Rozdział 19

473 39 1
                                    

Shiro rozpoczęła swój ciężki trening, który według niej wyszedł jej na dobre. Co prawda jej brat nadal jej pilnował, żeby czasem się nie przemęczyła. Dzięki tabletkom, które brała nawet ból w klatce piersiowej nie stanowił dla niej większego problemu. 

- Tyle na dzisiaj wystarczy.- białowłosa przetarła swoje czoło i sprawiła, że kryształy, które stworzyła zniknęły. 

Spokojnym krokiem ruszyła w kierunku wioski. Gdy była mniej więcej w połowie drogi to natrafiła na coś ciekawego. 

Czerwonowłosy chłopak z Wioski Piasku siedział pod drzewem i miał przymknięte oczy. 

- Czego?- spytał zimnym i oschłym tonem, a potem otworzył swoje oczy.

- Przepraszam, że przeszkadzam w twoim odpoczynku.- Shiro uśmiechnęła się w jego stronę przepraszająco.- Też trenowałeś?

- Nie potrzebuję treningu.- odpowiedział i z jego twarzy zniknęło niezadowolenie.

- Jeśli dobrze pamiętam to byłeś bardzo silny podczas walk.- białowłosa usiadła koło niego.- Do tego nigdy nie widziałam nikogo, kto używałby piasku do walki. Twoja obrona absolutna też była niezwykła.

Gaara lekko zarumienił się, gdy usłyszał tyle komplementów.

- A tak po za tym mam na imię Hatake Shiro.- dziewczyna uśmiechnęła się w jego stronę.- A ty?

- Gaara...- odpowiedział miękko i odwrócił swoją głowę.

- Gaara w takim razie to nie ty walczysz czasem z Sasuke w finale?- spytała, a ten kiwnął głową.- I co teraz? Sasuke to mój kolega z drużyny, ale chciałabym również wspierać ciebie.

- Czemu chcesz wspierać mnie?- popatrzył na nią zaciekawiony.

- Cóż wydajesz się być pochłonięty przez nienawiść, a ja nie lubię patrzyć na takich ludzi. Po za tym z jakiegoś powodu wiem, że nie jesteś taki zły na jakiego wyglądasz.- Shiro wstała na równe nogi.- Dlatego również za ciebie będę trzymać kciuki, a teraz musisz mi wybaczyć, ale Onii-sama będzie się o mnie martwić, jak nie wrócę na czas. 

Zaczęła powolny bieg w kierunku swojego domu, ale w czasie drogi sobie coś uświadomiła. Shiro zwykle nie lubi rozmawiać z ludźmi i jest bardzo wstydliwa, choć ostatnio udało się jej to trochę pokonać, ale przy Gaarze nie czuła się zawstydzona. Taka sytuacja miała tylko miejsce, gdy rozmawiała z Naruto, ale przecież ich nic nie łączy. 

- Witaj w domu Shiro.- usłyszała głos Kakashiego, gdy weszła do ich mieszkania.

- Wróciłam Onii-sama.- białowłosa weszła do salonu.

- Jak ci poszedł trening?

- Bardzo dobrze. Już prawie całkowicie kontroluje kryształy i wiem o ich właściwościach. Powinnam sobie poradzić w finałowych walkach.- Kakashi uśmiechnął się pod maską, gdy zobaczył zdeterminowany wyraz twarzy dziewczyny.- A tobie Onii-sama jak idzie trenowanie Sasuke?

- Również wszystko idzie jak po maśle. Klan Uchiha naprawdę jest utalentowany.- dziewczyna zaśmiała się i usiadła do kolacji, która została przygotowana przez Kakashiego.- Właśnie Shiro zamierzasz powiedzieć swoim przyjaciołom o swojej sytuacji?

- Tak. Nie chcę ich oszukiwać. Są moimi przyjaciółmi. Nie masz nic przeciwko?

- Jak już mówiłem to twoja decyzja i ja cię poprę.- Shiro uśmiechnęła się lekko i wróciła do jedzenia. 

- Właśnie Onii-sama tak się zastanawiałam czy moja technika władania nad kryształami pomoże odkryć moją tożsamość. Pytałeś może o to Hokage-sama?

- Pytałem i w przeszłości był klan, który władał nad kryształami, ale twoja technika pod paroma względami jest inna, no i oczywiście ten klan już dawno wyginął. 

- Rozumiem.


Witajcie

Jako, że miałam dzisiaj wenę to postanowiłam coś napisać. Wyszło na to, że nasza Shiro dotarła do złego Gaary, który w sumie jest bardzo uroczy.

Pozdrawiam Makoto

Dźwięk Dzwoneczka || NarutoWhere stories live. Discover now