POV : Melody.
Jutro wigilia te święta będą moimi najlepszymi w życiu dlaczego bo w te święta będę ze swoją kochaną rodziną polepszyły nam się relacje nawet mówię do Edwarda tato dalej czuje się z tym. Trochę dziwie ale jest lepiej znacznie lepiej.
Z lukiem jesteśmy jak bliźniacy ubieramy się tak samo dobrze się razem bawimy nawet luk pomagał mi w kuchni bez niego i innych pomocników bym się nie wyrobiła w czasie.
Teraz jestem na zakupach na bo w końcu NIK za mnie prezentów niw kupi boże ja zbankrutuje tyle tam ludzi ustaliliśmy że kupujemy prezent osobie którą wylosowaliśmy ale jak chcemy to możemy kupić komuś jeszcze ja nie była bym sobą gdybym nie skorzystała z okazji kupienia więcej chyba mam jakiegoś bzika na punkcie zakupów.
Dobra to tak dla mojej córki nie zestaw małego projektanta mówi mi o nim od pięciu dni ma to po mnie może ona będzie projektować bo wiecie talent na pewno ma po mnie.
Co za skromność.
Dla mojego brata kupuję książki o tym jak nie być pantoflem przydatny prezent nie powiem że nie dla ojca kupie zegarek potężny drogi zegarek.
Dla cory kupiłam piękne buty bo ona jak zwykle chodzi w starych brudnych trampkach jakiejś tandetnej firmy.
A dla mojego ukochanego kupiłam skok z spadochronem oczywiście dla par bo tej okazji nie przegapie.
Dla reszty kupiłam małe upominki typu skarpetki , majtki i takie podobne rzeczy wiecie żeby innym nie było smutno.
Boże jaka ty dobra jesteś.
Tak wiem mam bardzo dobre serce nie tak ja inne kobiety ja nie myślę tylko o sobie ale o innych również.
O nie znowu wzięło mnie na wymioty chyba muszę iść z tym do lekarza bo aktualnie wiszę głową nad kiblem i wymiotuje.
- proszę pani wszystko w porządku - pyta jakaś kobieta.
- tak tak tylko ostatnio ciągle bierze mnie na wymioty - wycieram usta chusteczką którą podała mi kobieta.
- może jest pani w ciąży - ty mnie zaskoczyła.
- może przejdźmy na ty jestem Melody ale znajomi mówią do mnie mel - proponuje zapoznanie się.
- a ja Milagros ale znajomi mówią do mnie Mili - podaje mi dłoń a ja ją uściskam.
- naprawdę myślisz że mogę być w ciąży - pytam zdenarwowana.
- myślę że tak wiesz ja nie dawno urodziłam córeczkę na początku też brało mnie tak na wymioty myślałam że to zatrucie pokarmowe a tu pyk ciąża- opowiada mi.
- co powinnam zrobić - pytam głupia ja.
- na początku zrób test a jeśli wyjdzie pozytywny znam taką panią ginekolog na pewno przyjmie cię dzisiaj bo na innych nie masz co liczyć w kot jutro świta - podaje mi wizytówkę.
- wielkie dzięki - przytulam ją.
Nagle dzwoni jej telefon ona go odbiera i słucha rozmówcy a rozmowę kończy słowami : dobrze mat zabierz emira mad na spacer ale uważajcie na siebie kocham cię pa.
- mąż - pytam.
- tak zawsze pyta mnie o zdanie ale tylko jeśli chodzi o dzieci dobra ja już muszę lecieć pa a i mam nadzieję że do zobaczenia- pożegnała się i wyszła.
Ja zaraz zrobiłam to samo wedle porady koleżanki z łazienki poszłam do apteki po test ciążowy kupiłam trzy różnych firm ponieważ słyszałam że nie zawsze można ufać jednemu zrobię do w domu.
POV : luk
Dziś jest nie jest mój dzień na pewno nie od rana rozwaliłem dwie bombki jak tak dalej pójdzie to nasza chomika będzie pusta nawet molly idzie lepiej w ubieraniu tej choinki wstyd stary byk nie radzi sobie z ubraniem choinki.
- wujek a będę mogła założyć gwiazdę na czubek - pyta mnie zafascynowana molly.
- tak ale to na końcu kochana - pozwalam jej.
- o moja córka ubiera choinkę - do salonu wchodzi wredna siksa gloria.
Mel powiedziała mi wszystko że to ona jest mamą molly i że gloria odebrała jej po porodzie moją siostrzenice w ogóle nie mogę się przyzwyczaić do mówienia zamiast bratanica to siostrzenica.
Nasze życie to jakaś jebana komedia.
POV : Melody.
Jestem już w domu zrobiłam test i zaraz sprawdzę wyniki nie wiem sama co myśleć o tej sytuacji jeśli to jest prawda to czy justin jest gotowy na kolejne dziecko i co z skoku ze spadochronem nici kurwa a tak chciałam to zrobić czemu zawsze niech nie idzie po mojej myśli ale nie dziecko to dar od Boga nie ważny jest czas dziecko to bogosławieństwo trzeba je szanować.
Mój budzik zaczął dzwonić co znaczy że są już wyniki powoli sięgam po pierwszy test dwie kreski ale wiecie to przecież tylko jeden może się mylić sięgam po drugi dwie kreski sięgam po trzeci dzień kreski.
KURWA
Boże jestem w tej ciąży bez zastanowienia z płaszcza wyjęłam z torebki wizytówkę pani ginekolog wbiłam numer i nacisnęłam słuchawkę.
- tak słucham - odebrała starsza pani.
- dzień dobry czy ja się dodzwiniłam do pani ginekolog - pytam.
- tak - mówi uprzejmie.
- chciałabym przyjść dziś na wizytę mogę - pytam z nadzieją.
- oczywiście kochana bądź a piętnaście minut czekam - rozłączyła się łatwo poszło.
Przebrałam się i wyszłam szybko z domu jak szalona pojechałam pod gabinet pani ginekolog.
- dzień dobry - powiedziałam po wejściu.
- witaj kochana bez zbędnego przedłużania siadaj na fotel i bluzka w górę - zrobiłam to mi kazał.
- dam ci maść ona może być zimna - nakłada mi ją na brzuch potem jakimś przyrządem jeździ mi po brzuchu.
- i co - pytam zaciekawiona.
- będzie miała pani zdrowe dziecko - ufff.
- mogę już wstać - pani kiwła głową na tak.
Po trzydziestu minutach wyszłam z tego miejsca mam zdjęcia mojego dziecka za dwa tygodnie znowu muszę się tu stawić mam nadzieję że Justin dobrze zareaguje na wieść o ciąży.
Boję się.
POV : justin.
Dziś jest intensywny dzień dla wszystkich jutro Święta a ja z dnia na dzień bardziej stresuje się moimi zaręczynami co ja powiem czy mam napisać mowę czy mówić z serca czy mam klękać przed nią czy mówić przez mównice.
Czy mam kupić jeszcze kwiaty czy pierścionek będzie się jej podobał nie wiem stres mnie z żera muszę jeszcze jeszcze jechać do urzędu podpisać papiery i ustalić datę ślubu wybrałem dwudziesty szósty czerwca tego roku.
Im szybciej tym lepiej chcę żeby mel był już moją żoną chce żebyśmy byli szczęśliwym małżeństwem chcę dać jej szczęścia do końca życia i dłużej chcę mieć z nią gromadę dzieci chcę mieć po prostu ją.
*************************************
Dziękuję za kolejny rozdział.Buziaczki 😘😘😘😘😘
CZYTASZ
Moja Mała Nadzieja
RomanceMelody hope - miła i uczciwa pani doktor nie ma rodziny bo wychowała się w domu dziecka najbliżej z nią jest jej przyjaciółka lili oraz jej ojciec greg który mam bar w którym często pomaga. Justin Fisher - zraniony jak chłopiec stał się częścią maf...