~muzeum~

1.9K 145 216
                                    


I gdy w końcu dojechaliśmy na miejsce, wysiedliśmy z samochodu i skierowaliśmy się do wejścia.

-- Ale przytulna restauracja- zauważyłem, rozglądając się dookoła.

-- Mają naprawdę dobre śniadania- zaśmiał się i złapał mnie za rękę.

Po chwili podeszła do nas kobieta o zielonych oczach.

-- Hej George!- uśmiechnęła się.

-- Dzień dobry- odwzajemnił uśmiech.

-- Wasz stolik jest gotowy, więc raczej wiesz którędy iść.

-- Pewnie i dziękuję- uśmiechnął się po raz ostatni i pociągnął mnie w stronę jakiś schodów.

Gdy weszliśmy jeszcze wyżej, na pierwszy rzut oka można było zobaczyć wielkie szyby, przez które było widać piękne niebo oraz kawałek miasta. Niedaleko od schodów znajdował się stoliczek pokryty białym obrusem, a tuż obok niego dwa krzesła. Ściany były lekko niebieskie, panele drewniane, a na półkach przyczepionych do ściany znajdowały się różne rośliny.

-- Na co masz ochotę?- zapytał siadając.

Nim się obejrzałem staliśmy już przy naszym stoliku.

-- Nie mam pojęcia.. A ty?- uśmiechnąłem się i także usiadłem.

-- Też nie wiem, ale masz- podał mi jedno menu, a drugie wziął dla siebie.

Zacząłem przeglądać wszystkie te posiłki, lecz szczerze mówiąc to zjadłbym wszystko co było w tej karcie.

W końcu jednak coś dla siebie wybraliśmy.
George wziął jakąś owsiankę, a ja czekoladowe naleśniki z bitą śmietaną, truskawkami i polewą. Do tego wzięliśmy sobie koktajl, a na deser jakieś ciasto z galaretką o smaku kiwi.

-- Co podać?- zapytała kelnerka podchodząc do naszego stolika.

Powtórzyliśmy zamówienie, a ona zapisała go w notesie i odeszła.

-- George?

Uznałem, że to najlepszy moment aby zapytać go o te listy.
No może nie dosłownie o listy.

-- Tak?

-- Czy próbowałeś się jakoś skontaktować ze swoim bratem?

-- Kiedyś tak, a dlaczego pytasz?- zmarszczył brwi.

-- No bo jeśli mamy go znaleźć, to musimy się o nim dowiedzieć parę rzeczy.

-- A co byś chciał wiedzieć?- uśmiechnął się i spojrzał na mnie pytająco.

-- Jak ma na imię?

-- Oscar- cały czas się uśmiechał.

-- Czy wiesz chociaż czym się interesował? Może wiesz kim chciał zostać w przyszłości i może właśnie w tym kierunku się udał?

-- Zawsze opowiadał mi, że chce założyć swoją firmę i być szefem wielu ludzi. Był zupełnym przeciwieństwem mnie, bo ja nigdy bym na takie coś nie poszedł- wspomniał.

-- W takim razie to dobry początek na znalezienie go- uśmiechnąłem się.- A mógłbyś użyć tego swojego czytania w myślach czy jak to się tam nazywa i sprawdzić, czy faktycznie założył jakąś firmę?

-- Nie mam żadnego czytania w myślach- zaśmiał się.- Ale przeczucie mówi mi, że tak.

-- No to, gdy wrócimy do domu, poszukam czegoś na ten temat w internecie, a ty możesz mi w tym pomóc- rzuciłem i gdy brunet miał mi coś odpowiedzieć, akurat podeszła do nas kelnerka przynosząc nam nasze zamówienie.

Jakie ON skrywa tajemnice..?? || DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz