Nowa dziewczyna Jesúsa

68 6 4
                                    

- Wiesz, że nie lubię, gdy przeklinasz – ostro zareagowała jego mama.

- Przepraszam, mamo – spuścił głowę.

Weszliśmy do mieszkania. Komisarz i Piotr popijali kawę przy stoliku, dwóch młodych mężczyzn grzebało przy laptopie. Podłączyli do niego dwa inne laptopy i coś nieustannie wstukiwali.

- Skubaniec się zabezpieczył – mruczał jeden.

W tym momencie odezwał się smartfon Jesúsa. Wyjął go z kieszeni, gdy informatyk znad laptopa zawołał:

- Nic nie dotykaj! Zaraz dorwiemy gnoja.

Jesús spojrzał na ekran.

- To tylko Noeli do mnie napisała – rzekł.

- Cześć, słoneczko, jak mija Ci dzień? – przeczytał na głos informatyk.

- Zaraz jej opiszę wszystko po kolei – ucieszył się Jesús. – Chyba się zdziwi, gdy napiszę, że musimy zerwać, bo mama chce, abym miał chłopaka...

- Z pewnością od razu znalazłoby się kilku fajnych chłopaków na Facebooku, chcących ciebie poznać – wtrącił komisarz, wyjmując mu telefon z ręki.

- FATALNY DZIEŃ. KOLEJNA PAŁA Z HISTORII – odpisał.

- Czemu pan pisze za mnie? – zdziwił się Jesús.

- A co byś ty odpisał? – odpowiedział pytaniem policjant.

- No... to samo – odparł Jesús.

- Czyli wszystko w porządku – uśmiechnął się komisarz.

- Ale to nie jest trochę nieuczciwe względem Noeli, że to nie ja piszę, tylko pan – zastanowił się głośno Jesús.

- A czy to nie byłoby trochę nieuczciwe, gdyby tam nie siedziała po drugiej stronie śliczna piętnastoletnia Noeli, tylko gruby, stary facet, taki jak ja?

- Fuuuj – zawołał Jesús. – Ohydne! Dlatego nie chcę, aby pan z nią pisał.

- Źle byłoby okłamywać śliczną blondynkę, która ma tatuaż z motylkiem, białego persa i gra na saksofonie?

- Wszystkie zdjęcia pan oglądał, które mi przesłała? Mamo! – spojrzał na rodzicielkę. – Dlaczego pozwoliłaś mu grzebać w moim komputerze?

- Mam nawet inne – komisarz podniósł tablet leżący na stoliku.

Odblokował. Ekran wyświetlił śliczną blondynkę z białym persem.

- To moja Noeli – pochwalił się Jesús.

Komisarz przesuwał spokojnie fotografie. Przy jednej z kolejnych, przedstawiających dziewczynkę z grupą przyjaciół, Jesús się zdziwił.

- A tego nie widziałem. To jej Instagram? Przeglądałem wszystkie zdjęcia u niej. O! I tego na łodzi nie widziałem, i tego z tym Murzynem też nie. Fuj! Ona go całuje? Nie mówiła, że miała chłopaka Murzyna!

- Miała i ma cały czas, to fotka z dzisiaj – odparł komisarz.

- Z dzisiaj? Przecież tam jest lato! To musi być stare zdjęcie! – zawołał oburzony Jesús.

- Na Florydzie jest lato. I Amy McKenzie jest ze czarnoskórym swoim chłopakiem Bobbym Smithem na łodzi. I nie ma ciebie w znajomych.

- Ale... - jęknął Jesús. – To przecież Noeli! Z Torunia! Widziałem jej Instagrama!

- Konto Noeli Kaczorkiewicz na Instagramie założono dwie godziny po tym, jak odezwała się do ciebie na Facebooku – suchym głosem zakomunikował jeden z informatyków. – A jej konto na Facebooku godzinę przed tym, jak cię zagadała. Tyle zajęło powrzucanie zdjęć na Facebooka, aby wyglądało na konto prawdziwej nastolatki.

Leon i NoelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz