Adrian i Nikołaj dopiero co wyszli z namiotu, po spotkaniu w sprawie omówienia aktualnych skutków i postępów wojny. Stracili do tej pory około piętnastu żołnierzy, dwudziestu było rannych, a wszystko było jeszcze cięższe bez Uzdrowiciela po ich stronie. Z lepszej strony, miarowo cofali armię Darklinga na obrzeża Kribirska, co zmuszało wrogów do skierowania się na południe, gdzie czekała już na nich Zoya ze swoją częścią armii, lub na wschód.
Wszystko szło według ich planu. Nyx nie ponowiła swojego spektakularnego ataku, tak jak to było na samym początku, a w zamian skupiła się na podtrzymywaniu rannych przy życiu, dopóki nie byli w stanie już sami bezpiecznie funkcjonować. W związku z tym, Fedyor był najbardziej aktywnym Ciałobójcą podczas starć.
Somatyczka miała powód, dla którego trzymała przyjaciela na polu bitwy. Jak bardzo by się nie cieszyła, że do niej dołączył, nie mogła zaufać mu w stu procentach. Chcąc nie chcąc był przez dłuższy czas po przeciwnej stronie, a Ivan wciąż był dla niego bardzo ważny i mógłby okazać się jego największym priorytetem. Oczywiście, nie chciała, żeby coś stało się jej przyjaciołom z Drugiej Armii, ale nie było żadnej gwarancji, że Ivan nie spróbowałby przekonać Fedyora do powrotu. Mając to wszystko pod uwagą, dopilnowała żeby chłopak był zawsze zbyt zajęty na dołączenie do narad pomiędzy nią, Nikołajem i Adrianem.
Było tylko kilka osób, którym mogła w pełni zaufać, szczególnie w kwestii amplifikatora. Kiedy była jeszcze w Małym Pałacu, tylko Aleksander wiedział o jego istnieniu. Nigdy jednak nie widziała sensu w korzystaniu z niego, ponieważ już i tak uważała siebie za wystarczająco potężną. Nie potrzebowała jeszcze większej mocy.
Przeciętny Ciałobójca mógł kontrolować organy jednej osoby na raz, może dwóch, gdy naprawdę przyłożył się do treningów. Podczas jednej z bitew z Fjerdanami, Nyx uświadomiła sobie, że jest zdolna do o wiele większych rzeczy. Każdego dnia trenowała coraz bardziej i częściej, aż w końcu osiągnęła poziom jakiego żaden Ciałobójca jeszcze nie zdobył - mogła kontrolować ciała setki ludzi na raz.
Szybko stała się najcenniejszą bronią Aleksandra na polu bitwy, którą zawsze wysyłał na linie frontu. Jednak z czasem to się zmieniło i zamiast walczyć, Somatyczka była coraz częściej przy boku generała. Miała ogromne przeczucie, że Darkling zaczął bać się jej, coraz to większych, możliwości i dlatego postanowił mieć ją blisko siebie. Żeby mieć na nią oko i żeby nie zdecydowała się na potencjalną zdradę przeciwko niemu. Co za ironia, prawda? Trzymając ją przy sobie, doprowadził do tego czego najbardziej się obawiał.
Nyx zdjęła naszyjnik, który bezpiecznie zwisał na jej szyi i ściągnęła z niego pierścionek. Odłożyła łańcuszek na bok, skupiając się na amplifikatorze. Już samo trzymanie go w dłoni powodowało, że czuła przypływ mocy, który usilnie próbował do niej dotrzeć.
Biorąc głęboki wdech, wsunęła go na palec wskazujący i zamknęła oczy. Poczuła w sobie natychmiastową zmianę. Kompletna cisza, którą była otoczona jeszcze sekundę temu, została zastąpiona tysiącami uderzeń serc strażników stojących wokół namiotu. Słyszała ciszy szum krwi krążących w ich żyłach i sposób w jaki powietrze wypełniało ich płuca, kiedy brali wdech.
Chcąc zrobić mały test, dziewczyna skupiła się na tętnie mężczyzny przed głównym wejściem, wciąż nie otwierając oczu. Pozwoliła, aby wszystkie inne dźwięki stały się tylko tłem bicia jego serca. Następnie bez użycia rąk sprawiła, że jego tętno spadło, a strażnik zemdlał i upadł na ziemię.
Mały uśmiech satysfakcji wypłynął na jej usta, kiedy usłyszała spanikowane krzyki jego kompanów. Nie przejmując się tym za bardzo, otworzyła oczy, chwyciła leżący obok długopis i powróciła do wypełniania dokumentów, które musiały być podpisane, aby doszło do ich kolejnego planu podczas bitwy.
Wiedziała, że teraz z jej umiejętnościami wiele rzeczy obróci się na ich korzyść. Oczywiście musiała jeszcze sprawdzić swoje granice i jak wiele mogła zrobić. I oczywiście była jeszcze jedna kwestia, która męczyła ją od dłuższego czasu.
Aleksander wspominał o tym wiele razy, podczas przygotowań do przyjęcia Przywoływaczki Słońca. Chciał, żeby Alina zdobyła poroże Jelenia Morozova, łuski Morskiego Bicza i pióra Żarptaka. Od zawsze było oczywiste, że Grisza powinien mieć maksymalnie jeden amplifikator, nie więcej. Ale Alina potrzebowała ich, aby plan Kirigana wypalił. I nie było mowy, aby wytrzymała ciężar ich wszystkich na raz.
Nyx sama w sobie była potężniejsza od każdego innego Ciałobójcy lub, ogólnie, Somatyka. Co jeśli mogłaby posiąść moc więcej niż jednego amplifikatora?
ciąg dalszy nastąpi...
CZYTASZ
1 | Cardiac Arrest [the Darkling] TŁUMACZENIE PL
FanfictionByła u jego boku odkąd pamiętała. Jednak, gdy w ich życiu pojawia się Przywoływaczka Słońca, przestaje się to dla niego liczyć. "Najgorszym uczuciem nie jest samotność...jest nim zostanie zapomnianym przez osobę, której Ty nigdy nie zapomnisz" Ostrz...