Dotarliśmy już do domu. Otworzyłem drzwi i najpiew przepuściłem George'a, a później sam wszedłem.-- Już jesteśmy- krzyknąłem i zdjąłem bluzę.
Ściągając ją, koszukla lekko mi się zawinęła i było widać mój brzuch.
-- Uważaj, bo się zarumienie- prychnął nieprzejęty i odwrócił się w drugą stronę.
-- Właśnie tego oczekuję- zaśmiałem się i przytuliłem go od tyłu.
-- Clay idioto!- próbował wyrwać się z mojego uścisku, za to ja objąłem go jeszcze mocniej.
-- Nie przeszkadzam?- zapytał Sapnap wchodząc do korytarza.
-- Nie, wręcz przeciwnie- mruknął oburzony George, a ja w końcu go puściłem.
Sapnap zaśmiał się, i wrócił do salonu. Nagle zadzwonił do mnie telefon.
Odebrałem, i zacząłem rozmawiać z osobą, a konkretniej z moją mamą.
Powiedziała mi, że będzie za jakieś 10 minut u mnie i przywiezie ze sobą Dristę i Patches.
(uznajmy, że Patches wróciła do jego matki jeszcze na parę dni, aby Clay mógł pracować *autorka)-- 10 minut?????- zapytałem.- No dobrze- dopowiedziałem po chwili.
-- Kto dzwonił?- zapytał Nick wychodząc z kuchni.
-- Moja mama. Będzie tu za 10 minut- usiadłem na kanapie.
-- To ja pójdę do siebie- wtrącił George.
-- A to niby czemu?- zapytałem z pretensjami.
-- No właśnie- dodał Sapnap.
-- No przecież tu nie zostanę. W końcu twoja mama przyjeżdża.
-- Moja mama Cię z chęcią pozna- uśmiechnąłem się i skierowałem do kuchni, aby odłożyć witaminy na blat.- Więc napewno, zostajesz.
-- Dobra, ale i tak idę na chwilę do siebie, bo musze dokończyć projekty- rzucił i skierował się do korytarza.
-- Przyjdź za chwilę!- krzyknąłem w odpowiedzi.
-- Nie przyjdę!- zaśmiał się, a później można było usłyszeć tylko trzask drzwi.
-- Nie wierzę, że tak się dałeś i pozwoliłeś mu iść!- zaśmiał się szatyn i usiadł obok mnie.
-- Nie bądź taki pewny- powiedziałem i wyjąłem z kieszeni telefon bruneta.
Ten się tylko zaśmiał.
-- Przyjdzie tu za te parę minut i będzie błagał, żebym oddał mu telefon, a wtedy już nie będzie miał wyjścia i będzie musiał zostać.
Wziąłem pilot do ręki i włączyłem jakiś film.
-- Szczerze ci powiem, dziwny jest ten George- stwierdził.
-- Tajemniczo dzwiny- dodałem i poprawiłem się na kanapie.
<><><>
Minęło jakieś 6 minut i usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
Teraz pytanie, czy to moja mama z Dristą, czy może jednak George?
Wstałem z kanapy i udałem się w stronę drzwi. Otworzyłem je, a co tam zobaczyłem, bardzo mnie zdziwiło.
Mianowicie w drzwiach stała całą ich trójka, a raczej czwórka, ponieważ George trzymał na rękach Patches.
Spojrzałem na niego, a on tylko popatrzył się na mnie jakbym całą rodzinę mu wymordował.-- Clay!- zawołała Drista i się do mnie przytuliła.
-- Hej synu- powiedziała mama i także to zrobiła, tylko mniej gwałtowniej.
CZYTASZ
Jakie ON skrywa tajemnice..?? || DNF
FanfictionClay to aktor, który w końcu dostał się do swojego wymarzonego teatru. Poznaje tam wiele innych aktorów oraz pracowników. Jego uwage przykuł jednak uzdolnowany plastyk, który robi i scenerię i dodatki do kostiumów. TAJEMNICZY plastyk. Chłopak próbuj...