— A potem potknął się o jakiś kamień, przewrócił i wpadł do rowu. Ale, jak to zwykle bywa z Sebastianem, kiedy jest pijany. — Alexander zakończył swoją opowieść o pijanym Sebastianie, jego głos pełen rozbawienia.
Obaj roześmialiśmy się, a ja z uśmiechem uniosłam kieliszek Armand de Brignac Blanc de Blancs, by upić kolejny łyk, czując jak musujące bąbelki pieszczą podniebienie.
— Sebastian nauczył mnie wszystkiego o randkach, a Fabian o seksie. Ja z kolei nauczyłem ich o kobiecym ciele z zupełnie innej strony, więc można powiedzieć, że jesteśmy kwita. — Zaśmiał się głośno, a ja nie mogłam powstrzymać śmiechu.
Wzrok miałam utkwiony w jego dłoniach, które leżały na moich kolanach. Serce biło mi szybciej, a nerwowo potarłam palce, czując jak napięcie w powietrzu rośnie. Spojrzałam na niego, starając się zachować spokój.
— Nie denerwuj się. — Jego słowa były lekkie, a uśmiech na twarzy miał w sobie coś uspokajającego, choć w oczach krył się pewien wyraz, który trudno było jednoznacznie określić.
Odwzajemniłam jego delikatny uśmiech, czując falę wdzięczności za to, że miałam go obok siebie. Mimo że czułam się komfortowo w jego towarzystwie, nie mogłam pozbyć się lekkiego zakłopotania – nie wiedziałam, co powiedzieć.
— Opowiedz mi coś o sobie.
To zaczyna się. To nie tak, że nie mam nic do powiedzenia – po prostu nie lubię mówić o sobie.
— Lubię motyle.
Wzruszyłam ramionami, próbując stłumić niechciany uśmiech, który samodzielnie wpełzł na moje usta. On zaśmiał się, a ja nie mogłam nie podziwiać jego perfekcyjnej sylwetki. Nie chciałam brzmieć jak trzynastoletnia romantyczka, ale musiałam przyznać – był doskonały. Jego szczęka, wyrazista i ostra, kości policzkowe tak wysokie, że mogłyby zdominować portret. Zęby białe jak śnieg, oczy w odcieniu ciepłego brązu, z brwiami starannie wymodelowanymi, jakby wykute przez rzeźbiarza. Usta pełne, czerwone jak soczysta wiśnia. Kiedy spojrzał mi w oczy, jego uśmiech miał w sobie coś magnetycznego – coś, co sprawiało, że byłam gotowa na rzeczy, których nigdy bym się nie spodziewała.
— To wszystko? — zapytał, z lekkim uśmiechem błąkającym się na jego twarzy. Potrząsnęłam głową, starając się nie zdradzić, jak bardzo wciągnął mnie w tę rozmowę.
Może... może tym razem warto otworzyć się trochę bardziej?
— W porządku, lubię czytać książki, kocham kolor czerwony, moim ulubionym jedzeniem jest domowy makaron. Mówię wszystkim, że lubię koty, ale tak naprawdę ich nie znoszę. Lubię moją siostrę, ale jest irytująca. Chcę być lekarzem, chociaż wszyscy myślą, że moje oceny to zasługa moich bogatych rodziców, którzy kupują mi wszystko, co chcę. Myślą, że to oni kupują moje oceny i miejsca na najlepszych uczelniach. — Zatrzymałam się na chwilę, głęboko wzdychając. — Och, a każda dziewczyna w mojej szkole uważa, że jestem dziwką. — Uśmiechnęłam się lekko, czując, jak cały ten ciężar słów zniknął w powietrzu.
Jego wyraz twarzy pozostał niewzruszony, a jego oczy nie zdradzały żadnych emocji, żadnych wskazówek na to, co tak naprawdę myśli. Próbowałam zgłębić jego spojrzenie, ale było jak lustro – zimne, nieprzeniknione, odbijające tylko moje własne wątpliwości. Nie potrafiłam odczytać jego myśli, a to uczucie niepewności wywołało we mnie lekki niepokój.
— Skąd wiesz, że ludzie tak myślą? — zapytał, jego głos spokojny, jakby nic nie mogło go zaskoczyć. Skrzyżował ręce na piersi, rozluźniając się nieco, jakby przygotowywał się na długą rozmowę.
— Wiem o tym. Ludzie mówią mi to codziennie, prosto w twarz. Mówią, że to przez moich rodziców, że to oni wszystko za mnie załatwiają. I choć wiem, że to nieprawda, że moi rodzice mają pieniądze, a ja nie... to i tak czuję się, jakbym nie zasługiwała na to, co mam. — Zatrzymałam na chwilę oddech, a potem kontynuowałam. — Nie mam pracy, bo chcą, żebym skupiła się na nauce. Ale kiedy będę miała pieniądze, chcę im się odwdzięczyć za wszystko, co dla mnie zrobili. — Uśmiechnęłam się do niego półgębkiem, próbując ukryć, jak bardzo te słowa odbijają się echem w mojej głowie.

CZYTASZ
SILENT
Romance#1 PIERWSZA CZEŚĆ DYLOGI ,,SILENT DESIRE" Żadna kobieta nie potrafi mu się oprzeć, ale on potrafi się oprzeć każdej kobiecie. Ona to dziewczyna, którą każdy chce mieć w swoim życiu. Na pierwszy rzut oka wydaje się niedostępna, ale to tylko maska...