"...A ponieważ zarówno pasterz krów, jak i tkaczka zaniedbali swoje obowiązki, Król Niebios oddzielił ich na całą wieczność."
"To okropne. Dlaczego król miałby być tak okrutny dla dwojga zakochanych?"
"Ponieważ pasterz krów i tkaczka zaniedbali swoje obowiązki, ich miasto ucierpiało. Czy zakochanie powinno oznaczać pozwolenie ludziom wokół siebie cierpieć?"
"... chyba nie. To byłoby samolubne."
„Miłość może być tak czy inaczej ... cudownym egoizmem, które buduje królestwo, lub złym egoizmem, który je niszczy".
"Czy kiedykolwiek byłaś zakochana, Namjoonie?"
„Gdybym miała się zakochać, musiałabym upewnić się, że to nie jest samolubne, które prowadzi do zniszczenia. Gdybym to zrobiła ... gdybym pozwoliła, by wszystko wokół mnie popadło w ruinę ... zranić tego, którego kocham najbardziej ".
Minęły trzy dni. Hoseok kazał ci odpocząć, a ty byłaś posłuszna bez względu na bolesne wspomnienia, które nie pozwalały ci zasnąć w nocy. Byłoby lepiej trenować. Dałoby ci to coś, na czym możesz się skupić. Ale teraz wszystko, na czym mogłaś się skupić, to nocne niebo i towarzyszące mu wspomnienia.
Hoseok szybko wyzdrowiał. Po trzech dniach nawet nie utykał. Nie poprawiło to jednak jego nastroju. Wysłał tuzin ludzi na zwiad do Namjoona - w celu uzyskania informacji o tym, co robi, dokąd się udaje i wszelkich innych przydatnych informacji. Ale nie był szczęśliwy, że zostawił swoich ludzi bez siebie lub Taehyunga na czele. Misja była na to zbyt ważna.
Jaka była misja.
A tak w ogóle, jaki miał plan na zwiad Namjoon?
"Powinni byli już wrócić" mruknął Hoseok, spoglądając w górę na księżyc. "Dałem im wyraźne instrukcje."
Taehyung poprawił szatę i skrzywił się, przesuwając się przed ogniem. "Wrócą."
Hoseok kliknął językiem. "Coś nie tak."
"Myślisz, że Wonho był gotowy do poprowadzenia takiej misji?"
"Ukończył szkolenie. Jest jednym z najlepszych w skradaniu i strategii. Ale bycie najlepszym nie oznacza bycia ponad błędami."
Hoseok nie odrywał oczu od nieba.
Dodałaś kolejną kłodę do ognia, mając nadzieję, że rozgrzeje twoje myśli. Poczułaś niesamowity chłód, tak samo jak Hoseok, ale próbowałaś przekonać siebie, że to tylko paranoja.
Ale Namjoon był sprytny. Znał strategię i psychologię lepiej niż ktokolwiek inny. Nie byłoby mu trudno zorientować się, że jest szpiegowany. A z innymi tam - bez Hoseoka lub Taehyunga jako ich przywódcy - kto wie, w jakie kłopoty mogli się wpakować?
Nienawidziłaś tego przyznać, ale Taehyung był lepszym przywódcą, niż ci się zdawało. Nie mylił się w wielu rzeczach, które ci powiedział, chociaż jego zachowanie było ostrzejsze niż Hoseoka.
Niezależnie od tego, nadal nie lubiłaś go jako osoby.
Czułaś, że ci się przygląda. Podniosłaś na niego głowę i uniosłaś obie brwi, czekając na powód jego spojrzenia.
CZYTASZ
The Rebellion (BTS Rap Line x Reader) Tłumaczenie PL
FanfictionHoseok: Dlatego nazywają mnie Mistrzem, kochanie. Teraz twoja kolej. Powiedz to. Yoongi: Jeśli tak bardzo chcesz mojej pomocy, musisz mi coś dać w zamian. Coś, czego nie mogę dostać nigdzie indziej ... Namjoon: Jeśli chcą cię zabrać z powrotem, musz...