Rozdział 4

742 60 1
                                    

Egzamin na Genina przyszedł dość szybko. Shiro nie martwiła się nim zbytnio, bo była dość pewna swoich umiejętności. 

Sam egzamin przeszła bez problemu i mogła cieszyć się opaską ninja, ale takowym się nie czuła. Wiedziała, że nadal jest słaba i musi stać się silniejsza.

- Sensei...- Shiro podeszła do Iruki i starała się lekko do niego uśmiechnąć.- Mogę iść wcześniej do domu? Źle się czuję.

- Zawiadomić twojego brata?- mężczyzna położył dłoń na czole dziewczyny.

- Nie, nie trzeba. Poradzę sobie.- Shiro wyszła z Akademii i od razu ruszyła w kierunku swojego domu.

Od rana białowłosa czuła się niewyraźnie. Zignorowała to jednak, bo w końcu w Akademii odbywał się ten ważny egzamin, ale gdy tylko go przeszła to ból jaki czuła się nasilił. Czuła jakby jakaś ogromna siła rozrywała jej serce, a było to na tyle nieznośne, że nie była pewna, czy do owego domu w ogóle dotrze.

- Shiro-chan wszystko w porządku? Wyglądasz blado.- dziewczyna zatrzymała swój chód i lekko nieprzytomnym wzrokiem spojrzała na kobietę.

W jednej chwili ból stał się tak wielki, że dziewczyna padła na ziemię, a kobieta zaczęła krzyczeć. Przypadkowy przechodzeń szybko wziął na ręce zwijającą się z bólu Shiro i pędem puścił się do szpitala. Wszyscy na ulicy rzucali w ich stronę zaniepokojone spojrzenia, a niektórzy pędzili do domu Hatake, by powiedzieć mu co się stało z jego siostrą.

W szpitalu od razu dziewczyną zajął się doktor, który próbował dowiedzieć się, co się stało. Shiro była w stanie tylko wskazać na swoją klatkę piersiową. Próbowano jej pomóc za pomocą chakry, ale nie dawało to żadnych efektów. W końcu postanowiono ją uśpić, co nie było trudne.


Dla Kakashiego wszystko działo się za szybko. Był w mieszkaniu i czekał na Shiro, która miała chwila wrócić do domu, ale zamiast tego do drzwi zaczęli dobijać się mu przypadkowi ludzi, mówiący, że Shiro jest w szpitalu. Od razu tam się udał i szybko powiedziano mu, gdzie znajduje się dziewczyna. Białowłosa była nieprzytomna.

- Co się z nią stało?- spytał szarowłosy i popatrzył wyczekująco na lekarza.

- Nie wiemy. Chakra jej nie pomagała, a ból na tyle nieznośny, że musieliśmy ją uśpić. Wiemy tyle, że wielki ból pojawił się w jej klatce piersiowej. Więcej dowiemy się, gdy się obudzi. Powiadomiliśmy już Hokage-sama.

Kakashi popatrzył na twarz śpiącej dziewczyny. Na początku nie chciał się do niej przywiązywać. Traktował ją jako kolejną uczennice, ale po pewnym czasie przestał. Nawet jeśli nie chciał, to widział w niej swoją młodszą siostrę. 

Przywiązał się do niej.

- Widzę, że przeszła egzamin.- uśmiechnął się sam do siebie, gdy zauważył opaskę ninja na jej ramieniu. 

W tym krótkim okresie czasu, Shiro nie przypomniała sobie kompletnie nic. Mówiła tylko czasem, że dopada ją uczucie nostalgii, ale nic nie wydaje się jej znajome. Dziewczyna nie mówiła zbyt wiele Hatake. Wiedziała, że ma w nim poparcie, ale gdzieś głęboko zamykała swoje serce.

Jednak Kakashi liczył, że dziewczyna w końcu sobie coś przypomni. Chciał się dowiedzieć, kto zostawił ją w lesie tamtego dnia i może dowiedziałby się czegoś o tajemniczej chorobie, którą poznał dopiero dzisiaj. 

Nie miał za złe dziewczynie, że nic nie powiedziała, bo prawdopodobnie dziewczyna sama nic nie wiedziała o tej chorobie.


Witajcie

Nasza mała Shiro jest na coś chora! Nie powiem na co, bo sama nie wymyśliłam jeszcze nazwy tego czegoś XD

Pozdrawiam Makoto

Dźwięk Dzwoneczka || NarutoWhere stories live. Discover now