Wróciliśmy właśnie do domu.
Wszyscy już byli na górze, i zapewne spali.
Sciągneliśmy buty, oraz kurtki, i pogasiliśmy światła w całym domu.-- Nadal nie mogę w to uwierzyć- rzuciłem, łapiąc George'a w talii i przyciągając go do siebie.
-- Właściwie to ja też-...
Pomimo tego, że było ciemno, to mogłem zauważyć jego uśmiechniętą twarz.
-- Kiedy powiemy o tym reszcie?- przybliżyłem twarz do jego.
-- Kiedy będziemy gotowi- spojrzał na moje usta, a ja go pocałowałem.
JA.
JA GO POCAŁOWAŁEM.
NIE ON MNIE, TYLKO JA GO.-- W końcu wcale nie musimy się z tym śpieszyć-...
MATKO JEDYNA..
CZUJE JESZCZE WIĘCEJ TYCH MOTYLI W BRZUCHU NIŻ ZAZWYCZAJ-- Idziemy spać?- zapytałem, odsuwając się od niego.
-- Możemy jeszcze chwilę posiedzieć, i coś obejrzeć- uśmiechnął się- Lub porozmawiać.
-- W takim razie porozmawiamy- złapałem go za rękę i pociągnąłem na piętro.
-- Już się boję- zaśmiał się.
No i gdzie się podział nasz niedostępny brunecik???
Nie wiem gdzie, ale niech tam zostanie, bo zdecydowanie wolę tą wersję.-- Więc o czym chcesz rozmawiać?- usiadł na łóżku, a ja zamknąłem drzwi.
-- Jak robisz te wszystkie rzeczy?- usiadłem obok niego.
-- To znaczy??-...
-- Skąd wiesz jak się w danej sytuacji czuję???-...
-- To proste-...
No chyba nie dla mnie.
-- W takim razie jak????-...
-- Mam ci zepsuć zabawę?- uśmiechnął się.
-- Ale jaką zabawę- pokręciłem głową
-- W odkrywaniu mnie- uśmiechnął się.
-- A nie możesz mi chociaż trochę to wyjaśnić..?-...
-- Nie-...
-- No Georgiee- uśmiechnąłem się przybliżając twarz do tej jego.
To teraz będzie moja ulubiona czynność, jaką kiedykolwiek będę wykonywał w obecności bruneta.
-- Możliwe- odwzajemnił uśmiech i pocałował mnie delikatnie.
Czy to właśnie tak wygląda niebo???
Bo ewidentnie mi się tu podoba.-- Dobra, a może pójdziemy już spać? Jestem zmęczony- ziewnął.
-- No okej- zgasiłem lampkę.
-- Czy ona musi być zgaszona..?- zapytał wchodząc pod kołdrę.
-- Tak. Przecież zawsze możesz się do mnie przytulić- zaśmiałem się i sam się przykryłem.
-- To nie to samo co lampka..- zamyślił się- Ale to nie oznacza, że nie skorzystam- odpowiedział i wtulił się we mnie, na co znów się zaśmiałem.
Nie no ja się tu posikam.
-- Dobranoc kochanie- po tym już naprawdę nie mogłem wytrzymać i wybuchnąłem śmiechem.
-- Nigdy więcej mnie tak nie nazywaj-...
<><><>
CZYTASZ
Jakie ON skrywa tajemnice..?? || DNF
FanfictionClay to aktor, który w końcu dostał się do swojego wymarzonego teatru. Poznaje tam wiele innych aktorów oraz pracowników. Jego uwage przykuł jednak uzdolnowany plastyk, który robi i scenerię i dodatki do kostiumów. TAJEMNICZY plastyk. Chłopak próbuj...