#21

835 65 1
                                    

Nyx uśmiechnęła się do kelnera, który właśnie postawił przed nimi zamówione dania. Zajęli najdalszy stolik, z dala od ciekawskich uszu, aby omówić dalszy plan działania. Kiedy powiedziała im, że cały dzień spędziła na szukaniu informacji o Generale Zlatanie, oboje wyprostowali się bardziej, ciekawi nowych wiadomości.

- Okej, mów co wiesz - powiedziała Zoya, podnosząc widelec i odprowadzając kelnera wzrokiem. Nyx przysunęła krzesło jeszcze bliżej i nachyliła się.

- Codziennie organizuje zgromadzenia na placu Plaza. Bez przerwy ma przy sobie co najmniej czterech ochroniarzy. Obok sceny jest duży namiot, do którego idzie po skończonym przemówieniu. Na ulicach nikt o nim nie mówi, nie da się usłyszeć nawet wzmianki o rywalizacji w Pierwszej Armii.

- Brzmi jak dyktatura. Ale jeżeli ciągle ma przy sobie straż, jak do niego dotrzemy? - zapytał David, przełykając jedzenie. Nyx zacisnęła usta w zamyśleniu.

- Mogłabyś zatrzymać jego serce, gdybyś stanęła w pierwszym rzędzie podczas jednego z jego wystąpień. - zasugerowała Szkwalniczka, na co Nyx pokręciła głową.

- Tak, ale to by było zbyt ryzykowne, za dużo ludzi wokół. Zostanie to uznane za akt terroryzmu i sprowadzi na nas zbyt dużą uwagę. Jego śmierć musi pozostać tajemnicą, dopóki król się o niej nie dowie. - Zoya pokiwała głową, przyznając jej rację.

- A co jeśli przekonalibyśmy strażników do przejścia na naszą stronę? - zaczął David, a dziewczyny spojrzały za niego zaintrygowane - Każdy chce mieć kontrolę, więc jeśli zostanie zaoferowana, skuszą się.

- I jak byśmy mieli to zrobić?

- Powiedziałaś, że nie chcesz prowadzić armii w blasku reflektorów, prawda? - chłopak spoglądnął na Somatyczkę - Ale wciąż potrzebujesz kogoś kto pełniłby tę rolę, jako Twoja marionetka. Zaoferuj im pozycję Generała. - podsumował, sprawiając, że Nyx uśmiechnęła się pod nosem, ale Zoya zmarszczyła brwi.

- Nie wszyscy się na to nabiorą... co zrobimy z ludźmi, którzy do nas nie dołączą.

- Zabijemy ich. - odpowiedziała Nyx nonszalancko wzruszając ramionami. Dwójka spojrzała na nią z konsternacją. - Nie jest to plan idealny, ale będziemy musieli czasami grać nieczysto, jeśli chcemy, żeby wszystko wypaliło.

- Masz rację, to jest po prostu...trochę przerażające. - westchnęła Zoya opierając się plecami o oparcie krzesła. David pokiwał głową ze wzrokiem utkwionym w swoim talerzu.

- Wiem, ale mamy do czynienia z Generałem Drugiej Armii. Jeśli nie dopilnujemy, żeby nasze wojsko było silne i stabilne, nie będziemy w stanie z nim walczyć.

- Kirigan nie zrobiłby inaczej. - przytaknęła Zoya, na co David wzniósł oczy do góry z westchnieniem.

- Wy jesteście do tego przyzwyczajone. Ale Materialnicy nie są wytrenowani do walczenia, tylko do tworzenia narzędzi do walki. - powiedział bez nadziei, a Nyx położyła rękę na jego ramieniu.

- Jeśli jesteś chętny, Zoya i ja możemy nauczyć Cię walczyć. Ale wiedz, że teraz nie jesteś tylko od tworzenia nowej broni, masz do powiedzenia tutaj tyle samo co my dwie. - zapewniła go, a w zamian otrzymała uśmiech pełen wdzięczności - Okej, to teraz musimy zaaranżować spotkanie ze Zlatanem i dostać się do jego namiotu. Wtedy uderzymy.

- Jakieś pomysły jak to zrobić?

- Hmm, możemy powiedzieć, że przybywamy ze wschodu i mamy kluczowe informacje dla Generała na temat Przywoływaczki Słońca? - zaproponował brunet, a Nyx pokiwała głową zadowolona z tego pomysłu.

- No to myślę, że mamy nasz plan. I chyba znam osobę, która finalnie doprowadzi do naszego spotkania ze Zlatanem. - mruknęła, na co Zoya posłała jej znaczące spojrzenie.

- Tylko nie mów mi, że chodzi Ci o tego dzieciaka z wczoraj? - Somatyczka wzruszyła niewinnie ramionami, na co dziewczyna jęknęła - Co on takiego w sobie ma, że Cię tak zainteresował?

- Nie wiem...przypomina mi kogoś.

- Nie wiedziałem, że jesteś taka sentymentalna - mruknął David, na co Zoya cicho parsknęła.

- Jeszcze jedno słowo i wrzucę was obu do Fałdy - posłała im wrogie spojrzenie, sprawiając że zaśmiali się do siebie.

- Jak chcesz, mamo. - dodała Eteryczka, a Nyx spojrzała na nią w szoku, upuszczając widelec.

- Jak mnie właśnie nazwałaś? - zapytała, a David z całych sił próbował powstrzymać się od śmiechu.

- Fedyor powiedział nam co zaszło między Tobą a Generałem. Szkoda tylko, że dowiedzieliśmy się w czasie rozwodu. - Zoya wytłumaczyła ocierając łzy ze śmiechu, a Nyx przymknęła oczy żałując, że nie rzuciła ich Volcrom na pożarcie już dużo wcześniej.

1 | Cardiac Arrest [the Darkling]  TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz