#8

1.4K 100 19
                                    

Nyx wyciągnęła z szafy swoją czerwoną keftę symbolizującą jej zakon, położyła na łóżku i zaczęła jej się przyglądać. Spojrzała na wyhaftowane zaćmienie słońca, które wyróżniało jej ubiór i wskazywało na jej pozycję wśród Griszy - zaufaną prawą rękę dowódcy Drugiej Armii. Zamyśliła się podążając palcem po obrzeżach symbolu, kiedy nagle rozległo się pukanie do drzwi.

- Proszę wejść! - drzwi otworzyły się ukazując niespodziewanego gościa - Co Cię tu sprowadza?

- Chciałem zobaczyć moją ulubioną Somatyczkę. - Aleksander mrugnął do niej, wchodząc i opierając się o framugę drzwi - Pięknie wyglądasz.

- Nawet się jeszcze nie ubrałam. - odpowiedziała rozbawiona spoglądając na swój szlafrok. Dosłownie kilka minut temu wyszła spod prysznica.

- A w czym to przeszkadza? Jesteś piękna mimo wszystko. - Nyx zaśmiała się i pokręciła głową zakłopotana. To był bardzo ważny dzień, ponieważ Alina miała zaprezentować swoją moc przed wszystkimi grubymi rybami z sąsiednich krajów. Ravka miała dzięki temu pokazać swoją siłę, wejście do Fałdy z Aliną i tak było tylko kwestią czasu, a konsekwencje tego mogły odmienić wynik wojen na zawsze.

- Bardzo śmieszne, Aleks - powiedziała przewracając oczami z uśmiechem, podniosła keftę i poszła do łazienki przebrać się.

- Uważam się bardziej za czarującego niż zabawnego - krzyknął za nią, a Nyx prychnęła cicho pod nosem. Odwiesiła szlafrok na wieszak i założyła ubranie pod keftę.

- Nie pochlebiaj tak sobie, bo stracisz ten swój cały urok.

- Chyba właśnie uraziłaś moje uczucia - powiedział dramatycznym tonem.

- Więc mój cel został osiągnięty - odpowiedziała wychodząc już gotowa. Darkling siedział na jej łóżku, a gdy wyszła z łazienki nie wahał się zawiesić na niej wzroku. Nyx okręciła się wokół własnej osi.

- Jak wyglądam?

- Cudownie - powiedział zdecydowanie, wciąż nie zdejmując z niej oczu. Dziewczyna stanęła między jego kolanami, a on położył ręce na jej talii lekko przybliżając ją do siebie. Uśmiechnęła się i dała mu szybkiego buziaka w usta, specjalnie się z nim drocząc. Kiedy chciała się odsunąć, poczuła od niego delikatny zapach róż i z zaskoczeniem podniosła jedną brew.

- Nie wiedziałam, że tak lubisz róże? - powiedziała żartobliwie

- Wpadłem rano na Genyę i Alinę w korytarzu, zapach musiał przejść na mnie. - mruknął do niej, kiedy w tym samym momencie usiadła na jego kolanie oplatając rękami jego szyję. - Gotowa?

- Ani trochę. Wiem, że powinnam już do tego przywyknąć po tylu latach, ale nie mogę przyzwyczaić się do bycia dyplomatką. To wyczerpujące, a Ty jeszcze robisz to o wiele dłużej niż ja.

- Wiem, wiem Twój temperament daje się we znaki, co? - zaśmiał się, obserwując jak Nyx wstaje i podchodzi do lustra poprawiając swoją fryzurę. Na tą okazję upięła przód swoich falowanych włosów do góry, a resztę zostawiła rozpuszczoną.

- Hej, spadaj - dała mu sójkę w bok - Jesteś ostatnią osobą, która może wypowiadać się na ten temat.

- Okej, okej wygrałaś - odpowiedział uśmiechając się i przytulając ją od tyłu na pożegnanie - Pójdę już, chciałem tylko sprawdzić co u Ciebie. Pamiętaj, pomimo tego, że będzie to czysta dyplomacja, nasi wrogowie nie wycofają się przed swoimi planami zniszczenia Ravki. Więc bądź czujna, mimo wszystko. - dodał prostując się.

- Wiem, nie bez powodu jestem Twoim zastępcą - przypomniała mu, a Aleksander pokiwał głową. Wyszła z nim z apartamentu, ale zanim zamknęła drzwi Darkling rozejrzał się po korytarzu czy nikogo nie było i pocałował ją ostatni raz.

- Do zobaczenia później. I proszę zachowuj się dzisiaj...dla mnie? - Nyx przewróciła oczami z irytacją, ale uśmiech na jej ustach mówił co innego.

- Dobrze, ale tylko dla Ciebie. Czuj się wyróżniony. - odwróciła się kierując w przeciwną stronę niż on, słysząc jego cichy śmiech.

Szła spokojnie do drugiej części Małego Pałacu, witając się pod drodze ze znajomymi Griszami, kiedy nagle usłyszała, że ktoś ją zawołał.

- Poruczniku Irvank! - odwróciła i uśmiechnęła się na widok Davida biegnącego w jej stronę. Był jedynym, który wołał ją wciąż po jej stopniu wojskowym, nie ważne ile razy prosiła go, o zwracanie się do niej po imieniu.

- Davidzie, ile razy mam Ci mówić, żebyś mówił do mnie Nyx? - chłopak spojrzał na nią nie bardzo wiedząc jak odpowiedzieć - Nieważne, w czym mogę Ci pomóc?

- Panna Starkov odmówiła przyjęcia rękawic do rozdwajania światła. Tych, które polecił Generał. Była w stanie zrobić to bez nich. - wytłumaczył, na co dziewczyna wzięła głęboki wdech. Wiedziała co to oznacza. Alina stawała się coraz bardziej potężna, co trochę zaczęło uprzykrzać plany Aleksandra wobec niej.

- Dziękuję, że mi powiedziałeś. Nie przejmuj się tym za bardzo. Teraz idź, korzystaj z uroczystości i powiedz w końcu Genyi co do niej czujesz. - powiedziała sprawiając, że na policzkach chłopaka pojawiły się rumieńce. David pokiwał głową i odszedł, a Nyx zaśmiała się cicho na jego reakcję, ponieważ wiedziała, że wcale nie zamierzał tego zrobić.

1 | Cardiac Arrest [the Darkling]  TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz