Rozdział 5

734 55 8
                                    

Lekarze nie potrafili do końca określić co się stało Shiro, ale postanowili długo nie trzymać ją w szpitalu, również ze względu na to, że za niedługo miał się odbyć przydział do drużyn. 

W czasie mniejszych ataków doktorzy zauważyli, że tylko jeden specjalny lek, jest w stanie zmniejszyć ból jaki dziewczyna odczuwała, dlatego teraz będzie musiała go wszędzie ze sobą nosić.

- Właśnie Onii-sama słyszałam, że ty również dostaniesz pod swoje skrzydła jakąś drużynę.- powiedziała dziewczyna i spojrzała na swojego brata, który teraz walczył w kuchni, próbując przyszykować im kolacje.

- Tak, jest też duże prawdopodobieństwo, że zostaniesz mi przydzielona. W końcu muszę mieć na ciebie oko Shiro.- białowłosa uśmiechnęła się ciepło.

- Ciekawi mnie z kim będę w drużynie. Chciałabym być z Naruto-kun.- powiedziała, a Kakashi popatrzył na nią kątem oka.

- Polubiłaś się z nim?

- Tak. Siedzieliśmy w jednej ławce, ale rzadko rozmawialiśmy, bo w klasie zawsze otaczało mnie dużo ludzi. Jednak wydawał się być bardzo pozytywną osobą.- mężczyzna uśmiechnął się pod maską w duchu ciesząc się, że Naruto znalazł taka przyjaciółkę jaką jest Shiro.


***


Shiro siedziała na swoim miejscu w klasie i uważnie słuchała jak Iruka czyta rozpiskę wszystkich drużyn. Czuła, że rozpiera ją ekscytacja, bo naprawdę czuła się dzisiaj wyśmienicie.

- A teraz drużyna numer siedem, która jest dość niezwykła, bo składać się będzie z czterech osób.- Iruka uśmiechnął się miło.- Uchiha Sasuke, Haruno Sakura, Uzumaki Naruto oraz Hatake Shiro.- oczy białowłosej rozszerzyły się lekko. 

Uśmiechnęła się w stronę blondyna, który siedział koło niej. Tak jak podejrzewała ich nauczycielem został jej starszy brat. Wiedziała jednak jedno.

Na pewno sobie poczekają na ich nowego nauczyciela. 

Shiro zdążyła już zauważyć, że zegarek biologiczny Kakashiego nie działa zbyt dobrze. Spóźnianie leżało w jego naturze, ale ono samo było złe, a tak bynajmniej uważała Shiro.

- Hej Shiro-chan skoro nasz nauczyciel nazywa się Hatake Kakashi, to znaczy, że jesteś z nim spokrewniona?- spytał Naruto, a białowłosa przeniosła na niego swój wzrok.

- To mój starszy brat.

- A czy to nie dziwne, że przydzielili cię do drużyny swojego brata?- spytał Sasuke, który również wydawał się być zainteresowany całą sytuacją.

- Onii-sama musi się mną zajmować. Mogę być dla drużyny samym balastem, a Hokage-sama kazał mu mieć mnie na oku.- mruknęła Shiro i posłała im słaby uśmiech.

- Co masz na myśli Shiro?- spytała Sakura i poprawiła kosmyk swoich różowych włosów.

- Można powiedzieć, że choruje na niezwykle nieznośną chorobę. Jej ataki są nierównomierne i po prostu Hokage-sama uznał, że lepiej będzie jeśli Onii-sama będzie mnie miał na oku.

- Co to za chor...- zaczął Naruto, ale drzwi otworzyły się, a na głowie szarowłosego wylądowała gąbka.

Shiro zaśmiała się, ale szybko się opamiętała, gdy jej brat spoczął na niej wzrokiem. 

Kazał im wszystkim stawić się na dachu, gdzie wszyscy się udali. Usiedli na niewielkim schodku, a Kakashi kazał każdemu powiedzieć coś o sobie. Wszyscy po kolei się bliżej opisywali, a Shiro starała zapamiętać się jak najwięcej. Aż w końcu przyszła pora na białowłosą.

- Mam na imię Hatake Shiro. Lubię błyszczące i słodkie rzeczy, nie lubię być w centrum uwagi, a moim marzeniem jest być wolną.- powiedziała automatycznie, jakby recytowała tą kwestię już parę.

Jednak swoimi słowami wprawiła Kakashiego w stan głębokiego myślenia.

Bo co mogło znaczyć marzenie, by być wolną?


Witajcie

Zaczynamy przygodę ninja! Ostatnio postanowiłam sobie zrobić mały maraton Naruto, więc mam co oglądać XD

Pozdrawiam Makoto

Dźwięk Dzwoneczka || NarutoWhere stories live. Discover now