- Mamy rozwiązanie! - David wpadł do namiotu podekscytowany i podszedł do biurka Nyx, trzymając w ręce zwinięty papier. Dziewczyna była tak skupiona na swojej pracy, że aż podskoczyła zaskoczona.
- Mów co wymyśliłeś. - odpowiedziała, spoglądając na Zoyę i Adriana stojących za Substantykiem.
- Wśród sterty dokumentów, które mieliśmy zamiar wyrzucić, znalazłem to. - położył na stole zwój, a Nyx rozłożyła go, podnosząc brew. Jej oczy rozszerzyły się, kiedy zdała sobie sprawę, że patrzy na rozrysowany prototyp piaskołodzi.
- Święci... ten gnojek planował przeprawę przez Fałdę. - mruknęła w szoku, a David pokiwał twierdząco.
- Popytałem ludzi i okazało się, że prace są już w trakcie. Łódź powinna zmieścić calutką armię, a żeby nie robili za dużo hałasu, istnieje opcja wprowadzenia ich w stan chwilowej śpiączki. - wytłumaczył, na co Nyx uśmiechnęła się do niego ze satysfakcją.
- Dobra robota David, naprawdę. Jak długo jeszcze potrwa budowa? I kto jest za nią odpowiedzialny? - zapytała, zwijając rysunek i oddała go chłopakowi.
- Powinien być gotowy w ciągu dwóch miesięcy i wiemy już kto tam zarządza. Udało mi się zlokalizować ich miejsce pracy. - odpowiedział na dwa pytania, sprawiając, że Nyx pokiwała głową, będąc pod wrażeniem.
- Przeszedłeś samego siebie, jak zawsze. - posłała mu uśmiech wdzięczności.
- Jeszcze co do tej śpiączki... - wtrącił Adrian - Pomyślałem, że w razie gdyby było to dla Ciebie zbyt dużym obciążeniem, to znam parę nie śmiercionośnych sposobów na wywołanie jej.
- Hm, znasz się na chemii? - spojrzała na niego zaciekawiona, a następnie na Zoyę i Davida, którzy wydawali się być tak samo zaintrygowani.
- Tak, w sumie to od zawsze mnie interesowała... Jak chcesz, to mogę się tym zająć. - wzruszył ramionami, a Nyx zmarszczyła brwi, rozmyślając nad czymś.
- Adrian, byłeś kiedyś testowany na Griszę? - zapytała, a chłopak spojrzał na nią zdezorientowany.
- Nie, w Os Kervo nie ma za dużo testerów. A czemu?
- Chciałbyś odbyć taki test? - Nyx wstała i przeszła na drugą stronę biurka, stając na przeciwko nastolatka. Adrian spojrzał na nią oszołomiony, podczas gdy David i Zoya stanęli obok Somatyczki.
- Myślisz, że mogę być Griszą?
- Jak wiesz David jest Substantykiem. Należy do Materialników, a w ich skład zaliczają się również Alchemicy. Są oni bardzo dobrze zorientowani w chemii, np. w produkowaniu trucizn lub materiałów wybuchowych.
- Jak to będzie przebiegać? - zapytał, sprawiając, że Nyx podniosła otwieracz do listów z biurka.
- Posługujemy się bólem, aby odkryć Grisze. Małe nacięcie na twojej ręce powinno wystarczyć. - spojrzała na niego z uśmiechem pod nosem - Spokojnie nie zabiję cię. - Wyciągnęła dłoń, czekając aż on zrobi to samo. Zawahał się i spojrzał na trójkę Griszy przed nim.
- Co jeśli okaże się, że to prawda?
- Znajdziemy sposób, aby zapewnić Ci odpowiednie szkolenie. - odpowiedziała Zoya.
- Pracowałem z mnóstwem Alchemików, więc też będę mógł nauczyć Cię paru rzeczy. - dodał David, na co Adrian pokiwał głową, biorąc głęboki wdech i podał rękę dziewczynie wierzchem do góry. Somatyczka powoli przecięła skórę chłopaka i wstrzymała oddech, kiedy krew posączyła się z rany, sprawiając, że Adrian syknął z bólu.
Sekundę później do jej uszu dotarł ledwo słyszalny odgłos małego wybuchu, który potwierdził jej przypuszczenia. Alchemicy potrafili zamienić substancje chemiczne w materiały wybuchowe, a siarka, która jest palna i jest naturalnym składnikiem ziemi, zareagowała na moce Adriana. Odetchnęła z ulgą, że odbyło się to na tak małą skalę, ponieważ gdyby byli w pobliżu większych zapasów palnych materiałów, skutki mogłyby być nawet śmiertelne.
- Gratulacje Adrian, jesteś jednym z nas. - uśmiechnęła się do niego, odkładając otwieracz i od razu zabierając się do zatamowania krwawienia z jego ręki. Nie była w stanie totalnie zagoić rany, ale przynajmniej mogła zrobić to. - Jak się czujesz?
- Czuję, że w końcu wiem kim naprawdę jestem. - odpowiedział podekscytowany.
- Gratulacje! - David podskoczył, klepiąc nowego Alchemika po barku.
- Okazuje się, że jednak nie jesteś tak bezużyteczny, jakby się zdawało. - mruknęła Zoya z uśmiechem pod nosem, sprawiając że David parsknął cicho, a Adrian wystawił do niej język. Nyx wzięła wdech, spoglądając na trójkę przyjaciół.
- Dobrze, wystarczy. David, zajmij się proszę tłumaczeniem Małej Nauki Adrianowi. - oświadczyła, wracając na swoje miejsce - To wszystko. A teraz sio, cała trójka. Jutro tylko ja i Zoya pójdziemy spotkać się z ekipą od budowy piaskołodzi.
CZYTASZ
1 | Cardiac Arrest [the Darkling] TŁUMACZENIE PL
FanfictionByła u jego boku odkąd pamiętała. Jednak, gdy w ich życiu pojawia się Przywoływaczka Słońca, przestaje się to dla niego liczyć. "Najgorszym uczuciem nie jest samotność...jest nim zostanie zapomnianym przez osobę, której Ty nigdy nie zapomnisz" Ostrz...