22

2.4K 61 5
                                    

POV : Melody

Kolejny dzień w pracy mam dziś dwa zabiegi więc muszę być psychicznie gotowa na wszystko bo wiecie zdarzają się sytuację gdzie tracimy pacjenta mi zdarzyło się to raz i nię mogę tego zapomnieć do tej pory takie rzeczy zostają w naszym umyśle na zawsze.

Tak i jest u mnie pamiętam to jakby to było wczoraj siedziałam sobie obok mojego kolegi w szpitalnym bufecie kiedy nagle zostałam wezwana już wiedziałam że będzie operacja i kiedy tak szłam do pomieszczenia na operację kiedy zatrzymał mnie jakiś mężczyzna jak się okazało był to ojciec tej dziewczynki została ona potrącona przez samochód w dodatku miała raka jelita gróbego więc dwie rzeczy trzeba było zrobić na raz bo oby dwie były bardzo ważne ojciec prosił o jej uratowanie ja powiedziałam mu że zrobię wszystko co a mojej mocy i zrobiłam tu prubowałam Ale się nie udało umarła na stole operacyjnym od tamtej pory boję się każdej operacji dziecka bo wiem że zawsze jest ryzyko do dziś kłade kwiaty na jej grobie choć jej nie znałam mam wrażenie że była pogodną małą dziewczynką z pięknym szczerym uśmiechem .

Popatrzyłam na zegarek za raz operacja muszę się przygotować więc wstałam z krzesła i poszłam do pokoju w którym się przygotowujemy tam przebrałam się kombinezon wzięłam rękawiczki oraz maseczkę tak przygotowane weszłam na salę oczywiście umyłam ręce.
Na sali leżała już gotowa dziewczynka do operacji do usunięcia jest guz obok muzgu muszę myć bardzo uważna i ostrożna.

POV : luk.

Właśnie jadę po niespodziankę dla mojej siostry mam wrażenie że coś ją nęka martwi i nie daje normalnie żyć dlatego kupiłem jej Motor piękny czrny z dodatnim fioletu motor mam nadzieję że się jej spodoba i w dodatku mam dla niej rezerwacje kolacji w najdroższej restauracji w mieście tak żeby się najadła bo musi trochę więcej teraz jeść .

Rozmawiałem z ojcem na temat jej ojciec chcę żeby mel była z nami z willi ale znając ją ona się na to nie zgodzi ona jest uparta jak osioł.

POV: Melody

Operacja przeszła pomyślnie na szczęście jestem ciekawa co luk dla mnie przygotował mam nadzieję że to nic groźnego i coś co mogło by zaszkodzić dziecku.

O czym ja myślę luk dba o mnie i o dziecko jak o złote jajko ze złotej kury a ja myślę że on mógł by wymyślić takie coś mam chyba jakieś problemy z głową a może to dlatego że nie czuje miłości nikt mi jej teraz nie daje nie przytula mnie nie całuje nie mówi słowa typu kocham cię jesteś dla mnie ważna nie ma przy mnie nikogo choć w sumie jest wokół mnie tyle osób ale nie ma tej jedynaj przy której czuje się dobrze która o mnie dba i daje siłę na lepsze jutro.

Właśnie tego od jakiegoś czasu potrzebuje jak nic innego nie chce żadnych drogich rzeczy ja chce tylko jego
Miłości jego bliskości brakuje mi tylko jego do całkowitego szczęścia.

Które do osiągnięcia w tych czasach wydaje się nie możliwe bo większość facetów w tych czasach zdradza swoje kobiety po kątach oczywiście on będą się bronić że kobiety też zdradzają ale udowodnione jest że kobiety zdradzają o wiele żadziej od mężczyzn co daje wiadomy wynik chłop nie może się powstrzymać on po prostu ulega pokusie.

Tak się zastanawiam czy oni wtedy mózgu nie mają nie myślą jaki ból sprawią swojej partnerce i osobie która kocha ich z całej siły czy zdają sobie sprawę że przez jeden głupi wyskok można zrujnować wieloletnie małżeństwo że przez to później się rozwiodą i rozdzielą swoje dzieci pozbawią je pełnej rodziny.

Pózniej w głowach dzieci zostanie cień traumy obwinniania się o to że to przez nich rodzice się rozeszli że to wszystko ich wina one myślą że jeden z rodziców ich nie kocha że są beznadziejne bo zostawiła ich osoba która powinna je kochać bezwarunkowo one cierpią w ukryciu one wylewają łzy za maską uśmiechu .

Zazwyczaj przez takie rzeczy w dzieciństwie dzieci mają problemy w dorosłości nie wiedzą jak mają się zachować w danych sytuacjach nie umieją żyć z innymi to wszystko utrudjia im życie a co dopiero w miłości.

Oni później nikomu zaufać nie umią nie wieżą w słowo kocham bo co bo tata mówił kocham cię córciu a później odszedł i zostawił i nigdy nie wrócił i ona ma teraz wierzyć jak ktoś mówi kocham ona wtedy myśli że nie warto bo ta osoba i tak ją zostawi i znowu będzie skazana na cierpienie.

- siostra - do mojego gabinetu wchodzi mój kochany brat.

- przepraszam cię ale jestem w pracy jak z resztą widać - wskazuje na mój ubiór.

- twoja szefowa dała ci wolne a teraz chodź niespodzianka czeka - łapie mnie za rękę i ciągnie w stronę wyjścia.

Kiedy wyszliśmy już z szpitala mój brat zaciągnoł mnie na parging i postawił obok jakiegoś porsche które było śliczne było czarne i miało fioletowe dodatki no normalnie cudo.

- i po co ci tu ja - pytam tupiąc nogą on bez słowa dał mi do ręki pudełko postanowiłam je otworzyć i zobaczyłam w nim kticzyki ze znakim porsche.

- i co - pyta z swoją typową miną kiedyś wam ją dokładnie opisze.

- to chyba nie jest to co ja myślę - patrzę na niego dużymi ślepiami.

- dokładnie to fura z twoimi plecami jest twoja - mnie przez chwilę zatkało.

- japierdole kurwa mać ale ja mam szczęście boże ja ja go spierdolę albo pierdolne o drzewo - skacze w miejscu.

- słownictwo młoda - grozi mi palcem luk.

- no już dobrze stary - śmieje się do niego.

- mamsz jeszcze wezerwacje w najdroższej restauracji z mieście dokładnie z godzinę ni to wszystko pa - już chciał odejść ale ja go zatrzymałam.

- dziękuję - przytuliłam mocno.

- jedź bo się spóźnisz - całuje mnie tylko w czoło na pożegnanie i znika ja robię to samo.

Już od godziny siedzę w tej nudnej restauracji jedzenie jest dobre ale smutno tak samemu przy stoliku dla dwóch osób.

- dobry wieczur mógłbym się dosiąść - pyta mnie pan w wieku góra trzydzieści pięć lat.

- jasne i tak siedzę sama - pozwalam mu raz się żyje.

- mówił ktoś pani że jest pani nad zwyczajnie piękna - yyy no dobra.

- owszem kilku się znalazło.

- a tak chciałem być pierwszy - niebezpieczne się do mnie zbliżył i położył rękę na moim kolanie.

Nie wiedziała jak mam się z tego wyplątać.

Na szczęście zadzwonił do mnie telofon ale to co usłyszałam po drugiej stronie nie było przyjemne.

**************************************
Dziękuję za kolejny rozdział i tak wim miał być dawno ale opóściła mnie wena ale mam dobrą wiadomość chyba wróciła.

Buziaki 😘😘😘😘😘😘😘

***************************************

Moja Mała Nadzieja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz