Chłopak chwycił dziewczyne za talię, usiadł na niej czuł, że jest podniecony...
P- co robisz?
Cz- nie mów, że tego nie chcesz?
P- nie wiem... CzarekZasłonił usta brunetki
Cz- csiii ja się tobą zajmę...
Odsłonił jej usta po czym je pocałował... Schodził coraz niżej rozpiął koszulę nocną przyjaciółki, całował ją po ciele... Był napalony
Patrycja niepewnie leżała na łóżku, nic nie robiła
Cz- kochanie... Wszystko dobrze? od początku o tym marzyłem...
P- rozumiem czaroZdjął majtki z ciała dziewczyny... Z każdą chwilą podniecał się jeszcze bardziej
Chłopak wstał i zdjął spodenki po czym rozchylił jej nogi i przysunął się... (Misjonarz)
Pati coraz bardziej przekonywała się do tego, rozchyliła nogi całkowicie
Czarek przeszedł do konkretów, całował ją o szyi robiąc malinki
P- czarek... Miłe... Zwłaszcza z tobą...
Cz- wiem, że miłe 🤤 nie mogę napatrzeć się na twoje ciało...Obojga pochłonęło zblizenie... Było głośno
Pov Czarek: nigdy nie czułem się lepiej 🥵 jest taka piękna.. jej ciało a piersi... O ku**a! Boskaa
Patrycja przewróciła go na plecy co spowodowało, że była na górze
P- teraz ja się tobą zajmę 😏
Cz- no ja mam nadzieję 🥵Cz- jest idealnie...
Dziewczyna całowała go po brzuchu, przeszła niżej... Każdy wie co zrobiła...
Czarek jęczał... Głośno...
Wtedy poczuł szturchanieP- czarek! Wstawaj.. czarek
Czarek obudził się...
Cz- to sen!? Nieeee.
P- co jest? Jęczałeś przez sen i to w ciul głośno... Wole nie wiedzieć co ci się śniło 😏
Cz- nigdy tego nie zapomnę... Takie sny mogę miec częściej! Muszę mieć czesciejPov Czarek: czemu to był tylko sen 😥 czemu... Japierdziele jaki cringe... Co ona sobie musi myśleć...
Typ co jęczy przy NIEJ w łóżku... Japier**le...P- czarek? Wszystko dobrze?
Cz...
P- czaro?
Cz- yyy co! Nie!
P- co jest nie tak?
Cz- wszystko dobrze
P- powiedziałeś, że nie
Cz- ale jest dobrze! Idę do siebie! Pa!Czarek wyszedł ale wrócił po 2 minutach
Cz- zapomniałem, że to mój pokój
P- no chyba
Cz- wyjdź
P- coś nie tak? Co zrobiłam źle?
Cz- wyjdź! Nie rozumiesz po polsku?
P- ale... EhhDziewczyna wybiegła z pokoju, zamknęła się w swoim i usiadła na łóżku
Pov Pati: co ja mu zrobiłam? 😞
Obudziłam go bo się martwiłam...pov Czarek: co ja kur*a zrobiłem... Japier**le! Czemu jestem takim zje*em!
Do Czarka przyszła Monika
M- hejka Czaruś 😇
Cz- hej monia
M- co tam robisz ciekawego?
Cz- myślę nad tym jakim debilem jestem...Położyła rękę na jego kolanie
M- opowiadaj.. co się stało?
Cz- zje*ałem po całości... Dziewczyna... Przyjaciółka... Jest dla mnie najważniejsza na świecie a ja to zjeb*łem!
M- co się stało?Pov monia: niedługo to ja będę tą najważniejszą...
Cz- miałem sen... Erotyczny... Ona spała ze mną i słyszała moje jęki... Co ona musiała pomyśleć...
M- ten sen był o niej?
Cz- tak... Później mnie obudziła a ja nakrzyczałem na nią i kazałem jej wyjść... Coś mnie napadło...
M- chciałbyś to z kimś zrobić prawda?
Cz- prawda... Tak tego potrzebuje...
M- masz mnieUsiadła na kolana chłopaka i podłożyła jego ręce pod jej du*e
Cz- nie wiem czy powinienem...
M- ale ja wiem, że obaj tego chcemyCzarek dał się przekonać...
Obaj to zrobili, czarek odreagował. W czasie zbliżenia Pati weszła po telefon
P- wiem, że mnie wywaliłeś ale-.... P-Przyszłam po telefon... Przepraszam ja już pójdę! 🥺
Wyszła...
M- o kurde ale wtopa czarek...
Cz- ku*waaa! Japier*ole! Ku*wa! Co jest ze mną nie tak! Aaaaaa! Teraz to już całkowicie zwaliłem...
M- no...Pov Czarek: jezu... Pati przepraszam, że to zrobiłem... Kocham tylko ciebie 😞
Czemu musiałaś to zobaczyć... Jeszcze z Moniką!Pov Pati: sama nie wiem co się właśnie stało... Jest mi trochę smutno bo robił to z nia... Po tym co mi zrobiła... Rozumiem, że ma potrzeby i przeprosiła mnie ale dalej nie wiem czy mogę jej zaufać... Czarek to mój przyjaciel i chcę aby miał udane życie...
No no no czarek... Hahah sie porobiło w tym rozdziale 😆
Słowa: 660
CZYTASZ
Przyjaciel z dzieciństwa
Hành độngPatrycja nie miała ciekawego życia... w wieku 12 lat wyprowadzili się z miasta w efekcie czego straciła najlepszego przyjaciela... Ma teraz 19lat i wciąż za nim tęskni lecz jej nadzieję na odnalezienie go juz są niemal, że na wyczerpaniu aż nagle...