~pani obrażalska~

2.3K 165 306
                                    


Wróciliśmy właśnie do domu.
Wszyscy już byli na górze, i zapewne spali.
Sciągneliśmy buty, oraz kurtki, i pogasiliśmy światła w całym domu.

-- Nadal nie mogę w to uwierzyć- rzuciłem, łapiąc George'a w talii i przyciągając go do siebie.

-- Właściwie to ja też-...

Pomimo tego, że było ciemno, to mogłem zauważyć jego uśmiechniętą twarz.

-- Kiedy powiemy o tym reszcie?- przybliżyłem twarz do jego.

-- Kiedy będziemy gotowi- spojrzał na moje usta, a ja go pocałowałem.

JA.
JA GO POCAŁOWAŁEM.
NIE ON MNIE, TYLKO JA GO.

-- W końcu wcale nie musimy się z tym śpieszyć-...

MATKO JEDYNA..
CZUJE JESZCZE WIĘCEJ TYCH MOTYLI W BRZUCHU NIŻ ZAZWYCZAJ

-- Idziemy spać?- zapytałem, odsuwając się od niego.

-- Możemy jeszcze chwilę posiedzieć, i coś obejrzeć- uśmiechnął się- Lub porozmawiać.

-- W takim razie porozmawiamy- złapałem go za rękę i pociągnąłem na piętro.

-- Już się boję- zaśmiał się.

No i gdzie się podział nasz niedostępny brunecik???
Nie wiem gdzie, ale niech tam zostanie, bo zdecydowanie wolę tą wersję.

-- Więc o czym chcesz rozmawiać?- usiadł na łóżku, a ja zamknąłem drzwi.

-- Jak robisz te wszystkie rzeczy?- usiadłem obok niego.

-- To znaczy??-...

-- Skąd wiesz jak się w danej sytuacji czuję???-...

-- To proste-...

No chyba nie dla mnie.

-- W takim razie jak????-...

-- Mam ci zepsuć zabawę?- uśmiechnął się.

-- Ale jaką zabawę- pokręciłem głową

-- W odkrywaniu mnie- uśmiechnął się.

-- A nie możesz mi chociaż trochę to wyjaśnić..?-...

-- Nie-...

-- No Georgiee- uśmiechnąłem się przybliżając twarz do tej jego.

To teraz będzie moja ulubiona czynność, jaką kiedykolwiek będę wykonywał w obecności bruneta.

-- Możliwe- odwzajemnił uśmiech i pocałował mnie delikatnie.

Czy to właśnie tak wygląda niebo???
Bo ewidentnie mi się tu podoba.

-- Dobra, a może pójdziemy już spać? Jestem zmęczony- ziewnął.

-- No okej- zgasiłem lampkę.

-- Czy ona musi być zgaszona..?- zapytał wchodząc pod kołdrę.

-- Tak. Przecież zawsze możesz się do mnie przytulić- zaśmiałem się i sam się przykryłem.

-- To nie to samo co lampka..- zamyślił się- Ale to nie oznacza, że nie skorzystam- odpowiedział i wtulił się we mnie, na co znów się zaśmiałem.

Nie no ja się tu posikam.

-- Dobranoc kochanie- po tym już naprawdę nie mogłem wytrzymać i wybuchnąłem śmiechem.

-- Nigdy więcej mnie tak nie nazywaj-...

                            <><><>

Jakie ON skrywa tajemnice..?? || DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz