Levi Ackerman szykuj się!

618 44 84
                                    

- Dzień dobry kochani! - powiedziała okularnica i weszła do klasy. Dopiero środa, a ja już mam dość. Jeszcze ta sprawą z Levim... Właśnie gdzie on jest? Zacząłem się rozglądać po klasie ale nigdzie go nie było.

- Otwórzcie podręczniki na stronie 15 - powiedziała nauczycielka. Świetnie przecież Armina nie ma w szkole czyli również nie mam podręcznika i towarzysza do siedzenia. Zajebiście.

Zacząłem się rozglądać czy ktoś przypadkiem nie ma dwóch podręczników kiedy usłyszałem, że ktoś wszedł do klasy. Nie, nie ktoś tylko Levi. Ubrany w czarną koszulkę i spodnie. Spojrzał na mnie z tym swoim obojętnym spojrzeniem po czym usiadł koło mnie. Czekaj co ?!

- Spadaj Ackerman, siedzę z Arminem.

- Nie widzę go. - powiedział po czym wyciągnął zeszyt z podręcznikiem. Ooo przynajmniej ma podręcznik w końcu się do czegoś ten debil przyda.

- Co robimy? - zapytał Ackerman

- Coś z podręcznika na 15 stronie. - odpowiedziałem, po czym on otworzył podręcznik.

- Przeczytajcie tekst o rozmnażaniu ssaków. - powiedziała wychowawczyni

- Daj ten podręcznik na środek bo nie mam - powiedziałem, a ten debil tylko się na mnie popatrzył i zaczął dalej czytać.

DEBIL. Wziąłem mu podręcznik i dałem na środek po czym on znowu go przyciągnął do siebie, a ja znowu do siebie.

- Co Ereś jesteś ciekawy jak się rozmnażają ssaki? - zapytał i podniósł brew.

- Ta może i jestem więc daj ten cholerny podręcznik na środek i nie rób scen!

Podręcznik wylądował w końcu na środku i zaczęliśmy czytać i oczywiście strona 15 była bardziej od strony Ackermana więc przybliżyłem głowę do jego głowy dzięki czemu nasze końcówki włosów się styknęły. Serce zaczęło mi bić jakby miało wyskoczyć. Wtf ?! Przecież się go nie boisz Eren uspokój się. Ja jebie, ale on jest tak blisko. Kurwa i jeszcze jestem mu dłużny tą przysługę. I dlaczego się do mnie przysiadł? I cholera dlaczego nie mogę się ruszyć?!

- Eren czego się dowiedziałeś z tekstu? - z moich myśli wyrwała mnie nauczycielka. Szybko odsunąłem się od Levia i na nią popatrzyłem. Cholera oczywiście że nic się nie dowiedziałem bo nie mogłem sie skupić.

- E no ten... Ja nie zrozumiałem tego tekstu...

-  No dobrze to może Sasha? - powiedziała nauczycielka. Mój szczęśliwy dzień że dała mi spokój.

- Serio nic nie zrozumiałeś? - zapytał Ackerman

- Nie rozumiem tego tematu. - odpowiedziałem

- Nie wiesz jak się rozmnażają ssaki? Może ci pokazać? - powiedział i się uśmiechnął

- N I E

- Drugiej takiej okazji nie będzie.

- Spierdalaj Ackerman

Reszta lekcji minęła w miarę okej, aż w końcu zadzwonił dzwonek.

- Eren zostań na chwilę. - zatrzymał mnie głos Hangi. Poczekałem aż każdy wyjdzie i spojrzałem na brunetkę.

- Twoja sytuacja z matematyki jak słyszałam nie jest dobra, a to dopiero wrzesień.

- Tak wiem, ale w piątek mam poprawę i uda mi się napewno.

- Bierzesz jakieś lekcje? - zapytała

- Tak... W sensie Levi mnie uczy.

- Oo no to świetnie że się dogadujecie.

Nowy współlokator [Riren/Ereri]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz