Bell
Miałam ochotę na lody, ale niestety jedyne, jakie miałam w zamrażarce, nie były tym, czego pragnęłam. Przebrałam się w spódnicę i sweter i zostawiłam ich samych. Od jakiegoś czasu za każdym razem, gdy wychodziłam z domu, miałam na sobie gorset bieliźniany. Tworzył przepiękną sylwetkę klepsydry. Przyzwyczaiłam się, że pomaga mi utrzymać prosty kręgosłup. Założenie go trwało może ze dwie minuty. Poza tym przy noszeniu przestawał mnie boleć kręgosłup.
Zostawiłam chłopaków samych, oznajmiając, że niedługo wrócę. Niedługo przeciągnęło się do godziny. Lody z McDonald's z karmelową polewą, shake waniliowy i ciastko z owocami zaspokoiło mój apetyt. Odpowiednia ilość cukru potrafi zmienić pogląd na świat. Chyba zjadłam go za mało, bo nadal byłam w czarnej dupie!
Głowa mi pękała od przemyśleń. Mike będzie musiał udowodnić, że się zmienił. Nie mogłam ot tak odpuścić. Jedna wpadka i koniec. Żebym tylko miała siłę, żeby tak zrobić. A już sama jego obecność mieszała mi w głowie. Walczyły we mnie dwa obozy: „każ mu spierdalać" oraz „stęskniłam się za tobą". Grr! – warknęłam na siebie w myślach.
Dla przeciętnego Kowalskiego niezrozumiałe było, że mogłam nawet rozważać wpuszczenie Mike'a przez próg po pół roku. Tyle że... po pierwsze, znalezienie faceta, który odpowiadał moim potrzebom seksualnym i emocjonalnym, nie udało mi się przez ponad trzydzieści lat, mimo prób i błędów, a po drugie, mój ojciec był wojskowym. Doskonale znałam ten typ zachowań. „Znikam na pół roku i nie będzie ze mną kontaktu." Z tego powodu matka się z nim rozwiodła, ale ile par rozwodziło się, bo spędzali ze sobą dwadzieścia cztery godziny na dobę siedem dni w tygodniu przez cały rok? Mieli siebie po prostu dość, bo nie potrafili mieć związku, gdzie potrzeba jak powietrza przestrzeni osobistej i robienia czegoś tylko dla siebie, żeby potem było o czym rozmawiać.
Po powrocie poszłam na górę szykować dla nich obu spanie. Co prawda, żeby nie zagracać sobie drugiego pokoju, zainwestowałam w nowoczesną wersję starodawnej meblościanki z tapczanem w środku, gdzie od biedy dało się wygodnie spać w pojedynkę na łóżku metr czterdzieści na dwa metry, ale na dwóch facetów to za mało. W drewnianej budzie w ogrodzie miałam jeszcze łóżko polowe w pokrowcu. Od kiedy dziewczyny odwiedziły mnie parę tygodni temu i zostały na parapetówkę, stało w gościnnym pokoju. Wystarczyło tylko oblec kołdrę i poduszki.
Może powinnam jako perfekcyjna pani domu odstąpić im swoje wyrko, ale nie było o tym mowy. Wystarczająco denerwowałam się tym, że miałam gości, a co dopiero, żeby być marudną z niewyspania. Zrobiłam tak raz i nie zamierzałam powtarzać tego doświadczenia.
– Cóż – mruknęłam do siebie pod nosem – będą się musieli zadowolić tym, co jest.
Usłyszałam kroki na schodach i trzaśnięcie drzwiami wejściowymi.
– Gdzie Joel?
– Dałem mu na kino.
Obejrzałam się na niego z niedowierzaniem. Ale rzeczywiście dobiegł mnie ryk silnika audi, a pokój omiotły światła reflektorów, odbijane przez szyby stojących wokół domów.
No tak! Teraz będzie kampania: na seks! A ja miałam dni płodne i dosłownie mnie roznosiło na dobry, długi orgazm! Nawet moje ciało było przeciwko mnie!
Mike
Spojrzała na mnie z niedowierzaniem, przerywając oblekanie poduszki w poszewkę. Nie będę spał na tym gównie! Nie ma mowy, żebym spał sam na polówce, kiedy obok w pokoju będzie leżała moja kobieta. Nie miałem dwudziestu lat, a spędzenie nocy na czymś takim to murowany ból pleców.
CZYTASZ
Dziesięć Milionów Powodów
RomanceWarte 10 milionów kamienie jubilerskie, które moja firma dyskretnie transportowała, zapadły się pod ziemię! Pójdziemy na dno. Jeśli już nie poszliśmy. Żadna firma się po czymś takim nie podniesie. Ten biznes opiera się na reputacji. Miałam dziesię...