26

2.5K 57 8
                                    

POV : Justin.

Nie wiem co mam myśleć ta bajka którą opowiedziała mi molly była mi jakby znajoma szczególnie końcówka i dlaczego on wymieniła siebie i luka oraz Edwarda że ta dziewczyna dla nich żyje o i powiedziała że dla jakiegoś dziecka nie wiem co mam myśleć ale wim. Co zrobię dziś na pewno pozbędę się glorii mam jej już podziurki w nosie ona jest okropna no w sumie tak jak ja zdradziłem świetną naturalną kochającą mnie bez warunkowo dziewczynę dla jakiejś pustej lalki barbie.

- jestem skończonym idiotom - mówię sam do siebie.

- z tym mogę się zgodzić - do salonu wchodzi luk.

- nie wymądrzaj się tak - rzuciłem w niego poduszką.

- no co mam poradzić jesteś beznadziejny - śmieje się pod nosem.

- zamknij się już - opieram się zrezygnowany o zagluwek fotela.

- oby to dziecko nie poszło po tobie - mówi ledwo sluszalnie.

- co - pytam.

- nic nic - kręci głową

Jakie dziecko i czemu miało być iść po mnie napewno nie chodzi o molly bo ona nie wiem po kim poszła bo ani po mnie ani po glorii może po mojej mamie a jej babci nie wiem ja w ogóle nic nie wiem pusty i głupi jestem strasznie.

Patrzę na kalendarz który wisi na scenie jutro są urodziny mel i wicie co zrozumiałem jedno chcę ją odzyskać za wszelką cenę nawet jak musiał bym zapłacić w narzindach ja chcę jej tylko jej

Jutro zrobię jej takie urodziny że nigdy ich nie zapomni bendzie bawiła się tak jak nigdy ale najpierw trzeba pozbyć się glorii raz na zawsze żeby tu nie wróciła sucz jedna.

A na to mam już plan nasz kochany wróg Leonardo chce się pewnie na nas zemścić dlatego zostawię ją dla niego on będzie myślał że ona jest dla mnie ważna i będzie chciał ją porwać to będą upieczone dwie pieczenie na jednym ogniu musicie przyznać ten plan jest zajebisty w sumie tak jak ja.

Wstałam z tego fotela na którym siedzę przez ostatnie dni rozmyslając o moim życiu jestm głupi zajebiście głupi ale taki się urodziłem i takiego należy mnie kochać.

No bo w końcu ludzie są różni każdy ma swoje dziwne zachowania przekonania i takie inne ale pomimo tego musimy te osoby szanować i kochać bo każdy z nas zasługuje na milość taka wielka dama czy taki bezdomny lub bandyta każdy chcę być kochany i szanowany .

Każdy chce żyć na tym świecie dobrze i bez zmartwień ale niestety bez nich nie da się w tych czasach żyć.

- coś się tak zmyślił - pyta dziwnie uśmiechnięty luk.

- nie zamyśliłwm się - weszlem na górę po wielkich schodach.

Tam udałem się do sypialni glorii lezała ona tam na lóżku otoczona siatkami z ubraniami wróciła z zakupów podszedłem do niej szybko nie i podniosłem za włosy do góry.

Nie jestem za biciem kobiet ale ta suka na to zasługuje bardziej niż kto inny.

- aaa to boli co robisz - krzyczy.

Wrzucam ją do bagarznika w samochodzie i jade do portu tam powinien czekać już nasz kochny Leo.

Kiedy dotarliśmy na miejsce wyciągnęłam ją z auta prowadziłem ją szarpiąc za ramię na środek Wielkiej chali następnie ukryłem się za jednym z kontenerów który czeka na załadowanie.

- no i mamy cię Skarbeczku wiesz jak skończysz - do chali wchodzi Leonardo.

Gloria kiwa glową na nie bo nie może odpowiedzić przez zaklejone usta taśmą.

- tan statek to nie zwykły statek on zabierze cię w miejsce odpowiednie dla ciebie czyli do dziwkarni - uśmiecha się dumnie.

Nie miałem ochoty patrzeć na to dalej więc wyszłem tyłem wsiadłem na samochodu i w trybie natychmiastowym stamtąd znikłem.

POV : Melody

Jestem własne w miejscu w którym w ogóle nie powinnam być czyli pod willą przyjechałam tu do brata, córki oraz mojego kochanego ojca serio Edwarda się zmienił ale ja to już chyba mówiłam ale jak wicie lubię się powtarzać.

Muszę jeszcze lukowi powiedzieć że lili chcę się z nim umówić nie wieże ona i mój brat ostatnio nawijała mi o nim cały czas to wyglądało tak O BOŻE JAKI ON PRZYSTOJNY albo JAKIE Z NIEGO CIACHO lub CHCĘ MIEĆ Z NIM DZIECI I CHOMIKA.

Uwierzcie mam tego po dziurki w nosie tak straszne po dziurki w nosie jak można tyle rozmawiać o jednym chłopie i do tego moim bracie choć nie powiem mój brat jest przystojny ale nie aż tak ja justin.

Boże kobieto ty znowu o nim.

POV : justin.

Podjechalem pod dom a pod nim zobaczyłem czarno-fioletowe porsche do kogo one należy nie zastanawiając się długo weszłem do środka tam zastałem ciekawy widok czyli pustkę zawsze ktoś tu jest a teraz pusto o co chodzi.

Siadłem na kanapie a za chwilę do moich uszów dobiegła muzyka jak z wybiegu i miałem rację ochroniarze którzy pilnują wejścia wnieśli na fotelu ubraną w sukienkę księżniczki molly.

- panie i panowie zapraszam was na pokaz mody modele zapraszam - mówi moja córka gdy na czerwony dywan wchodzą „modele " .

Pierwszy idzie luk ubrany w strój wrórzki zembowj nie powiem ciekawie to wygląda druga idzie lili ubrana w strój dinozarła co ona tu robi trzeci idzie Edward przebrany za sławnego w Polsce zenka martyniuka a ujego boku idzie mel przebrana za również sławną w Polsce maryle rodowicz za nimi idzie cora przebrana z Mikołaja Kopernika ciekawe mają zajęcia.

- droga marylo - zwraca się do mel Ed.

- tak Zenku .

- chciałabyś ze mną zatańczyć - na te słowa mel kiwa głową wszyscy dobierają się w pary i tańczą czacze.

Chyba mnie w ogóle nie zauważyli bo napewno przestali by się wygłupiać ale muszę przyznać to słodkie że się tak bawią są trochę jak dzieci.

Ale czasem trzeba być takiem dzieckiem dobrze się bawić cieszyć z życia bo ono jest krótkie i zaskakujące ja wiem już jaki błąd popełniłem i bardzo i to bardzo pragnę go naprawić mógłbym zapłacić największą cenę byle ona była przy mnie chciałbym cofnąć czas zmienić bieg wydarzeń sprawić to żebym ja nie uwieżył w to kłamstwo a ona by nie znikła i mnie zostawiła może nareszcie przejrzałem na oczy może wrewreszce zrozumiałem swój okrutny błąd nie wiem ale jednego jestem pewien na pewno jestem tego pewny jak nigdy wcześniej chcę odzyskać mel i zrobię to na pewno.

***************************************

Dziękuję za Kolejny rozdział ten był taki średni ostatnio mi tak wychodzi ale trzeba trochę spokojnie bo będzie się działo uwierzcie.

Buziaczki😘😘😘😘

Moja Mała Nadzieja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz