Obudziły mnie delikatne, mokre pocałunki, które sunęły po moim torsie i brzuchu. Otworzyłam oczy, by napotkać spojrzenie Aleksandra. Jego ciało było tuż nad moim, a jego ręce spoczywały na moich bokach, ukazując perfekcyjnie wyrzeźbione mięśnie na plecach. Jego twarz wyrażała mieszankę pożądania i pewności siebie, jakby wiedział, że ma mnie całkowicie w swoich rękach.
Jego wzrok powędrował niżej, zatrzymując się na moim brzuchu, by później przesunąć się między moje nogi. Czułam to – byłam mokra, jak zawsze, gdy znajdowałam się w jego obecności. Jego język delikatnie muskał skórę tuż nad moją łechtaczką, a słodki jęk wydobył się z moich ust, gdy oczy zamknęły się w ekstazie.
Jego głowa przesuwała się wzdłuż mojego ciała, całując moje uda – najpierw jedno, potem drugie, wciąż nie tam, gdzie naprawdę tego pragnęłam. W impulsie chwyciłam go za włosy, próbując skierować go tam, gdzie najbardziej bolałam z tęsknoty, ale on tylko delikatnie się poruszył, a teraz unosił się nade mną, patrząc na mnie z nieskazitelnym spokojem.
— Czego chcesz, hm? — zapytał głosem pełnym wyzwań, jego dłoń pieściła mój policzek, jakby sprawdzał, jak zareaguję.
Moje ciało automatycznie zbliżyło się do jego ręki, a oczy zamknęły się w odpowiedzi na ten dotyk. Nie odpowiedziałam. Milczenie, które nastało, sprawiło, że ścisnął delikatnie mój policzek, zmuszając mnie do spojrzenia w jego intensywne oczy. Zatrzymał się tam, jakby badał moje myśli, czując w nich coś, czego ja jeszcze nie dostrzegałam.
— Musisz mi powiedzieć, wiesz? To pomaga, kiedy dwoje ludzi wie, czego pragnie. Wtedy wszystko staje się łatwiejsze — powiedział cicho, a ja roześmiałam się, czując, jak jego usta rozkwitają w lekkim, pewnym uśmiechu.
— Powiedz mi — dodał, zbliżając swoje usta do moich, tak blisko, że poczułam jego ciepły oddech, a napięcie między nami rosło, niemal parząc skórę.
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, jego usta były już na moich, a cały świat zniknął w jednym, namiętnym pocałunku.
— Po prostu spraw, żebym doszła, Aleksandrze, zanim eksploduję — powiedziałam, nawet nie rozpoznając siebie.
— Widzisz, teraz wiem, czego chcesz — powiedział, nie ruszając się ani o cal.
Zanim zdążyłam dokończyć, on już lizał i ssał moją łechtaczkę. Wzdrygnęłam się i próbowałam odsunąć trochę od jego słodkiego ataku, bo rano to było dużo, ale jego ręce chwyciły mnie za biodra i trzymały w miejscu. Mimowolnie moje nogi owinęły się wokół jego szyi, aby utrzymać go w miejscu, ale tak naprawdę nie było to konieczne. To nie było tak, że odchodził, a jego słowa tylko potwierdziły moje myśli.
— Nie martw się, nigdzie się nie wybieram, kochanie — przerwał swoje słodkie tortury tylko na chwilę, by to powiedzieć i zaraz kontynuował.
Jego język zanurzył się we mnie, a moje plecy wygięły się jeszcze bardziej. Teraz to ja starałam się przyciągnąć go jeszcze bliżej siebie. Jego jeden palec powoli wsunął się we mnie, a ja byłam całkiem pewna, że nawet tak wcześnie rano człowiek może zobaczyć gwiazdy. Jego palec zakręcił się w każdym odpowiednim miejscu, a potem powoli dodał drugi. W tym momencie nie kontrolowałam już żadnych dźwięków, które wydobywały się ze mnie. Jego język i palce pracowały w idealnym rytmie, przyspieszając tempo. Moje dłonie zacisnęły się na białym prześcieradle, a plecy wygięły się w łuk, gdy doszłam, cała wijąc się wokół jego palców, z krzykiem i jękiem jednocześnie. On jednak nie przestawał.
Jego palce wciąż kręciły się we mnie, próbując przedłużyć mój orgazm, ale nie mogłam już tego znieść. Próbowałam się wyrwać.

CZYTASZ
SILENT
Romance#1 PIERWSZA CZEŚĆ DYLOGI ,,SILENT DESIRE" Żadna kobieta nie potrafi mu się oprzeć, ale on potrafi się oprzeć każdej kobiecie. Ona to dziewczyna, którą każdy chce mieć w swoim życiu. Na pierwszy rzut oka wydaje się niedostępna, ale to tylko maska...