106- próba samobójstwa?

882 38 12
                                    


Cz- matko boska Patrycja!

Chwycił ją za rękę i pociągnął.

Cz- co ty zrobiłaś! Co ja mam zrobić! Kurwa czemu!?
P-...

Chwycił się za głowę, był wystraszony...

Cz- matko co ja zrobiłem! Przepraszam! Kurwa co ja mam zrobić!

Cz- daj tą rękę!

Chwycił jej dłoń

Przyłożył ręcznik do rany i przyciskał mocno

Cz- patrycjaaa! Czemu! Czemu ty to zrobiłaś! Patrz na mnie!

Patrycja patrzyła na niego gdy ten wybierał numer na taksówkę

Cz- halo? Potrzebuję taksówki! Najszybciej jak można! Adres ***** *** **

Rozłączył się

Cz- chodź!

Pociągnął ją sprowadzając ze schodów i posadził na kanapie.

Cz- kurwa szybciejjj! Patrycjaa! Patrz na mnie cały czas!  Nie zamykaj oczu! Proszę cię Wałcz!

Pov Pati: bez ciebie... Beze mnie będzie lepiej

Mocno przyciskał recznik do nadgarstka kobiety a ta powoli zamykała oczy

Cz- nie! Patrycja!

Poklepał ją w polik

Cz- matko! Pati patrz mi w oczy! Proszę!

Dziewczyna patrzyła na niego, z każdą chwilą opadała z sił

Przejechał szybko rękoma po jej włosach i pocałował w głowe

Cz- bedzie dobrze słyszysz!? Damy radę! Trzymaj się kotekk! Jezu wszystko moja wina!
P-m-moja.
Cz- nie!
P- ja- ja krzyk-kn-kne- łam
Cz- nie! Nie o to chodzi! Kochanie! Nie obwiniaj siebie! To moja wina Jestem skończonym dupkiem rozumiesz!? A ty jesteś największym skarbem! Największym szczęściem jakie można mieć! Nie doceniałem cię!
P-n-ni-
Cz- csii... Nie męcz się... Patrz mi w oczy

Trzymał ją za rękę drugą przyciskając materiał do jej nadgarstka.

Cz- kochanie czemu ty to zrobiłaś!?

Płakał mówiąc do niej jednocześnie pilnując czy ta nie zamyka oczu...

Cz- taksówka! Jest! Chodź myszko... Ostrożnie
P- nie ch-chcę. Nie... Zostaw mnie proszę
Cz- o nie nie! Nie ma takiej opcji! Co ty wogóle mówisz!?

Chwycił ją na ręce i wyniósł

Cz- boli!?
P- ni-nie
Cz-mhm

Taksówkarz otworzył drzwi samochodu a czarek włożył do niego Patrycję

Cz- do najbliższego szpitala proszę! Szybko!

Gdy jechali czarek cały czas patrzył na nią. Jej głową leżała na kolanach chłopaka. Zamknęła oczy tracąc przytomność.

Cz- Pati zaraz bę- matko! Patrycja obudź się! Proszę! Niech pan jedzie szybciej! Nie mogę jej stracić! Nie mogę! To wszystko moja wina!😭 Proszę szybciejjj!
T- już niedaleko! Zaraz będziemy! Co się stało!?
Cz- podcięła sobie żyły! Chciała się... Zabić!? Matko jedyna kochanie😭 otwórz oczy! Walcz! Dla mnie!
O czym ty myślałaś robiąc to... Kochanie!

T- już jesteśmy!

Czarek szybko wyszedł i wyjął ją z auta. Wbiegł do szpitala z nieprzytomną dziewczyną na rękach. Płakał...

Cz- pomocy! Pomocy!

Lekarz- co się stało!?
Cz- Patrycja! Ona! Ona umiera!?
Le- co się stało!
Cz- chyba chciała się zabić! To moja wina! Proszę ratujcie ją!

Lekarz zobaczył ranę kobiety. Zrobił duże oczy i zabrał ją do innej sali.

Czarek siedział zapłakany na krześle czekając na wieści.

Pov Czarek: czemu ty to zrobiłaś 😭 kochanie... Walcz, bez ciebie moje życie nie ma sensu 😭
Co ja kurwa zrobiłem

Po dwóch godzinach przyszedł lekarz.

Le- kim dla pana jest Patrycja?
Cz- yy dziewczyną! Moją!
Le- poproszę o jej dane. Pesel, data urodzin, może ma pan jej dowód osobisty?
Cz- yyy
Le- jest pana dziewczyną a nie zna pan daty jej urodzin?
Cz-...
Le- eh.. dobrze trudno
Cz- co z nią! Proszę mówić! Szczerze!
Le- nie jest dobrze... Ale też nie jest najgorzej. Rany są głębokie... Widać próbę samobójstwa... Domyśla się pan czemu?
Cz- o kurwa 😭 patrysia... Nie, właśnie nie wiem czemu😕 mogę ją zobaczyć!?
Le- niestety teraz to niemożliwe
Cz- co czemu!?
Le- pani Patrycja dostała silny usypiacz. Śpi więc nie ma sensu tam wchodzić ale może pan zobaczyć ją przez szybę. Ona potrzebuje teraz spokoju.
Cz- proszę mi dać wejść
Le- powiedziałem coś. Można ewentualnie przez szybę.
Cz- no dobrze...

Podszedł do szyby. Dziewczyna leżała przykryta po samą szyję a spod kądry wystawała heh tylko głowa i ręka. Ręka owinięta bandażem... Ten widok mocno trafił w jego serce. Zakrył buzię ręką i popłakał się. Lekarz poklepał go po ramieniu i powiedział

Le- będzie dobrze... Mam nadzieję
Cz- patrysiu... Wszystko moja wina.

Oparł się o szybę patrząc na nią uważnie. Cały czas w głowie miał ten widok... Patrycji stającej przed lustrem, obok leżała maszynka a z jej ręki spływała krew. Nie wyglądała jakby ją bolało. Chciała to zrobić. Myślała, że to ona go niszczy. Chciała dać mu wolność... Wolność i spokój

Chat z Leksiu
L- ej ziom żyjecie? Nic nie piszesz, nie odbierasz
Cz- kurwa stary pomocy😭
L- czarek?😳
Cz- przyjedź do szpitala na ***** 27
Proszę
L- co ty robisz w szpitalu!?
Cz- przyjedź proszę 😔😟
L- już jadę! Co się stało!?
Cz- Patrycja... Jest w złym stanie
L- co czemu!? Kurwa Czarek co jej się stało!?
Cz- chciała się zabić! To się stało!
L- co! Japierdole czarek! Czemu!
Cz-Nie wiem!
L- jesteś z nią!?
Cz- nie wpuścił mnie! To wyszystko moja wina 😭
L- już jadę! Potrzebujesz czegoś!?
Cz- nie. Dam ci klucze od domu Weźmiesz nasze rzeczy? Proszę.
L- jasne. Niedługo będę trzymaj się stary






Słowa:821💙💜


Przyjaciel z dzieciństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz