No Erenku zapraszam

434 44 46
                                    

- W jakie znowu gry Ereś? - zapytał Levi patrząc na mnie jak na debila

- No nie wiem w cokolwiek

- Może przyniosę ci tu klocki LEGO i autka?

- To nie jest śmieszne.

- Jestem całkowicie poważny. - powiedział po czym otworzył szafę w której oczywiście wszystko było idealnie poukładane dzięki czemu moim oczom nie umknęły płyty z grami na Xboksa.

- To może w jakieś z tych gier? - wskazałem na jakieś z ninja czy coś

- Dobra zagramy w pojedynek i kto przegra ma wyzwanie. - powiedział i się na mnie pewnie popatrzył.

- Przepraszam bardzo, ale to nie sprawiedliwe bo ty już w to grałeś, a ja nigdy. - nie dam się wkręcić w sytuacje gdzie będę musiał zrobić co mi ten psychol każe.

- To wybierz sobie w co zagramy mi obojętne.

Podszedłem do płyt i zacząłem przeglądać: Minecraft, LEGO, Mario Bross, jakieś tańce, czekaj.... Tańce?

- Dawaj w to - wyciągnąłem płytę z tańcami i popatrzyłem na niego pewnie, przecież nie ma szans że ten krasnal lepiej zatańczy ode mnie no proszę was Levi Ackerman i tańczenie to nawet nie pasuje.

- Dobra jak tak bardzo chcesz potańczyć to proszę bardzo.

Zeszliśmy na dół bo tam był telewizor z całym sprzętem, po czym Levi zaczął włączać grę w trakcie kiedy się ładowała to podszedł do mnie i wyciągnął rękę.

- Przegrany robi wyzwanie. - Od razu podałem mu rękę, tak jestem pewny tego że nie przegram w końcu grało się w te gry za dzieciaka.

- Zacznę już wymyślać wyzwanie dla ciebie - powiedziałem i popatrzyłem mu w oczy z uśmiechem na twarzy

- Ja już mam wymyślone. - puścił moją dłoń i zaczął coś klikać żeby uruchomić grę. Już wymyślił coś? On od samego początku już coś miał? Planował? Kurwa czuję że się trochę wjebałem, ale nie no spokojnie przecież lepiej od niego tańce. Chyba.

- No Erenku zapraszam. - powiedział po czym ściągnął bluzę zostając z samą czarną koszulką.

Stanąłem koło niego i czekaliśmy aż się załaduje runda. W końcu na ekranie ukazali się tancerze za którymi mieliśmy powtarzać ruchy i włączyła się piosenka "The one that got away"

- Trzy rundy, kto przegra dwie robi wyzwanko i tą osobą będziesz ty złotko. - powiedział i akurat wtedy ruszyliśmy

Ja przegram? Niech nie będzie taki pewny siebie debil.
Zaczęliśmy tańczyć popatrzyłem na jego punkty, szliśmy dosłownie łep w łep, na zmianę albo ja wygrywałem albo on.

- But ci się rozwiązał. - powiedziałem

- Co? - widziałem kątem oka jak się na chwilę zatrzymuje i patrzy na swoje stopy na których są tylko białe skarpetki.
I tak o to wyszedłem na prowadzenie

- Jeager to się nazywa oszukiwanie. - powiedział już trochę zdyszany, ale dalej probójący nadrobić punkty.

Ostatecznie runda się skończyła i kto wygrał? Oczywiście że ja czyli zajebiście utalentowany tancerz Eren Jeager.

- Łatwo z tobą. - Powiedziałem i się do niego zbliżyłem

- Zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni skarbie - włączył druga rundę

- Co tak od razu ja tu potrzebuje odpoczynku. - zmęczyłem się dosyć na tym bo musiałem dać z siebie 100% żeby tego nie przejebać.

- Masz 30 sekund czas start. - powiedział i się na mnie zaczął patrzeć

Nowy współlokator [Riren/Ereri]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz