Shiro rozpoczęła swój ciężki trening, który według niej wyszedł jej na dobre. Co prawda jej brat nadal jej pilnował, żeby czasem się nie przemęczyła. Dzięki tabletkom, które brała nawet ból w klatce piersiowej nie stanowił dla niej większego problemu.
- Tyle na dzisiaj wystarczy.- białowłosa przetarła swoje czoło i sprawiła, że kryształy, które stworzyła zniknęły.
Spokojnym krokiem ruszyła w kierunku wioski. Gdy była mniej więcej w połowie drogi to natrafiła na coś ciekawego.
Czerwonowłosy chłopak z Wioski Piasku siedział pod drzewem i miał przymknięte oczy.
- Czego?- spytał zimnym i oschłym tonem, a potem otworzył swoje oczy.
- Przepraszam, że przeszkadzam w twoim odpoczynku.- Shiro uśmiechnęła się w jego stronę przepraszająco.- Też trenowałeś?
- Nie potrzebuję treningu.- odpowiedział i z jego twarzy zniknęło niezadowolenie.
- Jeśli dobrze pamiętam to byłeś bardzo silny podczas walk.- białowłosa usiadła koło niego.- Do tego nigdy nie widziałam nikogo, kto używałby piasku do walki. Twoja obrona absolutna też była niezwykła.
Gaara lekko zarumienił się, gdy usłyszał tyle komplementów.
- A tak po za tym mam na imię Hatake Shiro.- dziewczyna uśmiechnęła się w jego stronę.- A ty?
- Gaara...- odpowiedział miękko i odwrócił swoją głowę.
- Gaara w takim razie to nie ty walczysz czasem z Sasuke w finale?- spytała, a ten kiwnął głową.- I co teraz? Sasuke to mój kolega z drużyny, ale chciałabym również wspierać ciebie.
- Czemu chcesz wspierać mnie?- popatrzył na nią zaciekawiony.
- Cóż wydajesz się być pochłonięty przez nienawiść, a ja nie lubię patrzyć na takich ludzi. Po za tym z jakiegoś powodu wiem, że nie jesteś taki zły na jakiego wyglądasz.- Shiro wstała na równe nogi.- Dlatego również za ciebie będę trzymać kciuki, a teraz musisz mi wybaczyć, ale Onii-sama będzie się o mnie martwić, jak nie wrócę na czas.
Zaczęła powolny bieg w kierunku swojego domu, ale w czasie drogi sobie coś uświadomiła. Shiro zwykle nie lubi rozmawiać z ludźmi i jest bardzo wstydliwa, choć ostatnio udało się jej to trochę pokonać, ale przy Gaarze nie czuła się zawstydzona. Taka sytuacja miała tylko miejsce, gdy rozmawiała z Naruto, ale przecież ich nic nie łączy.
- Witaj w domu Shiro.- usłyszała głos Kakashiego, gdy weszła do ich mieszkania.
- Wróciłam Onii-sama.- białowłosa weszła do salonu.
- Jak ci poszedł trening?
- Bardzo dobrze. Już prawie całkowicie kontroluje kryształy i wiem o ich właściwościach. Powinnam sobie poradzić w finałowych walkach.- Kakashi uśmiechnął się pod maską, gdy zobaczył zdeterminowany wyraz twarzy dziewczyny.- A tobie Onii-sama jak idzie trenowanie Sasuke?
- Również wszystko idzie jak po maśle. Klan Uchiha naprawdę jest utalentowany.- dziewczyna zaśmiała się i usiadła do kolacji, która została przygotowana przez Kakashiego.- Właśnie Shiro zamierzasz powiedzieć swoim przyjaciołom o swojej sytuacji?
- Tak. Nie chcę ich oszukiwać. Są moimi przyjaciółmi. Nie masz nic przeciwko?
- Jak już mówiłem to twoja decyzja i ja cię poprę.- Shiro uśmiechnęła się lekko i wróciła do jedzenia.
- Właśnie Onii-sama tak się zastanawiałam czy moja technika władania nad kryształami pomoże odkryć moją tożsamość. Pytałeś może o to Hokage-sama?
- Pytałem i w przeszłości był klan, który władał nad kryształami, ale twoja technika pod paroma względami jest inna, no i oczywiście ten klan już dawno wyginął.
- Rozumiem.
Witajcie
Jako, że miałam dzisiaj wenę to postanowiłam coś napisać. Wyszło na to, że nasza Shiro dotarła do złego Gaary, który w sumie jest bardzo uroczy.
Pozdrawiam Makoto
YOU ARE READING
Dźwięk Dzwoneczka || Naruto
FanfictionHatake Kakashi wracając z misji, napotyka w lesie młodą nieprzytomną dziewczynę. Postanawia zabrać ją do wioski, gdzie po jej przebudzeniu okazuje się, że nic nie pamięta. Opieka nad nią zostaje powierzona Kakashiemu, jak również nadaje on jej nowe...