~Inny teatr?~

2K 172 229
                                    


Dojechaliśmy na miejsce, odziwo już bez żadnego marudzenia George'a, wysiedliśmy z samochodu i udaliśmy się do małego budynku. Był to biały dom z dużym ogrodem. Nie czekając na nic więcej, trzymając się za ręce zapukaliśmy do drzwi, a zaraz po tym Nick je nam otworzył.

-- No w końcu!- zawołał i się zaśmiał.

-- Spóźniliśmy się tylko 20 minut Sap, to nie tak dużo- odpowiedziałem na swoje usprawiedliwienie, a czarnowłosy chłopak gestem ręki wskazał, abyśmy weszli do środka.

-- Hej chłopaki!- zawołał Karl, wychylając się zza rogu.

-- Hej Karl- odpowiedziałem i się uśmiechnąłem.

George też się przywitał, a później chłopaki zaczęli nas oprowadzać po swoim domu.

-- Macie bardzo ładny dom- stwierdził brunet, i uśmiechnął się ciepło.

To prawda, był on bardzo ładny, ale myślę, że gdy ja w przyszłości zamieszkam z George'm, będziemy mieć bardziej przytulny i jeszcze ładniejszy.

TAK, NAPEWNO razem zamieszkamy.
Czy to za 40 lat, czy za 20, ale zamieszkamy.

<><><>

Minęła jakaś godzina.
Przez ten cały czas rozmawialiśmy ze sobą na wszystkie tematy, które przyszły nam do głowy.
Stwierdziliśmy, że wrócimy z George'm już do domu, bo jutro z rana mamy iść do teatru.

Pan Smitch dzwonił do mnie wcześniej, by nas o tym poinformować.

-- Dobra chłopaki, dziękujemy za zaproszenie, ale będziemy się zbierać- oznajmiłem i kiwnąłem lekko głową do bruneta.

-- Naprawdę już będziecie iść??- posmutniał Karl.

-- Naprawdę. Jutro musimy wcześnie wstać.

-- No okej- uśmiechnął się, a chwilę później pożegnaliśmy się z dwójką chłopaków.

Gdy już wybraliśmy buty, wyszliśmy z domu naszych przyjaciół i skierowaliśmy się do samochodu.

-- Georgeeee- przedłużyłem jego imię wpadając na pewien pomysł.

-- Hm?- mruknął wsiadając do pojazdu.

Zrobiłem to razem z nim.

-- Wiesz, że ponad 2 tysiące fanek do mnie wypisuje????- zapytałem uśmiechając się.

-- Nie, a po co mi to do wiedzy??

-- Nie jesteś zazdrosny?!- spojrzałem na niego zdziwiony.

-- Nie jestem tobą, Dream- uśmiechnął się, a ja odpaliłem samochód i cicho westchnąłem.

Jechaliśmy w ciszy do domu i w końcu dojechaliśmy. Wysiedliśmy z samochodu a w windzie, która wiozła nas na odpowiednie piętro, George'owi zadzwonił telefon.

-- Coś się stało?- zapytał, a ja przybliżyłem się do niego, aby słyszeć rozmowę.

Nic nie słyszałem.

-- Naprawdę?! To fajnie! Będziemy musieli się nad tym zastanowić, więc niech pan wyczekuje odpowiedzi, a pojutrze powinniśmy się odezwać- nie było słychać żadnego szczęścia, bądź entuzjazmu w głosie chłopaka, pomimo tego udawanego.

Ciekawe o czym rozmawia i z kim.

-- Dowidzenia.

Winda się otworzyła, a my skierowaliśmy się do mojego mieszkania.

-- Kto to był??- zapytałem od razu, zdejmując buty.

Nie byłbym sobą, jakbym nie zapytał.

-- Pan Smitch- odpowiedział i także je ściągnął.

Jakie ON skrywa tajemnice..?? || DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz