Po wielu godzinach podróży, powóz nagle się zatrzymał. Nyx wyjrzała przez okno i zobaczyła, że słońce świtało już nad horyzontem, co znaczyło, że udało im się przetrwać noc bez wpadnięcia w ręce Generała. Zerknęła na Zoyę i kiwnęła głową na wyjście.
- Zbieramy się - mruknęła i wyskoczyła z pojazdu, a za nią David i Zoya. Zauważyła, że niedaleko nich stoi trójka spotkana wczoraj w Os Alcie. Mogła im się w końcu lepiej przyjrzeć dzięki dziennemu światłu.
Jej uwagę przyciągnęły dwa pistolety przy pasku chłopaka, który podawał się za Arlio i wiele noży przypiętych do ubrań Elvy. Ani przez sekundę wierzyła, że to były ich prawdziwe imiona. Nie wyglądali na ludzi, którzy szybko obdarzają innych zaufaniem i jak najbardziej to szanowała. W końcu sama tego nie robiła, dostała nauczkę i nie zamierzała popełniać tego samego błędu.
- Jesteśmy wdzięczni za waszą pomoc. Jeśli jest coś, co moglibyśmy zrobić dla Was w zamian, dajcie znać. - powiedziała, sprawiając, że na czole Kirliego pojawiło się jeszcze więcej zmarszczek. Zastanawiała się czy chłopak w ogóle umiał się uśmiechać.
- Czy przypadkiem nie macie w planach przekroczenia Fałdy Cienia? - zapytał, na co Nyx założyła ręce na piersi i uniosła brew z zaciekawieniem.
- A jakie to ma znaczenie? - odpowiedziała pytaniem, zachowując najwyższą czujność. Bez ich keft jeden strzał z rewolweru Arliego mógł ich zabić, więc musieli być ostrożni i gotowi do obrony.
- My również chcemy to zrobić. Problem w tym, że nie wiemy jak. Więc może pomożecie nam z przejściem do Ravki Zachodniej, tak jak my pomogliśmy wam tutaj dotrzeć?
- Przykro mi, my też nie wiemy jak to zrobić. - odpowiedziała szczerze, kręcąc głową.
- Nie ma znaczenia ile razy temu zaprzeczysz, jestem pewny kim jesteś. Nyx Irvank, zastępca dowódcy Drugiej Armii. Myślę, że znasz wiele sposobów na przekroczenie Fałdy. - powiedział zdecydowanie, sprawiając że Nyx zesztywniała w miejscu podnosząc wzrok na chłopaka, a Zoya wyprostowała się lekko przykrywając Somatyczkę ramieniem. - Nie wiem dlaczego tu jesteś i dlaczego się ukrywasz, mało mnie to obchodzi. Jedyne na czym mi zależy to, żebyś nam pomogła, skoro już stanęłaś na naszej drodze.
- Skąd mam mieć pewność, że nie jesteś tu z rozkazu Darklinga? Może nas szpiegujesz? - warknęła Nyx, na co Arlio automatycznie położył rękę na jednym z pistoletów, a Elva zwiększyła swoją czujność.
- Dlaczego Darkling miałby Cię szpiegować? Słuchaj, oboje możemy na tym skorzystać. My przekroczymy Fałdę, a tu uzyskasz dodatkowe pary rąk do obrony. - zasugerował, a Nyx spojrzała na niego jakby postradał zmysły.
- Chyba nie muszę Ci przypominać, że jesteśmy Griszami, a ja w dodatku jestem porucznikiem Drugiej Armii. Nie potrzebujemy ochrony. A szczególnie nie od otkazat'sya. - powiedziała zdecydowanie. Kirli tylko pokiwał głową ze zrozumieniem.
- Jestem tego jak najbardziej świadomy. Ale czy kilka dodatkowych rąk naprawdę by zaszkodziło? - Nyx westchnęła rozglądając się po ulicy. Nie mogła zaprzeczyć, że spoufalanie się z nimi mogło pomóc w szybszym znalezieniu sposobu na przejście Fałdy. Mogłaby pozwolić im iść z nimi, aż nie dostaną się na drugą stronę.
- Niech wam będzie. Ale skoro już wiecie kim naprawdę jestem, ja też mam pełne prawo poznać wasze prawdziwe imiona. - zauważyła słusznie.
- Naturalnie. Jestem Kaz Brekker, to jest Jesper Fahey i Inej Ghafa.
- Świetnie, to jest Zoya i David.
- Skąd wiedziałaś, że użyliśmy fałszywych imion? - spytała Inej.
- Kirli i Arlio? Nikt nie uwierzyłby, że to są prawdziwe imiona. Elva było dobrą opcją, ale reszta? Raczej podejrzliwe. - odpowiedziała szczerze, na co Jesper się zaśmiał.
- Powiedzmy, że raczej nie spodziewaliśmy się, że ktoś poprosi nas o podwózkę. - mruknął, a Nyx kiwnęła przyznając mu rację.
- Mamy jeszcze parę spraw do załatwienia, zanim wyruszymy. Możemy spotkać się w tym samym miejscu pod wieczór? - zapytał Kaz.
- Będziemy z powrotem przed zachodem słońca. Też musimy zrobić kilka rzeczy. - zgodziła się i wszyscy pokiwali głowami, tym samym chwilowo żegnając i rozdzielając się. Zoya i David podążyli za Nyx, a gdy byli wystarczająco daleko od ciekawskich spojrzeń, David postanowił się odezwać.
- Trochę mnie przerażają. Na pewno powinniśmy im zaufać? - zapytał niepewnie, na co Zoya mruknęła na znak zgody.
- Wcale im nie ufamy. Musimy być z nimi czujni, jestem pewna, że mają jeszcze jakiegoś asa w rękawie. - odpowiedziała, jednocześnie rozglądając się po pobliskich straganach.
- Więc co teraz? Spodziewają się, że znajdziemy jakiś sposób na przekroczenie Fałdy, ale my naprawdę nie mamy żadnego planu. - Zoya sprawiła, że Nyx wypuściła powietrze z frustracji.
- Wiem o tym, ale wciąż mamy czas do zachodu słońca, żeby coś wymyśleć. - Somatyczka zatrzymała się przy stanowisku z ubraniami - Najpierw przebierzmy się z tych ciuchów.
=========================================================
Chcę tylko powiedzieć, że dziękuję wam wszystkim za 1k wyświetleń!! Nie spodziewałam się, że uda się dobić chociaż do połowy tego co jest teraz, więc love you all hahaha ❤️
CZYTASZ
1 | Cardiac Arrest [the Darkling] TŁUMACZENIE PL
FanfictionByła u jego boku odkąd pamiętała. Jednak, gdy w ich życiu pojawia się Przywoływaczka Słońca, przestaje się to dla niego liczyć. "Najgorszym uczuciem nie jest samotność...jest nim zostanie zapomnianym przez osobę, której Ty nigdy nie zapomnisz" Ostrz...