Rozdział 9

643 45 2
                                    

Shiro nigdy jakoś specjalnie nie czuła się samotna, ale teraz sytuacja wyglądała inaczej. Jej drużyna wyruszyła na misję do Kraju Fal, a ona musiała zostać w wiosce. Powód był bardzo prosty.

Hokage powiedział, że w trakcie trwania misji przejdzie ona badania, dzięki którym może uda się odkryć przyczynę choroby dziewczyny. Nie zmieniło to jednak faktu, że Shiro poczuła się wykluczona, ale i tak pożegnała wszystkich z uśmiechem.

Teraz białowłosa stała przed półką z tanimi błyskotkami i przyglądała się im z wielkim zaciekawieniem. Dziewczyna musiała przyznać, że ciągnęło ją do świecących rzeczy. Nie podejrzewała jednak, że może ma to jakieś większe znaczenie. 

- Nie wiesz co wybrać Shiro-chan?- sprzedawczyni podeszła do dziewczyny.

- Onii-sama powiedział, że mogę wybrać, który chcę, ale to trudny wybór.

- A gdzie chciałabyś umieścić błyskotkę?- Shiro zastanowiła się chwilę.

- Na dłoni.- kobieta uśmiechnęła się i podała fioletowookiej niewielki pierścionek.

- Będzie idealnie pasował do twoich pięknych włosów.- kobieta uśmiechnęła się i ponownie usiadła za ladą.

- Ile płacę?- spytała Shiro i wyciągnęła swój portfel.

- Weź go. To prezent.

- Ale...- dziewczyna chciała zaprotestować.

- Idź już Shiro-chan! Do zobaczenia!

Kobieta dosłownie wypchnęła ją ze sklepu tylko, żeby nie zapłaciła. Co prawda Shiro widziała, że ludzie traktują ją zupełnie inaczej, ale chciałaby poznać powód takiego zachowania. Nie widziała w sobie nic nadzwyczajnego, a wręcz przeciwnie. Uważała siebie za przeciętniaka. Starała się być miła i wspierała wszystkich uśmiechem, ale również odczuwała dziwną samotność. Jej brat zakazał jej mówić o tym, że nie są spokrewnieni, a więc nikt tak naprawdę nie wiedział kim ona jest.

Nawet ona sama.

Dziewczyna wróciła do domu i usiadła na kanapie. Ostatnio dużo myślała i spędzała czas na treningu swojego ciała. Starała się uczyć jakichś technik, ale nie była w stanie sama ich opanować. Potrzebowała nauczyciela, ale była zbyt nieśmiała, by zapytać Hokage o jakiegokolwiek. Został jej trening fizyczny, który szedł jej nadzwyczaj dobrze. Jej ciało zdawało się być wyuczone wszystkich ataków i formy obrony. Shiro też bardzo wolno się męczyła.

Jednak to też wywołało u niej dużo rozmyśleń. Shiro wiedziała jak się walczy, ale to znaczyło, że ktoś musiał ją tego nauczyć. Nie pamiętała tego, ale taki był fakt. Ktoś ją kiedyś nauczył jak się walczy i była pewna, że uczyła się niektórych technik. 

Dochodząc do tego wniosku w jej głowie zrodziło się nowe pytanie. Dlaczego ten ktoś ją zostawił?

W młodym wieku umiała naprawdę dużo, ale ktoś postanowił ją porzucić i zostawić na śmierć w lesie. Musiał być powód, do którego szybko doszła.

Jej choroba.

Nikt nie wiedział skąd się bierze, a ona sama w czasie ataku choroby nie jest zdolna do walki. Ten ktoś musiał uznać, że utrzymywanie kogoś niezdolnego do walki jest niepotrzebne i ją zostawił.

Ale były to tylko domysły, a prawda mogłaby być zupełnie inna. Po prostu Shiro musiała do niej dotrzeć, a jedyną drogą było przypomnienie sobie tego co zdarzyło się w jej życiu. Miała już jedną wskazówką, a jest nią diament. Teraz musiała tylko skupić się na tym i znaleźć odpowiedź, na nurtujące ją pytania.


Witajcie

Dzisiaj było dużo rozmyśleń Shiro, ale tak generalnie to nie wiedziałam, czy wyrobię się z rozdziałem. Jakoś dałam radę, więc jestem z siebie dumna.

Pozdrawiam Makoto

Dźwięk Dzwoneczka || NarutoWhere stories live. Discover now