🥀~ Ufam Ci...~🥀
Kiedy wróciłyśmy po sesji zdjęciowej do domu, od razu zostałam popchniętana podłogę.
- Co ty sobie myślisz! - zaczęła moja siostra.
- Ja...ja nie...
- Zamknij się! Ile razy mam Ci powtarzać, że jesteś nikim ważnym! - zaczęły mi się gromadzić łzy na słowa mojej mamy. - Cindy miała być gwiazdą w tej sesji! Wszystko zepsułaś!
- Prze...
- Mama mówiła, żebyś się zamknęła!
- Skoro nie chcesz po dobroci, to załatwimy to w inny sposób...teraz nie będziesz nic jadła i masz sprzątać cały dom!
- I nie wychodź teraz z pokoju. Masz tam cały czas siedzieć!- warknęły.
Popatrzyłam na nie ostatni raz po czym pobiegłam od razu na górę.
Kiedy byłam już w swoim azylu, rozpłakałam się na dobre.
To tak strasznie boli...
Po paru minutach podleciał do mnie moje kwami, które się do mnie przytuliło.
Chwilę tak siedzieliśmy razem do póki, ktoś nie zaczął pukać w moje okno.
Spojrzałam na nie i zobaczyłam Czarnego Kota.
Nie pewnie wstałam i otworzyła okno, tak, że mógł bez problemu wejść do mojego pokoju.
- Hej...Melody co się dzieje? - spytał zmartwiony.
- Ja...ja...- nie byłam w stanie niczego powiedzieć.
- Już dobrze, jestem tutaj.- przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
- Dziękuje.- szepnęłam.
- Choć zabiorę Cię w jedno miejsce.- uśmiechnął się w moją stronę.
Pokiwałam tylko głową.
- Zamknij oczka. - powiedział, po chwili, kiedy wyszliśmy z mojego pokoju. -Zaufaj mi.
- Ufam Ci. - zamknęłam oczy, tak jak mi powiedziała.
Nagle złapał mnie w stylu panny młodej i zaczął się kierować w jakimś kierunku obranym przez siebie.
Po paru minutach skończyła się nasza podróż.
- Poczekaj chwilę. - powiedział. - Dobrze możesz już otworzyć oczy.
Nie pewnie otworzyła oczy i to co zobaczyłam sprawiło, że moje serce zaczęło mocniej bić.
- Czarny Kocie...to...to jest przepiękne.- szepnęłam.
Byliśmy na dachu wysokiego wierzowca z widokiem na wierze Eiffla.
Zapalone świece dawały naprawdę przepiekny klimat i do yego płatki róż...- Muszę Ci coś powiedzieć...- spojrzałam w jego kierunku i dostrzegłam,że jest bardzo blisko mnie. - Kiedy Cię zobaczyłem coś do Ciebie poczułem..., to nie jest tak, że chcę wzbudzić zazdrość w Biedronce...po prostu zrozumiałem,że nic z tego nie będzie..., a ty... jesteś wyjątkowa. Nie spotkałem jeszcze kogoś takiego. - z każdym jego słowem łzy stawały mi ze wzriszenia. - Melody... chcę Ci powiedzieć, że ja.. ja Cię naprawdę szczerze kocham. - po tych słowach położył jedną rękę na moim policzku. - Zrozumiem jeśli...
- Ja też Cię kocham...to dla mnie coś nowego..nigdy czegoś takiego nie czułam...
- Poznamy to uczucie razem. - po tuch słowach nasze usta się złączyły...
*****
Witajcie
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdek. ❤️
CZYTASZ
"𝐖𝐲𝐬ł𝐮𝐜𝐡𝐚𝐣 𝐦𝐧𝐢𝐞"
FanficDwie siostry. Jedna kochana, jednak fałszywa, okrutna, druga pomiatana, przez najbliższych, po stracie taty... Mowa tutaj o rodzinie Powell, która przeprowadza się do miasta miłości. - Paryża. Miasto superbohaterów, tajemnic, magi...? Czy życie drob...