30

2.3K 55 3
                                    

POV : Melody

Od ostatniej sytuacji minęło około trzy tygodnie dalej nie wybaczyłam Justinowi powiedziałam mu że potrzebuje czasu że muszę to przemyśleć on się niechętnie ale zgodził ja wieżę że on mnie kocha ale boję się mu ponownie zaufać może kiedyś dam mu drugą szansę.

W ogóle on ostatnio dość dziwnie się zachowuje znika gdzieś nocami dniami nie ma go w domu może ma kogoś na boku może przestanie się o mnie starać i odejdzie do innej może ponownie złamie mi serce nawet nie chcę o tym myśleć ale jeśli to prawda to co ja zrobię chciałm żeby dziecko miało ojca i go znało i nie chciałam żeby poznało jakąś jego panienkę do której pod moją nieobecność będzie mówiła mamo nie do tego nigdy nie dopuszczę nie dam odebrać mi dziecka.

- halo mel słuchasz mnie - z zamyślenia wyrywa mnie głos cory.

- tak tak tylko się zamysliłam.

- a mówił ci ktoś że za dużo myślisz - pyta 

- chyba nie - podnoszę ramiona ku górze.

- a idź - wyszła z kuchni.

Tak z kuchni bo to moje ostatnio ulubione miejsce nie dlatego że jest tu jedzenie ale i też dla tego słońca które wpada przez to piękne okno nie no dobra kogo ja oszukuje siedzę tu dla jedzenia bo szkoda mi ruszyć dupę z góry na dół e ogóle jestem teraz gróbą kluchą gdzie podziała się moja idealna figura powiedziała by jakaś panika ja nie załuke tego że nie będę mieć już tak idealnej figury jak przed ciążą wzamian za to będę mieć kochaną córeczkę.

Postanowiłam zakończyć moje rozmyślena więc udałam się na górę kiedy pomyślałm o ilości schodów do pokonania odechciało mi się tam iść ale moją motywacją była wanna z gorącą wodą i pianą czekająca aż się w niej zanuże ale to później bo mamy dopiero godzinę jedenastą zazwyczaj o tej godzinie miałam. Przerwę na dyrzurze teraz nie pracuje bo przeszłam na urlop macierzyński boże dzięki że take coś wymyślili jesteś w domu odpoczywasz i dostajesz za to kasę no normalnie śudme niebo .

POV : Justin.

Od tygodnia planuje dzisiejszy lot na balli mieliśmy tam lecieć po świętach ale teraz też będzie dobrze zajęło mi trochę znwleźenie hotelu i odpowiedniego lotu i dopatrzenie wszystkiego ale teraz wszystko jest dopięte na ostatni guzik za dwie godziny będę w domu i powiem mel o podróży zabieramy oczywiście też molly która już wie bo pomaga lukowi w spakowaniu ich obu bo wiecie molly to jednak kobieta i ona wie co jest potrzebne mel .

POV : Melody.

Siedzę własnie na tarasie patrząc na pięknie kwitnące kwiaty zastanawiają się  nad tym co nam przekazują bo każdy rodzaj możemy przypisać do jakiejś emocji na przykład stirczyk jest jak związek trzeba o niego dbać i pielęgnować bo inaczej uschnie póżniej mamy róże która może symbolizować miłość jest ona piękna ale może tak oślepić swym pięknem że nie zauważymy kolcy które ranią niezapominajki możemy porównać do tensknoty one nie zapominają zdrady odejścia osoby którą kochały one zawszę będą cierpiały to tak jak ludzie.

Ten świat jest zbyt skąplikowany wszystko co nas otacza wydaje się być proste ale kiedy zagłębimy się dalej okazuje się bardzo trudne a czasem nawet niebezpieczne często nie zdajemy sobie sprawy że możemy być ofiarą.

- kochanie - slyszę głos Justina więc odwracam głowę w jego stronę.

- tak - po jego minę można wywnioskować że się stresuje ale dlaczego.

- wiesz tak ostatnio myślałem - uklęknoł obok mnie.

Czy on chce mi się oświadczyć.

- słucham - moje serce bije tak szybko że zaraz wyskoczy.

- że przydadzą nam się wakacje więc zbieraj się lecimy na balli!!! - mówi szczęśliwy.

Serio wakacje ja tu myślałam że z piersciąkim przyjdzie a tu benk wakacje ale żebyście nie myśleli że wybrzydzam bardzo chcę tam lecieć i to i tak wiele ale miałam małą nadzieje że to się stanie nawet byłabym gotowa się zgodzić i zapomnieć oczywiście nie chodzi mi oto że chcę dostać pierścionek chodzi mi oto że ja chcę dość jego na własność chcę justina na wyłączność no nie taką całkowita bo mamy przecież dzieci ale na nie można przymknąć oko.

Choć i tak w mojej głowie jest ta zdrada ale powoli waczynam się przekonywać do zgody bo przecież nie można wiecznie żyć przeszłością trzeba iść do przodu i zapomnieć o tym co było kiedyś.

Bo liczy się wyłącznie tylko to co tu i teraz po co cofać się dotyłu skoro można gnać do przodu choć nie zawsze jest łatwo czasem idziemy z wiatrem a czasem pod wiat ale wiemy jedno niegdy się nie podamy zawsze będziemy walczyć.

- naprawdę tak się cieszę potrzebuję wakacji - mówię zgodnie z prawdą.

- no to za dwadzieścia minut w samochodzie nie musisz się pakować bo wszystko jest gotowe ty tylko przygotuj się do lotu i ubierz wygodnie - dał mi buzika w czoło

Tak jak powiedział tak zrobiłam poszłam  na górę w celu zmienienia stroju na dres  wziąłem też paczkę gum i wzruszyłam na dół potem z willi i podeszłam do justina który czekał na mnie oparty o samochód wsiadłam do niego bez słowa na tylniej kanapie w foteliku siedziała molly usmiechnęłam się do niej i ruszyliśmy w drogę.

5 godzin później

Lot minoł mi dobrze nie czuje się źle dobrze go zniosłam jesteśmy teraz w hotelu on jest naprawdę piękny i pewnie drogi ale wracając molly zasnęła nam w taksówce teraz śpi w swoim pokoju bo mamy penthouse to dobrze bo mogę odpocząć na osobności ale oczywiście justin ma sypialne ze mną z jednaj strony to dobrze bo nie będę bać się burzy za oknem która rorozpoczrła się dziesięć minut temu i nie wygląda jakby miała szybko się z kończyć ale z drugiej strony dziwnie czuję się z tym że mam spać w jednym łużku nie będąc z nim w związku o niewiedząc na jakiej relacji jesteśmy.

Wstałam z kanapy i udałam się do naszej sypialni w celu znalezienia justina lecz go tam go nie było więc poszłam do sypialni molly tam zobaczyłam naprawdę słodki widok natomiast justin spał z książką na twarzy a molly miał głowę na jego klatce i przytulała mocno jego rękę żeby ich nie obudzić przykryłam delikatnie kocykiem i ucałoeałam ich w czoła.

To moje dwa anioły.

To moja rodzina..............

***************************************
Dziękuję za kolejny rozdział ten pisałam nie mam pojęcia czemu długo za długo ale mam nadzieję że mi wybaczycie.

A i życze wam wesołych świąt  wielkanocnych smacznego jajka mokrego dyngusa i wszystkiego co najlepsze 🐣🐰

Buziaczki😘😘😘😘😘😘

Moja Mała Nadzieja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz