🥀~Rozdział 29~🥀

361 33 0
                                    

🥀~Czarny Kocie....~🥀

Perspektywa Adriena

Byłem naprawdę  szczęśliwy, że miałem sesję zdjęciową  z Melody, a nie z Cindy.

Dlatego  postanowiłem  zrobić  dla niej małą niespodziankę.

Kiedy już skończyliśmy sesję zdjęciową,  pożegnałem się z nią i wsiadłem do samochodu.

Całą podróż myślałem tylko o niej...czułem,  że jest dla mnie czymś więcej niż tylko przyjaciółką...

Z tą myślą wybiegłem z samochodu, który się  zatrzymał i podążyłem do swojego pokoju.

Kiedy byłem już na górze przemieniłem się w Czarnego Kota i zabrałem potrzebne rzeczy...

Skoczyłem na dach jednego z największych wierzowców i zacząłem moje przygotowania...

Po jakiś kilku minutach było wszystko gotowe z uśmiechem na twarzy, stwierdziłem,  że mogę pójść po Melody. Miałem nadzieję,  że będzie mogła wyjść...

Kiedy byłem na miejscu i mi otworzyła okno, serce mi się ścisneło widząc ją w takim stanie...

- Hej...Melody co się dzieje? - spytałem zmartwiony.

- Ja...ja...- nie byłamw stanie niczego powiedzieć.

- Już dobrze, jestem tutaj.- przyciągnąłem ją mocno do siebie, wtulając jednocześnie.

- Dziękuje.- szepnęła.

- Choć zabiorę Cię w jedno miejsce.- uśmiechnąłem się w jej stronę.

Pokiwała tylko głową.

- Zamknij oczka. - powiedziałem, po chwili, kiedy wyszliśmy z jej pokoju. -Zaufaj mi.

- Ufam Ci. - zamknęłe oczy, tak jak jej powiedziałem.

Nagle złapałem, Melody w stylu panny młodej i kierowałem się na szczyt budynku.

Po paru minutach skończyła się nasza podróż.

- Poczekaj chwilę. - powiedziałem. - Dobrze możesz już otworzyć oczy.

Nie pewnie otworzyła oczy.

- Czarny Kocie...to...to jest przepiękne.- szepnęła.

- Muszę Ci coś powiedzieć...- spojrzała w moją stronę. - Kiedy Cię zobaczyłem coś do Ciebie poczułem..., to nie jest tak, że chcę wzbudzić zazdrość w Biedronce...po prostu zrozumiałem,że nic z tego nie będzie..., a ty... jesteś wyjątkowa. Nie spotkałem jeszcze kogoś takiego. Melody... chcę Ci powiedzieć, że ja.. ja Cię naprawdę szczerze kocham. - teraz strasznie bałem się jej reakcji. -Zrozumiem jeśli...

- Ja też Cię kocham...to dla mnie coś nowego..nigdy czegoś takiego nie czułam...

- Poznamy to uczucie razem. - po tych słowach nasze usta się złączyły...

Nawet nie wiem kiedy nasze usta się, że sobą spotkały,  jednak wiedziałem jedno...byłem wtedy najszczęśliwszym superbohaterem na świecie ...

- Melody...znam twoją tożsamość...., więc chce teraz, żebyś poznała moją...

- Czarny Kocie...Nie musisz tego robić...,nie ważne kim jesteś bez maski...i tak jesteś dla mnie najważniejszy nikt tego nie zmieni...

Naprawdę nie wiecie jakie to jest piękne uczucie. Kiedy osoba, w której jesteś zakochany odwzajemnia twoje uczucia...

- Ty tak samo jesteś,  dla mnie najwazniejsza i nic, ani nikt tego nie zmieni...

Reszta wieczoru również była udana, usiedliśmy na końcu, przytuleni do siebie, oglądając  gwiazdy...

Kiedy już  się zrobiło zimniej wróciliśmy do siebie.

Położyłem się myśląc o dziewczynie, która zawładnęła moim sercem...

Wtedy sobie nie zdawałem sprawy, że mogę ją stracić...

*****
Witajcie
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo dziękuje za czytania i dawanie gwiazdek. ❤️

"𝐖𝐲𝐬ł𝐮𝐜𝐡𝐚𝐣 𝐦𝐧𝐢𝐞"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz