Następnego dnia Shiro zauważyła, że jest zaskakująco spokojna. Nie była również zmęczona, a obudziła się wraz z pierwszymi promieniami słońca. Zrobiła śniadanie i przygotowywała się do wyjście. Była lekko podekscytowana z powodu nadchodzącego egzaminu, bo również chciała sprawdzić pełnie swoich umiejętności. Nie znała swojej granicy i nie było jej dane użyć żadnej z technik.
- Shiro powinnaś zdjąć te dzwoneczki.- usłyszała nagle, więc się odwróciła i spojrzała na swoje starszego brata.
- Dzień dobry Onii-sama.- mruknęła.- Dlaczego tak sądzisz?
- Szczerze mówiąc mogą być nie przydatne podczas misji. Gdy się ruszasz one wydają dźwięki. Wróg może zorientować się, gdzie jesteś.- białowłosa spojrzała na bransoletkę na swojej ręce i położyła na niej drugą rękę.
- Przepraszam Onii-sama, ale nie mogę jej ściągnąć.- dziewczyna uśmiechnęła się lekko, a Kakashi popatrzył na nią zaskoczony.
- Dlaczego?- spytał.
- Coś mi mówi, że nie powinnam. Po za tym nie martw się zbytnio. Poradzę sobie.- Shiro popatrzyła na niego pewnym wzrokiem.- A teraz zjedz śniadanie i udajmy się na miejsce zbiórki.- Kakashi usiadł przy stole i zaczął powoli jeść przygotowany przez dziewczynę posiłek, zastanawiając się nad sensem jej słów.
***
Białowłosa weszła do budynku, gdzie miał odbywać się egzamin wraz z całą drużyną. Czuła, że znajduje się tutaj dużo osób, z różnymi chakrami. Wyczuła jednak trzy znajome, które już spotkała.
Gdy byli w drodze to nagle ich drogę zagrodził chłopak w zielonym kostiumie. Był on ewidentnie zainteresowany Sasuke, co nie umknęło uwadze Shiro.
- Walcz ze mną Sasuke-kun!- krzyknął, a dziewczynie zrzedła mina.
Marnowanie energii teraz byłoby głupotą, a chłopak nie wydawał się być taki zwyczajny, więc Shiro wolałaby uniknąć sytuacji, gdzie Sasuke zostałby ranny.
- Anooo...- powiedziała białowłosa i nieśmiało wychyliła się zza pleców Naruto.- Uważam, że nie powinniście teraz walczyć.- mruknęła.- Jeśli Sasuke zostałby ranny byłoby to osłabienie dla naszej drużyny, a to samo byłoby z tobą. Lepiej umawiać się na takie walki po zakończeniu egzaminu.- twarz Shiro pokryła się lekkim rumieńcem.
- Shiro-chan ma racje. Sasuke-kun zignorujmy tego tu chłopaka.- Sakura popatrzyła groźnie na czarnowłosego, który teraz wpatrywał się w białowłosą jak w obrazek.
- Shiro-san kocham cię! Zostań moją dziewczyną!- chłopak ukłonił się w pasie i wyciągnął rękę w kierunku białowłosej, której twarz pokryła się obfitym rumieńcem i automatycznie schowała się za plecami Naruto.
- Daj sobie spokój!- krzyknęła Sakura.- Shiro-chan nie będzie umawiać się z tak krzykliwym chłopakiem. Chodźcie idziemy!- fioletowooka pomachała mu na pożegnanie.
Szybko dotarli do sali, gdzie miał się odbyć egzamin. Było tam już dość dużo ludzi. Musieli oni wylosować swoje miejsca i je zająć. Shiro poznała swój numerek i okazało się, że siedzi koło czerwonowłosego chłopaka z Suny, któremu na imię Gaara.
Nie wydawał się on jednak zainteresowany obecnością dziewczyny, ale po kryjomu na nią zerkał. Jak każdy w sali z resztą. Shiro przyciągała wzrok wszystkich zgromadzonych, ale zdawała się tego nie zauważać.
Gaara parę razy złapał się na tym, że przygląda się jej dłużej niż powinien. Siedziała dość blisko niego, więc po krótkim czasie zauważył, że białowłosa pachniała dość wyjątkowo. Unosił się wokół niej lekki zapach lawendy, który zmieszany był z miętą. Razem tworzyło to uzależniający aromat, który spodobał się Gaarze.Dziewczyna zbudziła w nim sympatię, prawie nic nie robiąc.
Witajcie
Taki oto spokojny rozdział. Zaczynamy się trochę rozkręcać, bo mamy już słynny egzamin na chunnina XD
Pozdrawiam Makoto
YOU ARE READING
Dźwięk Dzwoneczka || Naruto
FanfictionHatake Kakashi wracając z misji, napotyka w lesie młodą nieprzytomną dziewczynę. Postanawia zabrać ją do wioski, gdzie po jej przebudzeniu okazuje się, że nic nie pamięta. Opieka nad nią zostaje powierzona Kakashiemu, jak również nadaje on jej nowe...