...- tu jesteś ty tępa suko!
Patrycja schowała się za Czarkiem. Chłopak wbiegł za nią do domu i zaczął szarpać
Cz- co ty robisz kurwa! Zostaw ją!
P- ałaa! Puść mnie zboczeńcu!
...- pyskata jak dawniej! Zobaczymy czy dalej będziesz taka wygadana!Popchnął ją na ścianę. Zjechała po niej zakrywając się rękoma. Rzucił się na nią szarpiąc, Czarek w strachu próbował go odciągnąć... Gdy oni toczyli bójkę Patrycja uciekła na górę gdzie schowała się pod biurkiem
Niby banalna kryjówka ale tylko to przyszło jej do głowy. Zakrywała głowę i uszy by nie słyszeć jak się kłócą
Na dole trwała bójka. Czarek odepchnął go
Cz- o co ci chodzi! Kim ty jesteś i czego chcesz od MOJEJ DZIEWCZYNY!?
...- niewychowana kurwa!
Cz- wiesz jak traktuję damskich bokserów?Przywalił mu z pięści w twarz, chwycił go za bark i wyrzucił z domu.
Cz- żebym cię tu więcej kurwa nie widział pedofilu!
Zamknął drzwi na klucz i szybko pobiegł na górę. Szukał dziewczyny gdy zauważył jak ta zakrywa uszy i głowę. Siedziała skulona pod biurkiem
Cz- pati! Już dobrze!?
P- nnie....Powiedziała trzęsąc się lekko
Cz- kto to był!? Czego chciał!
P- spotkałam go jak szłam do sklepu... Walił do mnie zboczonymi tekstami! Chwycił mnie za rękę to go ugryzłam i uciekłam 😣 gonił mnie więc pobiegłam do sklepu i tam go z-zgubiłam. Szybko wróciłam do domu...
Cz- kurwiarz! Mogłem mu obić morde!Położył ręce na jej policzki i powiedział patrząc jej czule w oczy
Cz- nic ci nie zrobił?🥺
Zamknęła oczy a łzy spłynęły po jej policzkach
Cz- boli cię coś!?
Masz całe czerwone ręce 🥺
P- nic mi nie jest, to tylko zadrapania
Cz- napewno?
P-t-tak...
Cz- już dobrze... Nie płacz myszko. Już go nie ma... Już dobrzePrzytulił ją przykładając jej głowę do swojego serca.
Pogłaskał ją i wyszeptał
Cz- cichutko... Już dobrze
Po czym pocałował ją w głowę
Cz- chodź... Nie siedź na podłodze...
Chciał wziąć ją na ręce ale ta odepchnęła go
Cz-...🥺
Wstała i przetarła twarz.
Udała się w stronę łazienkiCz- nie zamykaj się.
P- czarek...Weszła do łazienki. Stanęła przed lustrem i zmyła tusz z policzków.
Pov Pati: mogłam tego nie robić... Czarek pewnie teraz cierpi... Przecież się bili.
Usiadła na wannie
P- i co ja mam zrobić. Tak chciałabym go przytulić... Podziękować ale się boję. Od czasu tamtego zdarzenia nie czuję się pewnie gdy się do mnie zbliża przez co tak reaguje. Ale... Muszę mu podziękować. Gdyby nie on... Nie wiem co by się stało
Cz- wszystko dobrze?
P- tak już wychodzęPoprawiła włosy i wyszła
Cz- wszystko dobrze?
P- tak... Czarek ja...
Cz- co ty? Nie stresuj mnie🥺
P- dziękuje...
Cz- za co?
P- pomogłeś. Gdyby nie ty, nie wiem jak by się to skończyło.
Cz- a ja wiem... Daj spokój. Sama byś nie dała rady a ja nie dam cię skrzywdzić...Przejechał ręką po jej policzku a ona zdjęła ją.
Cz- nienawidzę damskich bokserów...
P- z tobą wszystko dobrze? Boli cię coś?
Cz- nie
P- przepraszam...
Cz- ty? Za co
P- naraziłam cię na niebezpieczeństwo.
Cz- daj spokój! Nic mi się nie stało myszeczko
P- czarek wracajmy do domu
Cz- chcesz już wracać?
P- tak...
Cz- dobrze. Nie ma problemu... Ej napewno wszystko okej? Dziwnie blada jesteś
P- to nic
Cz- Patrycja jak coś się dzieje to mówPołożyła walizkę na łóżku pakując do niej uszatka.
Zebrała ubrania z podłogi i złożyła
Cz- to była piękna noc... Prawda?
P-nie wiem...
Cz-😔Pomógł jej się pakować.
Gdy już się spakowali Patrycja położyła się na łóżku. Miała zawroty głowy lecz nie chciała mówić o tym Czarkowi. Zaraz by było, że jest atencjuszką. Przecież to zaraz przejdzie...
Czarek położył się kładąc głowę na jej klatce piersiowej
P- ...
Pov Pati: Patrycja spokojnie... Nie gwiazdorz. Nic nie robi. Tylko leży.
P- dobra wstań
Cz- coś nie tak?
P- niePoszła do kuchni. W zlewie był talerz czarka
Uśmiechnęła się wiedząc że zjadł. Z nim czasem gorzej niż z dzieckiem. Pomyła i ogarnęła kuchnię. Spojrzała przez okno na piękne jezioro. To wszystko mogło potoczyć się inaczej... Byli by szczęśliwi a Patrycja nie bała by się czarka. Teraz z każdym zbliżeniem ucieka od niego...
Pov Pati: jestem debilem... Wziął mnie tu i miało być tak fajnie... A ja? Ściągam same problemy. Nie było fajnie... Lepiej jakbyśmy wogóle tu nie przyjeżdżali. Mogłabym go przytulać bez strachu że zrobi coś wbrew mojej woli. On też chyba chciał by to wyglądało inaczej... Bardziej romantycznie? Nie... Po co jak i tak jesteśmy przyjaciółmi...
Wtedy poczuła jak ktoś przytyła ją od tyłu.
Słowa: 750
CZYTASZ
Przyjaciel z dzieciństwa
AcciónPatrycja nie miała ciekawego życia... w wieku 12 lat wyprowadzili się z miasta w efekcie czego straciła najlepszego przyjaciela... Ma teraz 19lat i wciąż za nim tęskni lecz jej nadzieję na odnalezienie go juz są niemal, że na wyczerpaniu aż nagle...