashi wracając z misji, napotyka w lesie młodą nieprzytomną dziewczynę. Postanawia zabrać ją do wioski, gdzie po jej przebudzeniu okazuje się, że nic nie pamięta. Opieka nad nią zostaje powierzona Kakashiemu, jak również nadaje on jej nowe...