Challenge Toruń

180 10 12
                                    

Michał podesłał bliźniakom link do tajnej grupy na Facebooku o nazwie CHALLENGE TORUŃ. Niby zabawa dzieciaków w rozmaite wyzwania. Ale jakie! Zaczynało się niewinnie. Spojrzałem na jakieś stare, sprzed roku czy dwóch.

Wylej szklankę wody na głowę. Całą masa osób to powtarzała i wrzucała filmik na grupę. Michał Sienkiewicz zakasował wszystkich. Na balkonie wylał sobie na głowę całe wiadro.

Dotknij językiem nosa. Cała masa filmików, jak różne dzieciaki próbują, bez powodzenia.

Zjedz łyżeczkę sosu Tabasco. O, to coś byłoby dla bliźniaków, wypiliby z radością całą butelkę.

Tej zimy pojawił się nowy pomysł. Gdy spadł śnieg i temperatura zeszła poniżej zera, ktoś wrzucił pomysł na bujanie się na rurze bez koszulki. Spodobało się. Nie dziwiłem się. Dzieciaki zamknięte przez prawie rok, nauczanie zdalne, mają dość. Całe multum filmików pojawiło się, huśtali się na trzepakach, na znakach drogowych, na płotach. Bez koszulki, bez spodni, wreszcie w samych majtkach.

Przeglądałem dalej i włos coraz bardziej jeżył mi się na głowie. Zerknąłem na bliźniaków. Nie reagowali. Cała ich uwaga skupiona była na zabawie z papużkami. Postanowiłem zadzwonić do Piotra Sienkiewicza.

- Ty widziałeś filmiki, jakie Michał przesłał moim chłopakom? Chyba mamy problem – rzuciłem w słuchawkę. – Obawiam się, że to może skończyć się śmiercią.

- Michał! – zagrzmiało w głośniku, aż odsunąłem telefon od ucha. – Biegiem do mnie, z telefonem!

Po chwili Michał pojawił się przy ojcu. Ja w tym czasie włączyłem tryb głośnomówiący. Piotr chyba też uczynił to samo, bo nagle zacząłem doskonale słyszeć dźwięki z jego mieszkania.

- Tak, tato? – zabrzmiał wystraszony głos Michała.

- Co za filmiki wysyłałeś bliźniakom?

- Filmiki? – zdziwił się Michał. – A, wiem, pewnie oglądają te wygłupy z grupy Challenge Toruń. To nie ja huśtałem się na golasa! Miałem majtki! To Krystian, on gdzieś mieszka na Rubinkowie, chciał zwyciężyć i huśtał się bez! Ale kumpel tak go filmował, że nic nie było widać! Sam zobacz!

Sądząc po odgłosach, puścił ojcu filmik, który już widziałem. Faktycznie, za chwilę dało się usłyszeć zadyszany głos jakiegoś dzieciaka: Patrzcie cieniasy! Środek zimy! Śnieg dookoła! Minus siedem stopni! Wasz mistrzunio Kryspi za chwilę będzie się huśtał na rurze jak prawdziwy mors, bez niczego!

- To o tym ksiądz filmie ksiądz chciał mnie powiadomić? Głupota, można się zaziębić, to prawda, ale to już ma kilka dni, jeśli się zaziębił, tu już pewnie jest pod kontrolą lekarza – mówił Piotr do telefonu, gdy w tle leciały odgłosy rozbierającego się na mrozie Krystiana.

- Zobacz wczorajszy film i dzisiejszą zapowiedź – rzuciłem szybko.

Dzień wcześniej ktoś nakręcił zupełnie inny film. Włączona komórka została położona na torach kolejowych. Chwilę nic się nie działo. Później z łoskotem przejechał nad nią pociąg. Śmigały czarne wagony, trzęsło, łomot, huk i szczęk metalu – i po chwili ucichło. Słońce znowu świeciło, jakby jaśniej i przyjemniej. Film kończył się planszą z napisem: „KTO TEGO NIE ZROBI TEN CIOTA".

- Michał, ani się waż! – szybko zareagował Piotr. – Co to za grupa? Kto tym zarządza?

- Oj, tata, nie wiem. Ja nie jestem głupi, aby w to wchodzić. Zobacz, tu jest mój komentarz – pokazał ojcu.

Faktycznie, wśród wielu komentarzy był i wpis Michała: TRZEBA BYĆ DEBILEM ABY KŁAŚĆ SIĘ POD POCIĄG.

Niestety, nieco poniżej był komentarz od doskonale znanej nam wszystkim osoby: SAME THURZE! W SOBOTEM O PIENASTEJ ZOBACZYCIE! OGLOŁDAJCIE MNIE NA RZYWO!

Leon i NoelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz