Zabiją go za dwa dni.
Jungkook był w swojej celi, prawie umierał z głodu, czekając tylko, aż jego głowa zostanie odcięta mieczem w ciągu kilku godzin.
A ty, w domu Namjoona, zaledwie kilka kroków od niego.
Nie mogłaś pozwolić mu umrzeć. Byłaś za blisko.
Oglądałaś flagę cesarza unoszącą się nad budynkiem więzienia. Nawet w ciemności wyraźnie machała nad więźniami czekającymi na blok egzekucyjny. Każde uderzenie flagi na wietrze nieco bardziej podkręcało twoje serce.
Aż do całkowitego pęknięcia.
Czekałaś, aż Namjoon zasnął, aż noc była najciemniejsza. Nie można było wyślizgnąć się frontowymi drzwiami ani oknem sypialni, ale główny pokój miał większe okno, przez które można było się przecisnąć. Z każdą techniką skradania się, której nauczył cię Hoseok, przeszłaś korytarzem obok drzwi Namjoona i weszłaś do głównego pokoju. W ciemności dotarłaś do okna, oddzielając je od ściany i prześlizgując się przez nie.
Upadłaś na ziemię, płasko, czekając na jakiekolwiek oznaki, że Namjoon się obudził. Uważnie obserwowałaś strażników, gdy stali na swoich posterunkach, pamiętając, że jeśli któryś z nich cię zobaczy, zabiją cię na rozkaz Namjoona.
Po minucie ciszy wyczołgałaś się z domu na łokciach, brud przesuwał się lekko pod palcami. Nie miałaś butów, w ten sposób łatwiej było kontrolować swój dźwięk, więc brud wbijał się w twoje ciało. Nie spuszczałaś wzroku ze strażników, zatrzymując się co kilka chwil, by wątpić w swoje zmysły, gdyby ich wzrok wychwycił jakiś ruch.
W pobliżu domu Namjoona znajdowało się tylko pole treningowe, szeroko otwarta przestrzeń i główna sala. Obserwowałaś strażników i oceniałaś odległość między sobą a główną salą. Gdybyś mogła podejść do ścian i przykucnąć wystarczająco nisko, nie zobaczyliby cię przez okna. Po drugiej stronie sali więzienie było proste. Może pięćset stóp.
Poczekałaś, aż strażnicy zwrócą się do siebie w rozmowie, po czym pobiegłaś przez poligon do sali. Adrenalina przejęła władzę, ale nie można było się temu poddać. Poczułaś ostry ból w żołądku, kiedy upadłaś na ziemię obok holu, sprawdzając, czy strażnicy przy bramie cię zauważyli.
Nadal rozmawiali.
Z cichym oddechem ulgi wczołgałaś się spod okna, nie odrywając wzroku od strażników. Gdybyś mogła biec równie szybko główną ścieżką do więzienia, mógłabyś...
Kobieta się zaśmiała.
Zatrzymałaś się.
Podniosłaś głowę do rogu okna, uważając, aby nie być w pełni widocznym. Spojrzałaś w okno i zobaczyłaś grupę strażników i pół tuzina hostess. Pili i śmiali się, bawiąc się we własnym burdelu. Niektóre kobiety nawet bez strachu wchodziły i wychodziły z głównej sali, wychodząc w noc, jakby były właścicielami gwiazd. Strażnicy nie zwracali na nich uwagi.
Widziałaś nieznane cienie spacerujące w nocy, ale nigdy nie byłaś w stanie ich zidentyfikować. Myślałaś, że to strażnicy zwolnieni ze służby lub jakiś rodzaj służących. To były hostessy? Namjoon faktycznie wpuścił hostessy do więzienia?
A bardziej frustrujące było to, że mieli więcej wolności niż ty. Chodziły w nocy, a ty czołgałaś się po ziemi.
"Możesz do nich dołączyć, jeśli chcesz."
CZYTASZ
The Rebellion (BTS Rap Line x Reader) Tłumaczenie PL
FanfictionHoseok: Dlatego nazywają mnie Mistrzem, kochanie. Teraz twoja kolej. Powiedz to. Yoongi: Jeśli tak bardzo chcesz mojej pomocy, musisz mi coś dać w zamian. Coś, czego nie mogę dostać nigdzie indziej ... Namjoon: Jeśli chcą cię zabrać z powrotem, musz...