85- rozluźnij się

826 39 35
                                    

Patrycja wstała w nocy. Zapaliła małą lampkę, która dawała lekkie żółte światło.  Usiadła spowrotem na łóżku i przetarła twarz rękoma. Oparła czoło o dłonie  siedząc po turecku. Bolało ją tak, że dalsze spanie nie wchodziło w grę. Oczy jej łzawiły, siedziała i rozmyślała o wszystkim i o niczym. Siedziała już tak dosyć długo

Czarek obudzony przez lampkę przetarł oczy. Usłyszał ciche szlochy ukochanej. Zrobiło mu się smutno.

Cz- ty nie śpisz?

Powiedział jakby wczoraj wypił dużo za dużo.

P- ojej.

Przetarła oczy i odwróciła głowę

P- lampka cię obudziła tak? Przepraszam nie chciałam cię budzić
Cz- czemu nie śpisz
P- poprostu nie mam ochoty
Cz- przecież widzę, że oczy same Ci się zamykają. Spójrz na mnie

Usiadł obok i chwycił jej dłoń. Dziewczyna odwróciła się do niego

Cz- płaczesz... Boli?
P- cały czas bez przerwy
Cz-...
P- czarek ja już tak nie chce... Ja już nie daję rady

Czarek słuchał i jeździł dłonią po jej ręce

Cz- ja wiem ale... Jeszcze tylko kilka dni. One miną lepiej. Wrócisz do aktywności i pojedziemy nad jezioro 🥰 będziemy tam sami... Tylko we dwoje... I wtedy już mi nie uciekniesz!😏
P-c-co!?
Cz- nie nic!🤐 Kocham cię XDD
P- Czarek kiedy dasz sobie z tym spokój?
Cz- jak dasz mi to zrobić 🥵
P- czarek... To tak nie działa
Cz- nie ufasz mi?
P-...
Cz- AHA! NO TO NIEŹLE!

odwrócił się udając obrażonego

Chwyciła jego dłoń a on ją zabrał

P-...

Pov Pati: kurwa...

Położyła udo na jego tors.

Na twarzy pojawił mu się lekki niekontrolowany uśmiech. U Pati tak samo.

Położył rękę ja jej udzie.

Czoła się niepewnie. Przytuliła go a on ręką zjeżdżał coraz niżej. Zacisnęła nogi niedopuszczając do siebie Czarka

Cz- ej... Rozluźnij się...
P- nie mogę.
Cz- nawet się nie starasz

Pov Pati: kurwa żebyś wiedział, że staram się jak pojebana... Ale to tak nie działa.

P- smutne, że tak myślisz a tak naprawdę nie wiesz co ja czuję. Nie wiesz czy się staram czy mam to w dupie. Nie wiesz czy o tym myślę czy nie.
Cz-... Pati.

Patrycja wstała. Wyszła z pokoju .

Cz- przepraszam...

Patrycja poszła do kuchni. Wzięła pudełko z lekami i zajrzała do środka.

Wzięła 5 takich Samych aby jej nie bolało.

Zjadła je jedna po drugiej. Popiła to wodą i wyszła z domu. Usiadła na schodach. Było zimno ale ona nawet tego nie zauważyła. Siedziała oparta o filar. Patrzyła na gwiazdy i podwórko oświetlone ledem teamu.
Nie chciała wracać do Czarka. Myślała, że powiedział to specjalnie i że chodzi mu tylko o to. Wsumie chodzi XDD ale pominmy to. Czarek nie chciał aby tak to odebrała... Ale czasu nie cofnie. Szukał jej po całym domu.

Pov Czarek: kurwa... Gdzie ty jesteś.

Wyszedł na dwór. Od razu poczuł zimny powiew wiatru. Chciał się cofnąć lecz zza filaru zauważył dziewczynę opartą o niego. Było jakieś 5 stopni a ona w samej koszulce czarka. Była dla niej jak sukienka ale to nie zmienia faktu że było bardzo zimno

Cz-😟
Ej... Wracamy do domu.

Nie zwróciła na niego uwagi. Więc podszedł i położył dłoń na jej ramieniu.

Cz- matko! Wracamy! Jesteś lodowata! Czemu tak siedzisz
P- zostaw mnie
Cz- Patrycja... Nie chciałem abyś tak to odebrała
P- a jak! Nawet nie wiesz jak ja bardzo chcę już... Przestać być... Kimś kim nie chce.
Cz- i właśnie chcę ci w tym pomóc 😏
P- ale...
Cz-csii... Wracajmy do domu
P- czarek bo
Cz- csiii powiesz w domu.

Wziął jej rękę i prowadził do swojego pokoju

P- nie tu
Cz- hm?
P- nie ten pokój
Cz- Pati...
P- chcę zostać sama

Poszła do pokoju i zamknęła drzwi. Byla noc więc każdy z teamu już spał.

Pov Pati: ja się tak staram. Nie chcę już być tym cholernym dzieciakiem! Ale... Ja się boję. W dodatku z nim. Zrobię coś źle... Albo wogóle czegoś nie zrobię. Wysmieje mnie! A ja chcę tylko aby było dobrze. Nie znam się na tym a czaro? On to już wyższa szkoła... Kurwa... Wstydzę się tego, że nigdy w życiu nie uprawiałam seksu.

10 minut później

Pov Pati: Uszatek? Gdzie jesteś?
O nie... Został u Czarka. On pewnie śpi.Trudno... spróbuję go nie budzić.

Patrycja weszła do pokoju Czarka i szukała w nim Uszatka. Była przekonana, że chłopak śpi. Weszła kolanami na łóżko i szukając wśród kądry Uszatka Czarek chwycił ją za rękę i pociągnął do siebie tak, że ta upadła na niego.

Ogólnie to długo czekałam z tym rozdziałem bo napisalam go sama nie wiem kiedy. Mam wrażenie, że tu nigdy nie ma spokoju i dzieje się zbyt dużo. Lubię akcję ale nie wiem czy wy też.

Słowa: 770💜💙

Przyjaciel z dzieciństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz