🥀~Rozdział 20~🥀

451 36 1
                                    

🥀~Uważają...~🥀

Nie mogłem w to uwierzyć,że przed nami stała Biedronka. Ta sama Biedronka, która była wcześniej po naszej stronie.

Przybliżyłem do siebie jeszcze bardziej Białą Kotkę. Widać, że użycie żywiołów ją osłabiło. Niesamowite, że udało jej się już je aktywować.

- Biedronko! Co ty wyprawisz. Pracujesz z Władcą Ciem?! - wrzasnąłem, nie umiałem tego sobie wyobrazić. Przecież niedawno razem walczyliśmy przeciwko złu, a teraz mamy walczyć ze sobą.

- Dzięki niemu mam nowe mocy. Mogę wszystko. Widzę, że już znalazłeś kogoś na moje miejsce.

To nie jest moja Biedronka...

- O pamiętaj się, jeszcze nie jest za późno!

- Tak, tak, więc zobaczmy na co stać twoją Białą Kotkę.

Nie wiedziałem o co chodzi, do póki nas nie rozdzieliła. Spojrzałem z przerażeniem na Białą Kotkę, która ledwo trzymała się na nogach.

- Biedronka, proszę...- zaczęła.

- Przez Ciebie, inni mnie już nie dostrzegają! To była moja odskocznia, a ty mi ją zabrałaś!

Chciałem pomóc, ale nie mogłem nic zrobić. Jakby ktoś mnie unieruchomił.

- Zobaczmy na co Cię stać. - po tych słowach zaczęła napierać na osłabioną dziewczynę.

Biała Kotka odpierała wszystkie ataki, ale coraz bardziej nie miała siły. Przez co upadła pod kolejnym ciosem.

- Tylko na tyle Cię stać? Błagam, jesteś do niczego. - chciała jeszcze raz wymierzyć cios. I wtedy coś się we mnie zagotowało.

Jakimś cudem wydostałem się z dziwnej mocy, po czym z całej siły odepchnąłem Biedronkę od Białej Kotki.

Kucnąłem przed nią. Potrzebowała jak najszybciej odpoczynku.

-Czarny Kocie...Adrien..- szepnęła.

- Spokojnie, jestem bezpieczny. -powiedziałem. Martwiła się bardziej o mnie nisz o siebie.

- To jeszcze nie koniec, zobaczymy się jeszcze. - powiedziała była superbohaterka, po czym zniknęła.

- Musisz się przemienić...- zacząłem.

- Nie...mogę...

- Odzyskasz, wtedy siły.

- Ale nie możemy... przepraszam..- spojrzała na mnie ze smutkiem.

- Rozumiem...masz rację, wybacz mi.

Ułożyłem ją na swoje kolana i głaskałem po głowie, na co dziewczyna lekko przymknęła powieki.

Siedzieliśmy tak przez chwilę, kiedy Biała Kotka odzyskała siły.

- Już lepiej? - spytałem.

-Tak, dziękuje. - uśmiechnęła się w moją stronę.

- Nie martw się, pomogę Ci z tymi żywiołami.

- Dziękuje, jesteś najlepszy. - pi tych słowach mnie przytuliła. - Chyba muszę już wracać.

- Ja też, do zobaczenia My Lady.

Po tych słowach, każde z nas poszło w swoją stronę.

                             *****

- Nie mogę w to uwierzyć, że Biedronka, jest po stronie Władcy Ciem. - mówił Plagg, kiedy ja sprzątałem pokój.

Nadal nie mogłem w to wszystko uwierzyć.

- Ja też, ale damy radę. Biała Kotka już umie aktywowadź żywioły.

- Trochę się o nią martwię...

- Będzie dobrze. - zapewniłem.

- Masz rację.

Po tych słowach położył się na poduszce i usnał, chwilę po tym do niego dołączyłem.

W tamtym momencie nie wiedziałem, że mogę stracić to co dla mnie najważniejsze...

*********
Witajcie
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdek. ❤️

"𝐖𝐲𝐬ł𝐮𝐜𝐡𝐚𝐣 𝐦𝐧𝐢𝐞"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz