112- śmierć 😳

706 39 60
                                    


K- Patrycja!! Kurrwa kochanie moje! Co ty zrobiłaś! Chodź do mnie!

Podbiegł do niej i przytulił jak najmocniej potrafił

P- ał😖
K- przepraszam! Matko tak się bałem! Nie spałem całą noc!
L- pati...
P- nie bój się, podejdź do mnie nie zarażam. Przepraszam ale ja nie dam rady podejść
L- pati... Ja wiem, ale nie wiem co powiedzieć... Tak się bałem. Byłem tu... Widziałem jak leżysz... Widziałem twój nadgarstek
P-... Przepraszam, że musiałeś to widzieć.
L- biedactwo...
Cz- silna baba...
P- oj nie taka silna
Cz- co?
P- nie nic🙃
Cz- ehh
K- jak się trzymasz? Czegoś ci trzeba!?
Cz- kurwa może świętego spokoju?
K-😑
P- przestańcie...
L- Patrycja dobrze się czujesz?
P- czemu pytasz
L- twoje ręce... Trzęsą się 😳 bardzo
Cz- Patrycja wszystko dobrze!?😳
K- pati!?
P- co?
Cz- co się dzieje!?
P- nic?
K- to czemu się trzęsiesz!? Pati!
Cz- pomocy! Pomocy! Kurwa! Lekarza!
P- przestańcie! Nic się nie dzieje!
L- widać! O matko😳
Cz- co!?
L- nadgarstek! B- bandaż! K-krew!
K- co!?

Wtedy karol i Czarek spojrzeli na jej rękę. Spód bandaża spływała krew. Był cały czerwony

Cz- pati! Kurwa pomocy!!
Karol biegnij po lekarza!
Pati błagam nie zamykaj oczu!😳 Patrz na mnie!
P- to koniec czarek
Cz- co!?

Wtedy dziewczyna dostała silne drgawki

L- matko pati! Co się dzieje 😭

Zakrył buzię ręką i patrzył jak ta się trzęsie. Widział czarka trzymającego na ją za policzki. Chłopak płakał krzycząc do niej by nie zamykała oczu.

Cz- kurwa Pati proszę! Patrz na mnie! Pomocy! Lekarzaa! Wytrzymasz... Dasz radę skarbie!
P- czarek... Kocham cię...

Zamknęła oczy. Karol przybiegł z lekarzem a za nimi dwie pielęgniarki.

Le- proszę wyjść!
Cz- nie!
Le- proszę wyjść! Musimy ją ratować!
Cz- to ratuj kurwa a nie na mnie krzyczysz pan!

Lekarz odwinął jej bandaz na oczach wszystkich. Rany były otwarte. Szwy puściły a ona straciła wiele krwi. Całe łóżko było zakrwawione. Czarek na kolanach przy jej łóżku trzymał ją za rękę

Cz- pati wyjdziesz z tego... Dasz radę 😭

Płakał krzycząc do niej. Nie wyobrażał sobie, że ona już z tego nie wyjdzie...

Karol wyszedł. Oparł się o ścianę i i zamknął oczy. Lekstan wybiegł tuż za nim. Też nie mógł patrzeć jak ci walczą o jej życie. Czarek dalej klęczał przy niej. Trzymał ją za rękę i całował jej dłoń.

Cz- pati ja cię tak przepraszam 😭 to moja wina! Gdybym tak nie powiedział nie było by takiej sytuacji! Przepraszam! Błagam walcz! Walcz kobieto! Kochanie moje😭

Lekarze już półtorej godziny walczyli o jej życie lecz bez efektu

Czarek pościł jej rękę. Zwinął się pod ścianą i płakał. Lekarz walczył o jej życie lecz przecięte żyły, dużo utraconej krwi i drgawki były wielkim utrudnieniem... Lekarz stracił nadzieje. Patrycja cała blada przestała drgać. Z oczu lekarza i pielęgniarek poleciały łzy

A więc jednak umiała to zakończyć... Uwolniła go od siebie...

Cz- co się dzieje! Pati! Co się stało! Mów kurwa!

Le- zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy...
Cz- nie! Nie! Kurwa! Ty kurwiarzu pierdolony nic nie umiesz! Nieee! Walcz kochanie! Walcz myszko!

Wtedy do sali weszło dwóch ochroniarzy. Chwycił czarka i ciągnęli w stronę drzwi.

Cz- niee! Puszczaj mnie! Moja kobieta umiera!
Le- umarła! Nie ma jej!

Wtedy czarkowi zrobiło się ciemno przed oczami. Obudził się...

Był w domku który wypożyczył dla pati. Zaczął krzyczeć ze strachu. Płakał. Poczuł jak ktoś go przytula. To była Pati. Dziewczyna spała wtulona w czarka bez ubrań






Słowa: 580

Hmm czy to sen widzowie? Oczywiście.
Taka ciekawostka: jedna typiarka się domyśliła ale musiałam usunąć komentarz😆 spodziewali się?
(Dla tych co nie zrozumieli to nic się nie stało i cała akcja od momentu gdy czarek wstał była tylko koszmarem chłopaka) pranki niczym Dubiel moi drodzy 😳

Przyjaciel z dzieciństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz